Urzędnicy Pana B Chords by Dorota Osińska
Tempo:
125.65 bpm
Chords used:
A
E
D
Em
B
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[Bm] [Em] [Bm] [Em]
[Bm] [Em] [Bm]
[A] [E] [D] [A]
Dałeś mi panien, [D] rozum [A] i wiarę, duszę [B] rogatą, [E] serce ciasne.
No [A] i sumienie, [C#] jak [D] to sumienie,
[A] [E] niedoskonałe, [A] zawod własny.
Z tobą się zawsze jakoś dogadam, w smutku [B] pocieszysz, biedzie [E] podmożesz.
Lecz [A] ten [C#m] naziemny twój [D] personel, [A] ooo z [E] personelem, to [A] już gorzej.
Swój [E] święty los, [A] chlamik pod kołdrę, [Em] porucza w duszy [A] drzewa.
Chyba dlatego tak nie lubię, tych urzędników, panie we.
Kiedy pomówisz, z tobą muszę, robię to tak, [B] jak [E] tebie mleczasz.
A [A] ty nadstawiasz, boże, [D] słucho [A] i słuchasz mnie.
[E] Nie [A] zaprzeczasz, bo chcesz zrozumieć, lęk człowieczy, nasze zmęczenie [Bm] [E] ponad siły.
I [A] jesteś dla nas [D] wielkotuszny, [A] a dla mnie bywasz nawet miły.
Więc [E] się nie mieszaj, [A] słucho, boże, ze z [E] moim panem mówić [A] chcę.
Nie potrzebuję pośredników, [D] maj, [A] sławę, we.
W Departamencie Spraw [E]
Niebieskich są [B] moje [E] ale, [A] każdy krok mój pilnie [D]
[A] śledzą.
Anioły we, trąbę we.
[E] [A] Lecz gdy przed tobą kiedyś stamy, [E]
sama chcę z [B] życia się
[E] [A] tłumaczyć.
Robość by nie dał rozgrzeszenia, a ty zrozumiesz i przebaczy.
[Em]
[E] Więc póki żyjemy [A] śledzmy,
[E] niech ręka boska [A] broni mnie.
Przed twych kąt i nadwoliłością, [D] tych [A] urzędników.
[Em] [B] [A] [F#] [E]
[D] [C] [A] Spanie tak.
[Bm] [Em] [Bm]
[A] [E] [D] [A]
Dałeś mi panien, [D] rozum [A] i wiarę, duszę [B] rogatą, [E] serce ciasne.
No [A] i sumienie, [C#] jak [D] to sumienie,
[A] [E] niedoskonałe, [A] zawod własny.
Z tobą się zawsze jakoś dogadam, w smutku [B] pocieszysz, biedzie [E] podmożesz.
Lecz [A] ten [C#m] naziemny twój [D] personel, [A] ooo z [E] personelem, to [A] już gorzej.
Swój [E] święty los, [A] chlamik pod kołdrę, [Em] porucza w duszy [A] drzewa.
Chyba dlatego tak nie lubię, tych urzędników, panie we.
Kiedy pomówisz, z tobą muszę, robię to tak, [B] jak [E] tebie mleczasz.
A [A] ty nadstawiasz, boże, [D] słucho [A] i słuchasz mnie.
[E] Nie [A] zaprzeczasz, bo chcesz zrozumieć, lęk człowieczy, nasze zmęczenie [Bm] [E] ponad siły.
I [A] jesteś dla nas [D] wielkotuszny, [A] a dla mnie bywasz nawet miły.
Więc [E] się nie mieszaj, [A] słucho, boże, ze z [E] moim panem mówić [A] chcę.
Nie potrzebuję pośredników, [D] maj, [A] sławę, we.
W Departamencie Spraw [E]
Niebieskich są [B] moje [E] ale, [A] każdy krok mój pilnie [D]
[A] śledzą.
Anioły we, trąbę we.
[E] [A] Lecz gdy przed tobą kiedyś stamy, [E]
sama chcę z [B] życia się
[E] [A] tłumaczyć.
Robość by nie dał rozgrzeszenia, a ty zrozumiesz i przebaczy.
[Em]
[E] Więc póki żyjemy [A] śledzmy,
[E] niech ręka boska [A] broni mnie.
Przed twych kąt i nadwoliłością, [D] tych [A] urzędników.
[Em] [B] [A] [F#] [E]
[D] [C] [A] Spanie tak.
Key:
A
E
D
Em
B
A
E
D
_ [Bm] _ _ _ [Em] _ _ [Bm] _ [Em] _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ [Bm] _ _ _ [Em] _ _ [Bm] _ _
_ _ [A] _ _ [E] _ [D] _ _ [A] _
Dałeś mi panien, [D] rozum [A] i wiarę, duszę [B] rogatą, [E] serce ciasne.
No [A] i sumienie, [C#] jak [D] to sumienie, _
[A] _ _ [E] niedoskonałe, _ [A] zawod własny.
Z tobą się zawsze jakoś dogadam, w smutku [B] pocieszysz, biedzie [E] _ podmożesz.
Lecz [A] ten [C#m] naziemny twój [D] _ personel, [A] ooo z _ [E] personelem, to [A] już gorzej.
Swój [E] święty los, [A] chlamik pod kołdrę, [Em] porucza w duszy [A] drzewa. _ _
Chyba dlatego tak nie lubię, tych _ urzędników, panie we. _
Kiedy pomówisz, z tobą muszę, _ robię to tak, [B] jak [E] tebie mleczasz.
A [A] ty nadstawiasz, boże, [D] słucho [A] i słuchasz mnie.
[E] Nie [A] _ zaprzeczasz, bo chcesz zrozumieć, lęk człowieczy, nasze zmęczenie [Bm] _ [E] ponad siły.
I [A] jesteś dla nas _ [D] wielkotuszny, [A] a dla mnie bywasz nawet miły.
Więc [E] się nie mieszaj, [A] słucho, boże, ze z [E] moim panem mówić [A] chcę.
Nie potrzebuję _ _ pośredników, [D] maj, [A] _ _ sławę, we. _ _
_ W Departamencie Spraw _ [E]
Niebieskich są [B] moje _ [E] _ ale, _ [A] _ każdy krok mój pilnie [D]
[A] śledzą.
_ _ Anioły we, _ _ trąbę _ we. _ _
[E] _ [A] Lecz gdy przed tobą kiedyś stamy, [E] _
_ sama chcę z [B] życia się _ _
[E] [A] tłumaczyć.
Robość by nie dał rozgrzeszenia, a ty _ _ _ _ zrozumiesz i przebaczy.
[Em] _ _ _ _ _
[E] _ Więc póki żyjemy [A] śledzmy, _
_ [E] niech ręka boska [A] broni mnie. _
_ Przed twych kąt i _ nadwoliłością, [D] tych [A] urzędników.
_ [Em] _ [B] _ [A] _ [F#] _ [E] _
[D] _ [C] [A] Spanie tak. _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ [Bm] _ _ _ [Em] _ _ [Bm] _ _
_ _ [A] _ _ [E] _ [D] _ _ [A] _
Dałeś mi panien, [D] rozum [A] i wiarę, duszę [B] rogatą, [E] serce ciasne.
No [A] i sumienie, [C#] jak [D] to sumienie, _
[A] _ _ [E] niedoskonałe, _ [A] zawod własny.
Z tobą się zawsze jakoś dogadam, w smutku [B] pocieszysz, biedzie [E] _ podmożesz.
Lecz [A] ten [C#m] naziemny twój [D] _ personel, [A] ooo z _ [E] personelem, to [A] już gorzej.
Swój [E] święty los, [A] chlamik pod kołdrę, [Em] porucza w duszy [A] drzewa. _ _
Chyba dlatego tak nie lubię, tych _ urzędników, panie we. _
Kiedy pomówisz, z tobą muszę, _ robię to tak, [B] jak [E] tebie mleczasz.
A [A] ty nadstawiasz, boże, [D] słucho [A] i słuchasz mnie.
[E] Nie [A] _ zaprzeczasz, bo chcesz zrozumieć, lęk człowieczy, nasze zmęczenie [Bm] _ [E] ponad siły.
I [A] jesteś dla nas _ [D] wielkotuszny, [A] a dla mnie bywasz nawet miły.
Więc [E] się nie mieszaj, [A] słucho, boże, ze z [E] moim panem mówić [A] chcę.
Nie potrzebuję _ _ pośredników, [D] maj, [A] _ _ sławę, we. _ _
_ W Departamencie Spraw _ [E]
Niebieskich są [B] moje _ [E] _ ale, _ [A] _ każdy krok mój pilnie [D]
[A] śledzą.
_ _ Anioły we, _ _ trąbę _ we. _ _
[E] _ [A] Lecz gdy przed tobą kiedyś stamy, [E] _
_ sama chcę z [B] życia się _ _
[E] [A] tłumaczyć.
Robość by nie dał rozgrzeszenia, a ty _ _ _ _ zrozumiesz i przebaczy.
[Em] _ _ _ _ _
[E] _ Więc póki żyjemy [A] śledzmy, _
_ [E] niech ręka boska [A] broni mnie. _
_ Przed twych kąt i _ nadwoliłością, [D] tych [A] urzędników.
_ [Em] _ [B] _ [A] _ [F#] _ [E] _
[D] _ [C] [A] Spanie tak. _ _ _ _