Chords for RPS (Peja) - Czas hardcoru (prod. DNA)
Tempo:
93.25 bpm
Chords used:
Bb
D
A
E
Abm
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[A] [D] [Bb]
[A] [D] Jestem tak inspirujący, że nagrywasz cały album,
[Bbm] lecz nie stołasz zmienić faktów, próbując [A] kłamać [D] blasku.
Poważnie to potraktuj, [Bb] ten co w życiu nie miał łatwo,
osiągnął znacznie więcej [A] bez protekcji żadnych faktów.
[D] Tak to policzę bez pantów i sałaty od rodziców.
[Bb] Znamąłem sam na stripcie, w [A] czasie krypty byłeś niższą,
[D] no i gdzie o tobie słyszą [Bb] dziś już 2010?
Bo to czas hardboru, [Eb] jedno powinieneś wiedzieć.
[D] Nie jesteś pewny świata, [Dm] nie będziesz opiniotwórczy.
[Bbm] Masz tylko kilka hitów, to zwykły [A] kłam [D] bezbłyszny.
Cofnę się w treść, prawdę wiesz, [Gm] należy rzec,
[Bb] jak to było z tobą wcześniej, [A] a jak teraz jest [D] obecnie.
W dwumilionowym mieście sprzedał tych domówek 500.
[Bb] Masz odpowiedź, ile osób [A] ciebie grało i nic [D] więcej.
To raczej niedorzeczne, że posłuchał na legendę
[Bb] na początku swojej kariery [A] i tak prawiał [D] ludziom wrednie.
[Dm] Chciałbyś wspólzony już na samym stracie,
[Bb] bardziej niż każdy inny [Am] twardziek, to dla ciebie wytrysk [Dm] bardziej.
1996, podpisałem [C] pierwszy kontrakt,
pomogła [Bb] mi z [D] pewnością, zatrzyli noja zbrodka.
[Dm] Poprawka to był anty i szukała cała [Bb] Polska,
a ty marzysz, by twój [A] mixtape kopiowali jak nasz.
[Dm] Byłeś żywą legendą?
[E] Posłuchaj, nie ty jeden.
Do dziś [Bb] na [A] koncertach gramy 997.
[Dm] Wykład co cieność, to z pewnością był [Bb] bestseller.
Sprzedaliśmy tego [A] ponad 20 tys.
nie [D] wiesz?
Bo byłeś wtedy z Eren, [Bb] z jednym trakiem na koncie.
DJ Wolf cię [A] przygarnął, a składak SP w [D] stołcie.
A my z kozakiem, [Bb] mądrze, robiliśmy swój biznes.
Powstał RLX i [A] HLAD i to dzięki mięsni [D] liczce.
Możesz tylko mi [Bb] dziękować, że się skumplowałem z Krzyśkiem.
Gdy zarobił ze mną szmal, [A] też cię wydał oczywiście.
[D] Wszyscy z niego [Bb] ścisnialiście, z niego i wytwórni.
A on was wykupił [A] jednego po drugim jak [D] turniej.
Pięć [Bb] szefów.
[Eb] I nic więcej.
[D] W Warszawie dostał, [Dm] w Poznaniu dostał.
[Bb] Mój mysl się [Am] wymoczał, zjadać jej się [D] pogrążał.
W Rójmieście dostał, [Dm] w [C] Śląsku dostał.
A [Bb] bronić cechą [A] Monu, który stracił to twój [D] paszma.
W Warszawie dostał, [Dm] w Poznaniu dostał.
[Gm] Mój mysl się [Am] wymoczał, zjadać jej się [D] pogrążał.
W [Dm] Rójmieście dostał, w Śląsku dostał.
[C] A [Bb] bronić cechą [Am] Monu, który stracił to twój [N] paszma.
[Bb] [Db]
Wspólna scena, jedno ale byłem [F] woda.
Nie płakałem, dziś mam szame z Boriksonem i Wojtasem.
A ty wale całkiem nowe oblicze.
Masz status kultowy [Ab]
1998.
Co ty się z tym [Db] robisz?
Kurwiłem się w te [C] lisie mnie bądź śmieszne.
Co ja [F] słyszę?
To nie mnie, a El Tokio.
Nazywałeś tu Polinę, więc je pierdol, że komercja.
[D] Nie dotknęła [G] Eda, chłopak [F] przejebane miał.
Najgorzej po blokersach, nie wiesz ile poszło szkód.
I swój debiut aż nie kryty.
A o zaliczony w Tokach z mojej strony, że niż klity.
A tak samo jak ty, no był gotowy refresz.
A ja pół kombos, początkowych wersów gębłem.
Nigdy ci się nie [Fm] uda mieć takiego hita.
Róży w onio w radiotrackach, mam klasyka.
Zamknij [F] gębę, nie wspominaj o wzgórzu.
Chyba, że masz hisofrenię, typ pokryto i tchórzu.
Albo w te, albo wękle, nie wspominaj o Mario.
No nie da się, nie se patrzę.
Tak się dzieje, gdy dysujesz z tych przyjaciół.
Nie jest łatwo.
Rozumiałem, że nie napijałem o hajsie przed tobą sworow.
Coż za brak hajsu narzekałem, idioto.
Co ma związać z ekonomią?
Inwestowałem w co do, osiągnąłem swój czerw.
Spełniłem swe prozy i cel.
I nieważne, że przynalegalo, słowo kradli mnie.
Nie to było najważniejsze, nie patrzyłem na pieniądze.
I dlatego z T1 postąpiłem nieosprożnie.
Nawet jeśli wcześniej Józef z klamatyka mnie ostrze.
Nie miałem zbytnio liścia, im oddałem płytę ośle.
Dziś bogaczym, [Gb] doświadczenie, grosz na koncie, też [Dm] dziś mądrze.
Więc zawijam o kapuście, bo zarabiam.
Hej, [F] brawo!
W Warszawie dostaw!
Dostaw!
W Botanią dostaw!
Dostaw!
A bronić z techonolą, który stracił, to twój koszmar.
W Warszawie dostaw!
Dostaw!
W Botanią dostaw!
Dostaw!
Kurwy sen siebem, opiada, dziesięć pogrąża.
W Trójmieście dostaw!
Dostaw!
Na Śląsku dostaw!
A bronić z techonolą, który stracił, to [Abm] twój koszmar.
[Bb] [B]
[E] [Dbm]
[Abm] Wydajesz mandaryną?
A, znowu cię poniosło.
[B] Handlujemy też molestą, całym [E] katalogiem prosto.
I weź pół okien w jedno, zobacz gdzie [Dbm] wydaje Eldo.
[Abm] Populistyczna gęba, wciąż sieje szpermet, mędo.
Spoko, tylko nie masz co [B] wydawać.
Wszystko co wydałeś promocyjnie [E] zawsze pada.
PPP, analogia, maka, sprawdź dziś [Dbm] na przykładach.
Ryku Peja [Abm] opowiada, jak wydaje płyty szpagat.
Kim byłyby system, gdyby przy tobie zostały?
[B] Losużyste, kim wpisałeś, a więc [E] zadziałałeś?
Miały grupę, nie podałowałeś, za nic by się nie wybiły.
[Dbm] Gdyby nie [Abm] opuściły tej wielkiej, wytwórnik TINY.
I z ciebie TINY, czym zilujesz, ty pacanie?
[B] Od lat płyt nie sprzedajesz, też pożyczę [E] parę panie.
Panie bananie, zawód syn, [Dbm] etap promu na marinnym [Abm] garnuszku.
W razie czego, oj, ziomuś!
I koniec końców, przesłuchałem piso.
[B] Brońców obejrzałem, bitwę w poczu, za tym trwa ta [E] kilka wniosków.
Było tak, że w CNN, razem z Kujkiem mieli spółkę.
[Dbm] Pracowali [Abm] w kryty w IW-ie, więc pomogli tobie kumple.
Całe wydarzenie rozbuchlałeś [B] w mechynikach.
Dziennikarska prowokacja, a więc taki wynik bywa.
[E] Teraz pozwól, że zapytam, czy wygrałeś jakiś piw?
[Dbm] Jesteś [Abm] mistrzem konfrontacji, czy to ja mówiłem?
Ty jesteś dla ludzi szuja, o to kolejna spucha.
[B]
Podsępuj tak dalej, co [E] stracisz nawet ucha.
Ale nie jesteś żaden pluskul, niuskul, żaden [Dbm] oszul.
Robisz [Abm] muzykę dla osób, więc też patrz tam po prostu.
Bo Karkoro stracił honor, więc na koniec kurwo [B] wąską.
Bo zalatujesz wioską, jak [E] Macedak w Plusie prosto.
[Dbm]
[Abm] W Warszawie dostał, w Poznaniu dostał.
[B]
Kurwysyn się wymoczał, jada, dzień się [E] pogrążał.
W Trójmieście dostał, na [A] Śląsku dostał.
A [Abm] bronić cech honoru, który stracił, to twój koszmar.
W Warszawie dostał, w Poznaniu dostał.
[B]
Kurwysyn się wymoczał, jada, dzień się [E] pogrążał.
W Trójmieście dostał, na Śląsku dostał.
[Dbm] A [Abm] bronić cech honoru, który stracił, to twój koszmar.
No patrzcie!
[B] Co?
Co?
Już beczysz?
[E] Co to za łeb?
[Dbm]
[Abm] Jesteś głupi jak but.
Ale cóż to kogo [B] obchodzi?
I nie może być inaczej.
[E] Nareszcie pozbyliśmy się [Dbm] głupiego.
[Abm] No i dobrze!
[N]
[A] [D] Jestem tak inspirujący, że nagrywasz cały album,
[Bbm] lecz nie stołasz zmienić faktów, próbując [A] kłamać [D] blasku.
Poważnie to potraktuj, [Bb] ten co w życiu nie miał łatwo,
osiągnął znacznie więcej [A] bez protekcji żadnych faktów.
[D] Tak to policzę bez pantów i sałaty od rodziców.
[Bb] Znamąłem sam na stripcie, w [A] czasie krypty byłeś niższą,
[D] no i gdzie o tobie słyszą [Bb] dziś już 2010?
Bo to czas hardboru, [Eb] jedno powinieneś wiedzieć.
[D] Nie jesteś pewny świata, [Dm] nie będziesz opiniotwórczy.
[Bbm] Masz tylko kilka hitów, to zwykły [A] kłam [D] bezbłyszny.
Cofnę się w treść, prawdę wiesz, [Gm] należy rzec,
[Bb] jak to było z tobą wcześniej, [A] a jak teraz jest [D] obecnie.
W dwumilionowym mieście sprzedał tych domówek 500.
[Bb] Masz odpowiedź, ile osób [A] ciebie grało i nic [D] więcej.
To raczej niedorzeczne, że posłuchał na legendę
[Bb] na początku swojej kariery [A] i tak prawiał [D] ludziom wrednie.
[Dm] Chciałbyś wspólzony już na samym stracie,
[Bb] bardziej niż każdy inny [Am] twardziek, to dla ciebie wytrysk [Dm] bardziej.
1996, podpisałem [C] pierwszy kontrakt,
pomogła [Bb] mi z [D] pewnością, zatrzyli noja zbrodka.
[Dm] Poprawka to był anty i szukała cała [Bb] Polska,
a ty marzysz, by twój [A] mixtape kopiowali jak nasz.
[Dm] Byłeś żywą legendą?
[E] Posłuchaj, nie ty jeden.
Do dziś [Bb] na [A] koncertach gramy 997.
[Dm] Wykład co cieność, to z pewnością był [Bb] bestseller.
Sprzedaliśmy tego [A] ponad 20 tys.
nie [D] wiesz?
Bo byłeś wtedy z Eren, [Bb] z jednym trakiem na koncie.
DJ Wolf cię [A] przygarnął, a składak SP w [D] stołcie.
A my z kozakiem, [Bb] mądrze, robiliśmy swój biznes.
Powstał RLX i [A] HLAD i to dzięki mięsni [D] liczce.
Możesz tylko mi [Bb] dziękować, że się skumplowałem z Krzyśkiem.
Gdy zarobił ze mną szmal, [A] też cię wydał oczywiście.
[D] Wszyscy z niego [Bb] ścisnialiście, z niego i wytwórni.
A on was wykupił [A] jednego po drugim jak [D] turniej.
Pięć [Bb] szefów.
[Eb] I nic więcej.
[D] W Warszawie dostał, [Dm] w Poznaniu dostał.
[Bb] Mój mysl się [Am] wymoczał, zjadać jej się [D] pogrążał.
W Rójmieście dostał, [Dm] w [C] Śląsku dostał.
A [Bb] bronić cechą [A] Monu, który stracił to twój [D] paszma.
W Warszawie dostał, [Dm] w Poznaniu dostał.
[Gm] Mój mysl się [Am] wymoczał, zjadać jej się [D] pogrążał.
W [Dm] Rójmieście dostał, w Śląsku dostał.
[C] A [Bb] bronić cechą [Am] Monu, który stracił to twój [N] paszma.
[Bb] [Db]
Wspólna scena, jedno ale byłem [F] woda.
Nie płakałem, dziś mam szame z Boriksonem i Wojtasem.
A ty wale całkiem nowe oblicze.
Masz status kultowy [Ab]
1998.
Co ty się z tym [Db] robisz?
Kurwiłem się w te [C] lisie mnie bądź śmieszne.
Co ja [F] słyszę?
To nie mnie, a El Tokio.
Nazywałeś tu Polinę, więc je pierdol, że komercja.
[D] Nie dotknęła [G] Eda, chłopak [F] przejebane miał.
Najgorzej po blokersach, nie wiesz ile poszło szkód.
I swój debiut aż nie kryty.
A o zaliczony w Tokach z mojej strony, że niż klity.
A tak samo jak ty, no był gotowy refresz.
A ja pół kombos, początkowych wersów gębłem.
Nigdy ci się nie [Fm] uda mieć takiego hita.
Róży w onio w radiotrackach, mam klasyka.
Zamknij [F] gębę, nie wspominaj o wzgórzu.
Chyba, że masz hisofrenię, typ pokryto i tchórzu.
Albo w te, albo wękle, nie wspominaj o Mario.
No nie da się, nie se patrzę.
Tak się dzieje, gdy dysujesz z tych przyjaciół.
Nie jest łatwo.
Rozumiałem, że nie napijałem o hajsie przed tobą sworow.
Coż za brak hajsu narzekałem, idioto.
Co ma związać z ekonomią?
Inwestowałem w co do, osiągnąłem swój czerw.
Spełniłem swe prozy i cel.
I nieważne, że przynalegalo, słowo kradli mnie.
Nie to było najważniejsze, nie patrzyłem na pieniądze.
I dlatego z T1 postąpiłem nieosprożnie.
Nawet jeśli wcześniej Józef z klamatyka mnie ostrze.
Nie miałem zbytnio liścia, im oddałem płytę ośle.
Dziś bogaczym, [Gb] doświadczenie, grosz na koncie, też [Dm] dziś mądrze.
Więc zawijam o kapuście, bo zarabiam.
Hej, [F] brawo!
W Warszawie dostaw!
Dostaw!
W Botanią dostaw!
Dostaw!
A bronić z techonolą, który stracił, to twój koszmar.
W Warszawie dostaw!
Dostaw!
W Botanią dostaw!
Dostaw!
Kurwy sen siebem, opiada, dziesięć pogrąża.
W Trójmieście dostaw!
Dostaw!
Na Śląsku dostaw!
A bronić z techonolą, który stracił, to [Abm] twój koszmar.
[Bb] [B]
[E] [Dbm]
[Abm] Wydajesz mandaryną?
A, znowu cię poniosło.
[B] Handlujemy też molestą, całym [E] katalogiem prosto.
I weź pół okien w jedno, zobacz gdzie [Dbm] wydaje Eldo.
[Abm] Populistyczna gęba, wciąż sieje szpermet, mędo.
Spoko, tylko nie masz co [B] wydawać.
Wszystko co wydałeś promocyjnie [E] zawsze pada.
PPP, analogia, maka, sprawdź dziś [Dbm] na przykładach.
Ryku Peja [Abm] opowiada, jak wydaje płyty szpagat.
Kim byłyby system, gdyby przy tobie zostały?
[B] Losużyste, kim wpisałeś, a więc [E] zadziałałeś?
Miały grupę, nie podałowałeś, za nic by się nie wybiły.
[Dbm] Gdyby nie [Abm] opuściły tej wielkiej, wytwórnik TINY.
I z ciebie TINY, czym zilujesz, ty pacanie?
[B] Od lat płyt nie sprzedajesz, też pożyczę [E] parę panie.
Panie bananie, zawód syn, [Dbm] etap promu na marinnym [Abm] garnuszku.
W razie czego, oj, ziomuś!
I koniec końców, przesłuchałem piso.
[B] Brońców obejrzałem, bitwę w poczu, za tym trwa ta [E] kilka wniosków.
Było tak, że w CNN, razem z Kujkiem mieli spółkę.
[Dbm] Pracowali [Abm] w kryty w IW-ie, więc pomogli tobie kumple.
Całe wydarzenie rozbuchlałeś [B] w mechynikach.
Dziennikarska prowokacja, a więc taki wynik bywa.
[E] Teraz pozwól, że zapytam, czy wygrałeś jakiś piw?
[Dbm] Jesteś [Abm] mistrzem konfrontacji, czy to ja mówiłem?
Ty jesteś dla ludzi szuja, o to kolejna spucha.
[B]
Podsępuj tak dalej, co [E] stracisz nawet ucha.
Ale nie jesteś żaden pluskul, niuskul, żaden [Dbm] oszul.
Robisz [Abm] muzykę dla osób, więc też patrz tam po prostu.
Bo Karkoro stracił honor, więc na koniec kurwo [B] wąską.
Bo zalatujesz wioską, jak [E] Macedak w Plusie prosto.
[Dbm]
[Abm] W Warszawie dostał, w Poznaniu dostał.
[B]
Kurwysyn się wymoczał, jada, dzień się [E] pogrążał.
W Trójmieście dostał, na [A] Śląsku dostał.
A [Abm] bronić cech honoru, który stracił, to twój koszmar.
W Warszawie dostał, w Poznaniu dostał.
[B]
Kurwysyn się wymoczał, jada, dzień się [E] pogrążał.
W Trójmieście dostał, na Śląsku dostał.
[Dbm] A [Abm] bronić cech honoru, który stracił, to twój koszmar.
No patrzcie!
[B] Co?
Co?
Już beczysz?
[E] Co to za łeb?
[Dbm]
[Abm] Jesteś głupi jak but.
Ale cóż to kogo [B] obchodzi?
I nie może być inaczej.
[E] Nareszcie pozbyliśmy się [Dbm] głupiego.
[Abm] No i dobrze!
[N]
Key:
Bb
D
A
E
Abm
Bb
D
A
_ _ _ _ _ _ _ _
[A] _ _ _ [D] _ _ _ [Bb] _ _
_ _ [A] _ [D] Jestem tak inspirujący, że nagrywasz cały album,
[Bbm] lecz nie stołasz zmienić faktów, próbując [A] kłamać [D] blasku.
Poważnie to potraktuj, [Bb] ten co w życiu nie miał łatwo,
osiągnął znacznie więcej [A] bez protekcji żadnych faktów.
[D] Tak to policzę bez pantów i sałaty od rodziców.
[Bb] Znamąłem sam na stripcie, w [A] czasie krypty byłeś niższą,
[D] no i gdzie o tobie słyszą [Bb] dziś już 2010?
Bo to czas hardboru, [Eb] jedno powinieneś wiedzieć.
[D] Nie jesteś pewny świata, [Dm] nie będziesz opiniotwórczy.
[Bbm] Masz tylko kilka hitów, to zwykły [A] kłam [D] bezbłyszny.
Cofnę się w treść, prawdę wiesz, [Gm] należy rzec,
[Bb] jak to było z tobą wcześniej, [A] a jak teraz jest [D] obecnie.
W dwumilionowym mieście sprzedał tych domówek 500.
[Bb] Masz odpowiedź, ile osób [A] ciebie grało i nic [D] więcej.
To raczej niedorzeczne, że posłuchał na legendę
[Bb] na początku swojej kariery [A] i tak prawiał [D] ludziom wrednie.
[Dm] Chciałbyś wspólzony już na samym stracie,
[Bb] bardziej niż każdy inny [Am] twardziek, to dla ciebie wytrysk [Dm] bardziej.
1996, podpisałem [C] pierwszy kontrakt,
pomogła [Bb] mi z [D] pewnością, zatrzyli noja zbrodka.
[Dm] Poprawka to był anty i szukała cała [Bb] Polska,
a ty marzysz, by twój [A] mixtape kopiowali jak nasz.
[Dm] Byłeś żywą legendą?
[E] Posłuchaj, nie ty jeden.
Do dziś [Bb] na [A] koncertach gramy 997.
[Dm] Wykład co cieność, to z pewnością był [Bb] bestseller.
Sprzedaliśmy tego [A] ponad 20 tys.
nie [D] wiesz?
Bo byłeś wtedy z Eren, [Bb] z jednym trakiem na koncie.
DJ Wolf cię [A] przygarnął, a składak SP w [D] stołcie.
A my z kozakiem, [Bb] mądrze, robiliśmy swój biznes.
Powstał RLX i [A] HLAD i to dzięki mięsni [D] liczce.
Możesz tylko mi [Bb] dziękować, że się skumplowałem z Krzyśkiem.
Gdy zarobił ze mną szmal, [A] też cię wydał oczywiście.
[D] Wszyscy z niego [Bb] ścisnialiście, z niego i wytwórni.
A on was wykupił [A] jednego po drugim jak [D] turniej.
Pięć [Bb] szefów.
[Eb] I nic więcej.
[D] W Warszawie dostał, [Dm] w Poznaniu dostał.
[Bb] Mój mysl się [Am] wymoczał, zjadać jej się [D] pogrążał.
W Rójmieście dostał, [Dm] w [C] Śląsku dostał.
A [Bb] bronić cechą [A] Monu, który stracił to twój [D] paszma.
W Warszawie dostał, [Dm] w Poznaniu dostał.
[Gm] Mój mysl się [Am] wymoczał, zjadać jej się [D] pogrążał.
W [Dm] Rójmieście dostał, w Śląsku dostał.
[C] A [Bb] bronić cechą [Am] Monu, który stracił to twój [N] paszma. _ _ _
_ _ _ [Bb] _ _ [Db] _ _ _
_ Wspólna scena, jedno ale byłem [F] woda.
Nie płakałem, dziś mam szame z Boriksonem i Wojtasem.
A ty wale całkiem nowe oblicze.
Masz status kultowy [Ab]
1998.
Co ty się z tym [Db] robisz?
Kurwiłem się w te [C] lisie mnie bądź śmieszne.
Co ja [F] słyszę?
To nie mnie, a El Tokio.
Nazywałeś tu Polinę, więc je pierdol, że komercja.
[D] Nie dotknęła [G] Eda, chłopak [F] przejebane miał.
Najgorzej po blokersach, nie wiesz ile poszło szkód.
I swój debiut aż nie kryty.
A o zaliczony w Tokach z mojej strony, że niż klity.
A tak samo jak ty, no był gotowy refresz.
A ja pół kombos, początkowych wersów gębłem.
Nigdy ci się nie [Fm] uda mieć takiego hita.
Róży w onio w radiotrackach, mam klasyka.
Zamknij [F] gębę, nie wspominaj o wzgórzu.
Chyba, że masz hisofrenię, typ pokryto i tchórzu.
Albo w te, albo wękle, nie wspominaj o Mario.
No nie da się, nie se patrzę.
Tak się dzieje, gdy dysujesz z tych przyjaciół.
Nie jest łatwo.
Rozumiałem, że nie napijałem o hajsie przed tobą sworow.
Coż za brak hajsu narzekałem, idioto.
Co ma związać z ekonomią? _ _ _
Inwestowałem w co do, osiągnąłem swój czerw.
Spełniłem swe prozy i cel.
I nieważne, że przynalegalo, słowo kradli mnie.
Nie to było najważniejsze, nie patrzyłem na pieniądze.
I dlatego z T1 postąpiłem nieosprożnie.
Nawet jeśli wcześniej Józef z klamatyka mnie ostrze.
Nie miałem zbytnio liścia, im oddałem płytę ośle.
Dziś bogaczym, [Gb] doświadczenie, grosz na koncie, też [Dm] dziś mądrze.
Więc zawijam o kapuście, bo zarabiam.
Hej, [F] brawo!
W Warszawie dostaw!
Dostaw!
W Botanią dostaw! _
_ _ _ _ _ _ Dostaw!
A bronić z techonolą, który stracił, to twój koszmar.
W Warszawie dostaw!
Dostaw!
W Botanią dostaw!
Dostaw!
Kurwy sen siebem, opiada, dziesięć pogrąża.
W Trójmieście dostaw!
Dostaw!
Na Śląsku dostaw!
A bronić z techonolą, który stracił, to [Abm] twój koszmar.
[Bb] _ _ [B] _
_ [E] _ _ _ _ _ [Dbm] _ _
[Abm] _ _ Wydajesz mandaryną?
A, znowu cię poniosło.
[B] Handlujemy też molestą, całym [E] katalogiem prosto.
I weź pół okien w jedno, zobacz gdzie [Dbm] wydaje Eldo.
[Abm] Populistyczna gęba, wciąż sieje szpermet, mędo.
Spoko, tylko nie masz co [B] wydawać.
Wszystko co wydałeś promocyjnie [E] zawsze pada.
PPP, analogia, maka, sprawdź dziś [Dbm] na przykładach.
Ryku Peja [Abm] opowiada, jak wydaje płyty szpagat.
Kim byłyby system, gdyby przy tobie zostały?
[B] Losużyste, kim wpisałeś, a więc [E] zadziałałeś?
Miały grupę, nie podałowałeś, za nic by się nie wybiły.
[Dbm] Gdyby nie [Abm] opuściły tej wielkiej, wytwórnik TINY.
I z ciebie TINY, czym zilujesz, ty pacanie?
[B] Od lat płyt nie sprzedajesz, też pożyczę [E] parę panie.
Panie bananie, zawód syn, [Dbm] etap promu na marinnym [Abm] garnuszku.
W razie czego, oj, ziomuś!
I koniec końców, przesłuchałem piso.
[B] Brońców obejrzałem, bitwę w poczu, za tym trwa ta [E] kilka wniosków.
Było tak, że w CNN, razem z Kujkiem mieli spółkę.
[Dbm] Pracowali [Abm] w kryty w IW-ie, więc pomogli tobie kumple.
Całe wydarzenie rozbuchlałeś [B] w mechynikach.
Dziennikarska prowokacja, a więc taki wynik bywa.
[E] Teraz pozwól, że zapytam, czy wygrałeś jakiś piw?
[Dbm] Jesteś [Abm] mistrzem konfrontacji, czy to ja mówiłem?
Ty jesteś dla ludzi szuja, o to kolejna spucha.
[B]
Podsępuj tak dalej, co [E] stracisz nawet ucha.
Ale nie jesteś żaden pluskul, niuskul, żaden [Dbm] oszul.
Robisz [Abm] muzykę dla osób, więc też patrz tam po prostu.
Bo Karkoro stracił honor, więc na koniec kurwo [B] wąską.
Bo zalatujesz wioską, jak [E] Macedak w Plusie prosto.
_ _ _ [Dbm] _
[Abm] _ _ W Warszawie dostał, w Poznaniu dostał.
[B]
Kurwysyn się wymoczał, jada, dzień się [E] pogrążał.
W Trójmieście dostał, na [A] Śląsku dostał.
A [Abm] bronić cech honoru, który stracił, to twój koszmar.
W Warszawie dostał, w Poznaniu dostał.
[B]
Kurwysyn się wymoczał, jada, dzień się [E] pogrążał.
W Trójmieście dostał, na Śląsku dostał.
[Dbm] A [Abm] bronić cech honoru, który stracił, to twój koszmar.
No patrzcie!
[B] Co?
Co?
Już beczysz?
[E] Co to za łeb?
_ [Dbm]
[Abm] Jesteś głupi jak but.
Ale cóż to kogo [B] obchodzi?
I nie może być inaczej.
[E] Nareszcie pozbyliśmy się [Dbm] głupiego.
[Abm] _ No i dobrze!
_ _ _ [N] _
[A] _ _ _ [D] _ _ _ [Bb] _ _
_ _ [A] _ [D] Jestem tak inspirujący, że nagrywasz cały album,
[Bbm] lecz nie stołasz zmienić faktów, próbując [A] kłamać [D] blasku.
Poważnie to potraktuj, [Bb] ten co w życiu nie miał łatwo,
osiągnął znacznie więcej [A] bez protekcji żadnych faktów.
[D] Tak to policzę bez pantów i sałaty od rodziców.
[Bb] Znamąłem sam na stripcie, w [A] czasie krypty byłeś niższą,
[D] no i gdzie o tobie słyszą [Bb] dziś już 2010?
Bo to czas hardboru, [Eb] jedno powinieneś wiedzieć.
[D] Nie jesteś pewny świata, [Dm] nie będziesz opiniotwórczy.
[Bbm] Masz tylko kilka hitów, to zwykły [A] kłam [D] bezbłyszny.
Cofnę się w treść, prawdę wiesz, [Gm] należy rzec,
[Bb] jak to było z tobą wcześniej, [A] a jak teraz jest [D] obecnie.
W dwumilionowym mieście sprzedał tych domówek 500.
[Bb] Masz odpowiedź, ile osób [A] ciebie grało i nic [D] więcej.
To raczej niedorzeczne, że posłuchał na legendę
[Bb] na początku swojej kariery [A] i tak prawiał [D] ludziom wrednie.
[Dm] Chciałbyś wspólzony już na samym stracie,
[Bb] bardziej niż każdy inny [Am] twardziek, to dla ciebie wytrysk [Dm] bardziej.
1996, podpisałem [C] pierwszy kontrakt,
pomogła [Bb] mi z [D] pewnością, zatrzyli noja zbrodka.
[Dm] Poprawka to był anty i szukała cała [Bb] Polska,
a ty marzysz, by twój [A] mixtape kopiowali jak nasz.
[Dm] Byłeś żywą legendą?
[E] Posłuchaj, nie ty jeden.
Do dziś [Bb] na [A] koncertach gramy 997.
[Dm] Wykład co cieność, to z pewnością był [Bb] bestseller.
Sprzedaliśmy tego [A] ponad 20 tys.
nie [D] wiesz?
Bo byłeś wtedy z Eren, [Bb] z jednym trakiem na koncie.
DJ Wolf cię [A] przygarnął, a składak SP w [D] stołcie.
A my z kozakiem, [Bb] mądrze, robiliśmy swój biznes.
Powstał RLX i [A] HLAD i to dzięki mięsni [D] liczce.
Możesz tylko mi [Bb] dziękować, że się skumplowałem z Krzyśkiem.
Gdy zarobił ze mną szmal, [A] też cię wydał oczywiście.
[D] Wszyscy z niego [Bb] ścisnialiście, z niego i wytwórni.
A on was wykupił [A] jednego po drugim jak [D] turniej.
Pięć [Bb] szefów.
[Eb] I nic więcej.
[D] W Warszawie dostał, [Dm] w Poznaniu dostał.
[Bb] Mój mysl się [Am] wymoczał, zjadać jej się [D] pogrążał.
W Rójmieście dostał, [Dm] w [C] Śląsku dostał.
A [Bb] bronić cechą [A] Monu, który stracił to twój [D] paszma.
W Warszawie dostał, [Dm] w Poznaniu dostał.
[Gm] Mój mysl się [Am] wymoczał, zjadać jej się [D] pogrążał.
W [Dm] Rójmieście dostał, w Śląsku dostał.
[C] A [Bb] bronić cechą [Am] Monu, który stracił to twój [N] paszma. _ _ _
_ _ _ [Bb] _ _ [Db] _ _ _
_ Wspólna scena, jedno ale byłem [F] woda.
Nie płakałem, dziś mam szame z Boriksonem i Wojtasem.
A ty wale całkiem nowe oblicze.
Masz status kultowy [Ab]
1998.
Co ty się z tym [Db] robisz?
Kurwiłem się w te [C] lisie mnie bądź śmieszne.
Co ja [F] słyszę?
To nie mnie, a El Tokio.
Nazywałeś tu Polinę, więc je pierdol, że komercja.
[D] Nie dotknęła [G] Eda, chłopak [F] przejebane miał.
Najgorzej po blokersach, nie wiesz ile poszło szkód.
I swój debiut aż nie kryty.
A o zaliczony w Tokach z mojej strony, że niż klity.
A tak samo jak ty, no był gotowy refresz.
A ja pół kombos, początkowych wersów gębłem.
Nigdy ci się nie [Fm] uda mieć takiego hita.
Róży w onio w radiotrackach, mam klasyka.
Zamknij [F] gębę, nie wspominaj o wzgórzu.
Chyba, że masz hisofrenię, typ pokryto i tchórzu.
Albo w te, albo wękle, nie wspominaj o Mario.
No nie da się, nie se patrzę.
Tak się dzieje, gdy dysujesz z tych przyjaciół.
Nie jest łatwo.
Rozumiałem, że nie napijałem o hajsie przed tobą sworow.
Coż za brak hajsu narzekałem, idioto.
Co ma związać z ekonomią? _ _ _
Inwestowałem w co do, osiągnąłem swój czerw.
Spełniłem swe prozy i cel.
I nieważne, że przynalegalo, słowo kradli mnie.
Nie to było najważniejsze, nie patrzyłem na pieniądze.
I dlatego z T1 postąpiłem nieosprożnie.
Nawet jeśli wcześniej Józef z klamatyka mnie ostrze.
Nie miałem zbytnio liścia, im oddałem płytę ośle.
Dziś bogaczym, [Gb] doświadczenie, grosz na koncie, też [Dm] dziś mądrze.
Więc zawijam o kapuście, bo zarabiam.
Hej, [F] brawo!
W Warszawie dostaw!
Dostaw!
W Botanią dostaw! _
_ _ _ _ _ _ Dostaw!
A bronić z techonolą, który stracił, to twój koszmar.
W Warszawie dostaw!
Dostaw!
W Botanią dostaw!
Dostaw!
Kurwy sen siebem, opiada, dziesięć pogrąża.
W Trójmieście dostaw!
Dostaw!
Na Śląsku dostaw!
A bronić z techonolą, który stracił, to [Abm] twój koszmar.
[Bb] _ _ [B] _
_ [E] _ _ _ _ _ [Dbm] _ _
[Abm] _ _ Wydajesz mandaryną?
A, znowu cię poniosło.
[B] Handlujemy też molestą, całym [E] katalogiem prosto.
I weź pół okien w jedno, zobacz gdzie [Dbm] wydaje Eldo.
[Abm] Populistyczna gęba, wciąż sieje szpermet, mędo.
Spoko, tylko nie masz co [B] wydawać.
Wszystko co wydałeś promocyjnie [E] zawsze pada.
PPP, analogia, maka, sprawdź dziś [Dbm] na przykładach.
Ryku Peja [Abm] opowiada, jak wydaje płyty szpagat.
Kim byłyby system, gdyby przy tobie zostały?
[B] Losużyste, kim wpisałeś, a więc [E] zadziałałeś?
Miały grupę, nie podałowałeś, za nic by się nie wybiły.
[Dbm] Gdyby nie [Abm] opuściły tej wielkiej, wytwórnik TINY.
I z ciebie TINY, czym zilujesz, ty pacanie?
[B] Od lat płyt nie sprzedajesz, też pożyczę [E] parę panie.
Panie bananie, zawód syn, [Dbm] etap promu na marinnym [Abm] garnuszku.
W razie czego, oj, ziomuś!
I koniec końców, przesłuchałem piso.
[B] Brońców obejrzałem, bitwę w poczu, za tym trwa ta [E] kilka wniosków.
Było tak, że w CNN, razem z Kujkiem mieli spółkę.
[Dbm] Pracowali [Abm] w kryty w IW-ie, więc pomogli tobie kumple.
Całe wydarzenie rozbuchlałeś [B] w mechynikach.
Dziennikarska prowokacja, a więc taki wynik bywa.
[E] Teraz pozwól, że zapytam, czy wygrałeś jakiś piw?
[Dbm] Jesteś [Abm] mistrzem konfrontacji, czy to ja mówiłem?
Ty jesteś dla ludzi szuja, o to kolejna spucha.
[B]
Podsępuj tak dalej, co [E] stracisz nawet ucha.
Ale nie jesteś żaden pluskul, niuskul, żaden [Dbm] oszul.
Robisz [Abm] muzykę dla osób, więc też patrz tam po prostu.
Bo Karkoro stracił honor, więc na koniec kurwo [B] wąską.
Bo zalatujesz wioską, jak [E] Macedak w Plusie prosto.
_ _ _ [Dbm] _
[Abm] _ _ W Warszawie dostał, w Poznaniu dostał.
[B]
Kurwysyn się wymoczał, jada, dzień się [E] pogrążał.
W Trójmieście dostał, na [A] Śląsku dostał.
A [Abm] bronić cech honoru, który stracił, to twój koszmar.
W Warszawie dostał, w Poznaniu dostał.
[B]
Kurwysyn się wymoczał, jada, dzień się [E] pogrążał.
W Trójmieście dostał, na Śląsku dostał.
[Dbm] A [Abm] bronić cech honoru, który stracił, to twój koszmar.
No patrzcie!
[B] Co?
Co?
Już beczysz?
[E] Co to za łeb?
_ [Dbm]
[Abm] Jesteś głupi jak but.
Ale cóż to kogo [B] obchodzi?
I nie może być inaczej.
[E] Nareszcie pozbyliśmy się [Dbm] głupiego.
[Abm] _ No i dobrze!
_ _ _ [N] _