U CIEBIE W MIEŚCIE 2 (4K) VIENIO, FOSTER, PELE, PEZET, ERO, O.S.T.R., LIL' DAP (GROUP HOME), DJ CENT Chords
Tempo:
99 bpm
Chords used:
F
Fm
Ab
Gb
Cm
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[Fm] Ha, ha, [F] dalej!
[Fm] Świadomie wkraczał w kolejne nagranie,
[Cm] Seremetryktuję jak [Fm] powołanie,
To jak wydbanie, któremu muszę [Ab] sprostać,
Na świecie [Cm] musi coś po [Fm] raz dostać,
Te kilka płyt praw [F] codziennego życia,
W czasach, gdy hip-hop wyszedł z [Fm] ukrycia,
Szczególny przekaz to jest [Ab] priorytet,
Przynajmniej słowem poduję [F] autorytet,
[Gb] W [Fm] konwencji rap postrzegam kwiat,
[C] I jestem [F] jak [G] te [F] tysiąc wad,
[Gb] Oddaję [F] hołd [Ab] prostocie jego stylu,
To moje [Fm] słowa wytłoczone na winylu,
[F] Jestem znów, nie na wino,
Jestem ekipka, kurwa nieprawdy,
Usługwy też, DJ puszcza winylowo płytę,
[Ab] Która niesie to, co w sercu mam ukryte,
Wszystkie życie napędzane [F] beatem,
Studio, koncerty, niekończące się przed świtem,
Priorytet być faworytem,
Najwyższa jakość, jak [Cm] mężczyźny na górze,
Muzyka sprawia mi radość, zagość na [Fm] koncercie,
W sposób niebezpieczny [F] to moc,
Znów przechodzi ludzkie pojęcie,
Będzie dobra biba, [Fm] za to ręcze,
Hałas, publika w górze ręce,
Z tego [Db] potrzeba więcej, [F] czego?
[N] Ta,
[Fm] mogą myśleć co chcą,
Mogą mówić co chcą,
Mogą pisać co chcą,
Ale wiesz co, tu nie chodzi [A] o
[F] Kajdanec, jakiś groszek,
Ani o hajs, bo to de facto grosze,
Rzeczywistość [Ab] to, co do niej wnoszę,
[A] Przetrwa, choć to wszystko chwila,
Przetrwa na tych [F] kompaktach winylach,
Bo w tych wersach i stylach jest siła,
I nawet, gdy będziesz na to [Ab] pluł,
Ja [Cm] będę trwał, póki będę [Fm] czuł, że mogę,
Nową wartość wpuścić w obiekt w [F] heter,
Ej człowiek, to moim [Fm] priorytetem,
Ej człowiek, jeśli wiesz o czym [Ab] mówię,
No zobacz, że ja w twoim mieście, w twoim [Gb] klubie,
Ej, [Fm] wiesz, że widzę w tobie odbiorcę,
Powiem [Gb] ci co było, [F] kiedy nie [Gb] chodziło o Fonce jeszcze,
Pierwszy [F] bitwo, który mi składam na [Ab] prędce,
Łap, park, [F] no kurwa, traf to [C] smak,
Wtedy [F] dupy podchodziły do rapu niechętnie,
Dzisiaj dupy robią z dupy talismany na szczęście,
Pierwsze tagi na [D] klatkach, [Cm] browar na ławkach,
Pierwszy rap, pierwszy make-up, pierwszy numer na [Fm] paskach,
Pamiętane dziś, pierwsze super [F] komercyjny styl,
Śmieci robią tamto i tak kluby [Fm] kręcą tym,
Który rapu pierwsza [Ab] klasa, a nie bazari,
Przejdzie do tej storii jak kolejna [F] strata,
[Gb] Zanim [Fm] zechcesz wsiąść na moją klikę,
[Gb] Może [Fm] od razu z dachu skoczysz na dymkę,
[Gb] Masz niesyśliwe [F] życie, a u [Ab] innych widzisz wady,
Ja [Db] reprezentuję rynk w biciem, co morduje [A] składy,
Superhercy od dwóch [F] służa temu serio,
Tajminu ten szucenutę usłyszą ją na Syberię,
Coś jak miłość od [Ab] pierwszego wejrzenia,
Małolatia, rap doprowadza,
Mumus do [Fm] brzenia,
14 lat minęło jak,
Jeden dzień dziś [Gb] wciąż,
Trafiki [F] dwień w rapie bywale [Fm] ten,
To lot na całe życie, nie sport [Ab] sezonowy,
[Gb] Szybko będą [Cm] wybić, szybko jestem [Db] gotowy,
Poniedziałek 12, [Abm] budzik dzwoni, czas wstać na ten komik,
Bo zamklała komena [Ab] panka,
Ciska w dron po przystankach,
I ludzi którzy okupują tramwaj,
Wie, ty lubisz pumy, to [Fm] okazują [Gb] aplauz, [Fm] nie,
Ci chcę bogactwa, te okazjona, a nie,
Bo to betota, ajne, jakie to miejsce,
Gminy lili mi tu byli, czystymi tu zaraz,
Pnymi męne, czystymi lili,
Turki, czy hałas, czy [Cm] cały chaos,
Ja wszedłem w bambo,
One [Fm] przed pają nie zapalał na serca,
[Ab] Hip hop, udech, halok, aha.
[N]
[Gb] [Db]
[Cm]
Robię to 4 minuty, w [Ab] Union Square Days,
[Cm] Ten kurwa siedzi z powrotem, siedząc w [F] dym,
Pytanie głupie, jak, co się dzieje,
[Eb] I ja żyję, [F] więc nie mów, że nic nie zrobię,
Ja [Gb] jestem legendą w południu, [Ab] i mówię to cały dzień,
Czuję się jak [Eb] kurwa, kiedy przychodzę po [Fm] drodze,
Naprawdę, zauważyłem, naprawdę,
Siedzę i spokojnie, spokojnie,
Patrzę na te kurwa, jak kurwa się zepsuje,
Robię to 4 minuty, i napisuję po [Ab] czas,
[Gb] Nie widać [Cm] kurwa, w Billy's Club,
[Fm] Zabieram swój czas, daję ci moją wizję,
[Gb] Union Square [Fm] Days, daj ci moją wizję,
Robię to 4 minuty, i mówię to cały dzień,
Czuję się jak kurwa, kiedy [Ab] przychodzę po drodze,
[Gb] [Fm] Robię to
[A] 4 minuty,
[F] [Ab] [A] i napisuję po czas,
Nie widać kurwa, w Billy's Club,
Zabieram swój czas, daj ci moją wizję,
Union Square Days, [F] daj ci moją wizję,
Robię to 4 minuty, i napisuję po czas,
Zabieram swój czas, daj ci moją [Ab] wizję,
[Gb] Robię to 4 minuty, i napisuję po czas,
Nie widać kurwa, w Billy's Club,
[F]
[Fm] Świadomie wkraczał w kolejne nagranie,
[Cm] Seremetryktuję jak [Fm] powołanie,
To jak wydbanie, któremu muszę [Ab] sprostać,
Na świecie [Cm] musi coś po [Fm] raz dostać,
Te kilka płyt praw [F] codziennego życia,
W czasach, gdy hip-hop wyszedł z [Fm] ukrycia,
Szczególny przekaz to jest [Ab] priorytet,
Przynajmniej słowem poduję [F] autorytet,
[Gb] W [Fm] konwencji rap postrzegam kwiat,
[C] I jestem [F] jak [G] te [F] tysiąc wad,
[Gb] Oddaję [F] hołd [Ab] prostocie jego stylu,
To moje [Fm] słowa wytłoczone na winylu,
[F] Jestem znów, nie na wino,
Jestem ekipka, kurwa nieprawdy,
Usługwy też, DJ puszcza winylowo płytę,
[Ab] Która niesie to, co w sercu mam ukryte,
Wszystkie życie napędzane [F] beatem,
Studio, koncerty, niekończące się przed świtem,
Priorytet być faworytem,
Najwyższa jakość, jak [Cm] mężczyźny na górze,
Muzyka sprawia mi radość, zagość na [Fm] koncercie,
W sposób niebezpieczny [F] to moc,
Znów przechodzi ludzkie pojęcie,
Będzie dobra biba, [Fm] za to ręcze,
Hałas, publika w górze ręce,
Z tego [Db] potrzeba więcej, [F] czego?
[N] Ta,
[Fm] mogą myśleć co chcą,
Mogą mówić co chcą,
Mogą pisać co chcą,
Ale wiesz co, tu nie chodzi [A] o
[F] Kajdanec, jakiś groszek,
Ani o hajs, bo to de facto grosze,
Rzeczywistość [Ab] to, co do niej wnoszę,
[A] Przetrwa, choć to wszystko chwila,
Przetrwa na tych [F] kompaktach winylach,
Bo w tych wersach i stylach jest siła,
I nawet, gdy będziesz na to [Ab] pluł,
Ja [Cm] będę trwał, póki będę [Fm] czuł, że mogę,
Nową wartość wpuścić w obiekt w [F] heter,
Ej człowiek, to moim [Fm] priorytetem,
Ej człowiek, jeśli wiesz o czym [Ab] mówię,
No zobacz, że ja w twoim mieście, w twoim [Gb] klubie,
Ej, [Fm] wiesz, że widzę w tobie odbiorcę,
Powiem [Gb] ci co było, [F] kiedy nie [Gb] chodziło o Fonce jeszcze,
Pierwszy [F] bitwo, który mi składam na [Ab] prędce,
Łap, park, [F] no kurwa, traf to [C] smak,
Wtedy [F] dupy podchodziły do rapu niechętnie,
Dzisiaj dupy robią z dupy talismany na szczęście,
Pierwsze tagi na [D] klatkach, [Cm] browar na ławkach,
Pierwszy rap, pierwszy make-up, pierwszy numer na [Fm] paskach,
Pamiętane dziś, pierwsze super [F] komercyjny styl,
Śmieci robią tamto i tak kluby [Fm] kręcą tym,
Który rapu pierwsza [Ab] klasa, a nie bazari,
Przejdzie do tej storii jak kolejna [F] strata,
[Gb] Zanim [Fm] zechcesz wsiąść na moją klikę,
[Gb] Może [Fm] od razu z dachu skoczysz na dymkę,
[Gb] Masz niesyśliwe [F] życie, a u [Ab] innych widzisz wady,
Ja [Db] reprezentuję rynk w biciem, co morduje [A] składy,
Superhercy od dwóch [F] służa temu serio,
Tajminu ten szucenutę usłyszą ją na Syberię,
Coś jak miłość od [Ab] pierwszego wejrzenia,
Małolatia, rap doprowadza,
Mumus do [Fm] brzenia,
14 lat minęło jak,
Jeden dzień dziś [Gb] wciąż,
Trafiki [F] dwień w rapie bywale [Fm] ten,
To lot na całe życie, nie sport [Ab] sezonowy,
[Gb] Szybko będą [Cm] wybić, szybko jestem [Db] gotowy,
Poniedziałek 12, [Abm] budzik dzwoni, czas wstać na ten komik,
Bo zamklała komena [Ab] panka,
Ciska w dron po przystankach,
I ludzi którzy okupują tramwaj,
Wie, ty lubisz pumy, to [Fm] okazują [Gb] aplauz, [Fm] nie,
Ci chcę bogactwa, te okazjona, a nie,
Bo to betota, ajne, jakie to miejsce,
Gminy lili mi tu byli, czystymi tu zaraz,
Pnymi męne, czystymi lili,
Turki, czy hałas, czy [Cm] cały chaos,
Ja wszedłem w bambo,
One [Fm] przed pają nie zapalał na serca,
[Ab] Hip hop, udech, halok, aha.
[N]
[Gb] [Db]
[Cm]
Robię to 4 minuty, w [Ab] Union Square Days,
[Cm] Ten kurwa siedzi z powrotem, siedząc w [F] dym,
Pytanie głupie, jak, co się dzieje,
[Eb] I ja żyję, [F] więc nie mów, że nic nie zrobię,
Ja [Gb] jestem legendą w południu, [Ab] i mówię to cały dzień,
Czuję się jak [Eb] kurwa, kiedy przychodzę po [Fm] drodze,
Naprawdę, zauważyłem, naprawdę,
Siedzę i spokojnie, spokojnie,
Patrzę na te kurwa, jak kurwa się zepsuje,
Robię to 4 minuty, i napisuję po [Ab] czas,
[Gb] Nie widać [Cm] kurwa, w Billy's Club,
[Fm] Zabieram swój czas, daję ci moją wizję,
[Gb] Union Square [Fm] Days, daj ci moją wizję,
Robię to 4 minuty, i mówię to cały dzień,
Czuję się jak kurwa, kiedy [Ab] przychodzę po drodze,
[Gb] [Fm] Robię to
[A] 4 minuty,
[F] [Ab] [A] i napisuję po czas,
Nie widać kurwa, w Billy's Club,
Zabieram swój czas, daj ci moją wizję,
Union Square Days, [F] daj ci moją wizję,
Robię to 4 minuty, i napisuję po czas,
Zabieram swój czas, daj ci moją [Ab] wizję,
[Gb] Robię to 4 minuty, i napisuję po czas,
Nie widać kurwa, w Billy's Club,
[F]
Key:
F
Fm
Ab
Gb
Cm
F
Fm
Ab
[Fm] Ha, _ _ _ _ _ _ _ _ ha, [F] _ _ dalej!
[Fm] Świadomie wkraczał w kolejne nagranie,
[Cm] Seremetryktuję jak [Fm] powołanie,
To jak wydbanie, któremu muszę [Ab] sprostać,
Na świecie [Cm] musi coś po [Fm] raz dostać,
Te kilka płyt praw [F] codziennego życia,
W czasach, gdy hip-hop wyszedł z [Fm] ukrycia,
Szczególny przekaz to jest [Ab] priorytet,
Przynajmniej słowem poduję [F] autorytet,
[Gb] W [Fm] konwencji rap postrzegam kwiat,
[C] I jestem [F] jak [G] te [F] tysiąc wad,
[Gb] Oddaję [F] hołd [Ab] prostocie jego stylu,
To moje [Fm] słowa wytłoczone na winylu,
[F] Jestem znów, nie na wino,
Jestem ekipka, kurwa nieprawdy,
Usługwy też, DJ puszcza winylowo płytę,
[Ab] Która niesie to, co w sercu mam ukryte,
Wszystkie życie napędzane [F] beatem,
Studio, koncerty, niekończące się przed świtem,
Priorytet być faworytem,
Najwyższa jakość, jak [Cm] mężczyźny na górze,
Muzyka sprawia mi radość, zagość na [Fm] koncercie,
W sposób niebezpieczny [F] to moc,
Znów przechodzi ludzkie pojęcie,
Będzie dobra biba, [Fm] za to ręcze,
Hałas, publika w górze ręce,
Z tego [Db] potrzeba więcej, [F] czego? _
[N] _ _ _ Ta, _ _ _
[Fm] _ mogą myśleć co chcą,
Mogą mówić co chcą,
Mogą pisać co chcą,
Ale wiesz co, tu nie chodzi [A] o
[F] Kajdanec, jakiś groszek,
Ani o hajs, bo to de facto grosze,
Rzeczywistość [Ab] to, co do niej wnoszę,
[A] Przetrwa, choć to wszystko chwila,
Przetrwa na tych [F] kompaktach winylach,
Bo w tych wersach i stylach jest siła,
I nawet, gdy będziesz na to [Ab] pluł,
Ja [Cm] będę trwał, póki będę [Fm] czuł, że mogę,
Nową wartość wpuścić w obiekt w [F] heter,
Ej człowiek, to moim [Fm] priorytetem,
Ej człowiek, jeśli wiesz o czym [Ab] mówię,
No zobacz, że ja w twoim mieście, w twoim [Gb] klubie,
Ej, [Fm] wiesz, że widzę w tobie odbiorcę,
Powiem [Gb] ci co było, [F] kiedy nie [Gb] chodziło o Fonce jeszcze,
Pierwszy [F] bitwo, który mi składam na [Ab] prędce,
Łap, park, [F] no kurwa, traf to [C] smak,
Wtedy [F] dupy podchodziły do rapu niechętnie,
Dzisiaj dupy robią z dupy talismany na szczęście,
Pierwsze tagi na [D] klatkach, [Cm] browar na ławkach,
Pierwszy rap, pierwszy make-up, pierwszy numer na [Fm] paskach,
Pamiętane dziś, pierwsze super [F] komercyjny styl,
Śmieci robią tamto i tak kluby [Fm] kręcą tym,
Który rapu pierwsza [Ab] klasa, a nie bazari,
Przejdzie do tej storii jak kolejna [F] strata,
[Gb] Zanim [Fm] zechcesz wsiąść na moją klikę,
[Gb] Może [Fm] od razu z dachu skoczysz na dymkę,
[Gb] Masz niesyśliwe [F] życie, a u [Ab] innych widzisz wady,
Ja [Db] reprezentuję rynk w biciem, co morduje [A] składy,
Superhercy od dwóch [F] służa temu serio,
Tajminu ten szucenutę usłyszą ją na Syberię,
Coś jak miłość od [Ab] pierwszego wejrzenia,
Małolatia, rap doprowadza,
Mumus do [Fm] brzenia,
14 lat minęło jak,
Jeden dzień dziś [Gb] wciąż,
Trafiki [F] dwień w rapie bywale [Fm] ten,
To lot na całe życie, nie sport [Ab] sezonowy,
[Gb] Szybko będą [Cm] wybić, szybko jestem [Db] gotowy,
Poniedziałek 12, [Abm] budzik dzwoni, czas wstać na ten komik,
Bo zamklała komena [Ab] panka,
Ciska w dron po przystankach,
I ludzi którzy okupują tramwaj,
Wie, ty lubisz pumy, to [Fm] okazują [Gb] aplauz, [Fm] nie,
Ci chcę bogactwa, te okazjona, a nie,
Bo to betota, ajne, jakie to miejsce,
Gminy lili mi tu byli, czystymi tu zaraz,
Pnymi męne, czystymi lili,
Turki, czy hałas, czy [Cm] cały chaos,
Ja wszedłem w bambo,
One [Fm] przed pają nie zapalał na serca,
[Ab] Hip hop, udech, halok, aha.
[N] _
_ _ _ _ _ [Gb] _ [Db] _ _
[Cm] _ _ _ _ _ _ _ _
Robię to 4 minuty, w [Ab] Union Square Days,
[Cm] Ten kurwa siedzi z powrotem, siedząc w [F] dym,
Pytanie głupie, jak, co się dzieje,
[Eb] I ja żyję, [F] więc nie mów, że nic nie zrobię,
Ja [Gb] jestem legendą w południu, [Ab] i mówię to cały dzień,
Czuję się jak [Eb] kurwa, kiedy przychodzę po [Fm] drodze,
Naprawdę, zauważyłem, naprawdę,
Siedzę i spokojnie, spokojnie,
Patrzę na te kurwa, jak kurwa się zepsuje,
Robię to 4 minuty, i napisuję po [Ab] czas,
[Gb] Nie widać [Cm] kurwa, w Billy's Club,
[Fm] Zabieram swój czas, daję ci moją wizję,
[Gb] Union Square [Fm] Days, daj ci moją wizję,
Robię to 4 minuty, i mówię to cały dzień,
Czuję się jak kurwa, kiedy [Ab] przychodzę po drodze,
_ [Gb] [Fm] Robię to _
_ _ [A] 4 minuty, _ _
[F] _ _ _ [Ab] _ _ _ [A] i napisuję po czas,
Nie widać kurwa, w Billy's Club,
_ Zabieram swój czas, daj ci moją wizję,
Union Square Days, [F] daj ci moją wizję,
Robię to 4 minuty, i napisuję po czas,
Zabieram swój czas, daj ci moją [Ab] wizję,
[Gb] Robię to 4 minuty, i napisuję po czas,
Nie widać kurwa, w Billy's Club,
[F] _ _
[Fm] Świadomie wkraczał w kolejne nagranie,
[Cm] Seremetryktuję jak [Fm] powołanie,
To jak wydbanie, któremu muszę [Ab] sprostać,
Na świecie [Cm] musi coś po [Fm] raz dostać,
Te kilka płyt praw [F] codziennego życia,
W czasach, gdy hip-hop wyszedł z [Fm] ukrycia,
Szczególny przekaz to jest [Ab] priorytet,
Przynajmniej słowem poduję [F] autorytet,
[Gb] W [Fm] konwencji rap postrzegam kwiat,
[C] I jestem [F] jak [G] te [F] tysiąc wad,
[Gb] Oddaję [F] hołd [Ab] prostocie jego stylu,
To moje [Fm] słowa wytłoczone na winylu,
[F] Jestem znów, nie na wino,
Jestem ekipka, kurwa nieprawdy,
Usługwy też, DJ puszcza winylowo płytę,
[Ab] Która niesie to, co w sercu mam ukryte,
Wszystkie życie napędzane [F] beatem,
Studio, koncerty, niekończące się przed świtem,
Priorytet być faworytem,
Najwyższa jakość, jak [Cm] mężczyźny na górze,
Muzyka sprawia mi radość, zagość na [Fm] koncercie,
W sposób niebezpieczny [F] to moc,
Znów przechodzi ludzkie pojęcie,
Będzie dobra biba, [Fm] za to ręcze,
Hałas, publika w górze ręce,
Z tego [Db] potrzeba więcej, [F] czego? _
[N] _ _ _ Ta, _ _ _
[Fm] _ mogą myśleć co chcą,
Mogą mówić co chcą,
Mogą pisać co chcą,
Ale wiesz co, tu nie chodzi [A] o
[F] Kajdanec, jakiś groszek,
Ani o hajs, bo to de facto grosze,
Rzeczywistość [Ab] to, co do niej wnoszę,
[A] Przetrwa, choć to wszystko chwila,
Przetrwa na tych [F] kompaktach winylach,
Bo w tych wersach i stylach jest siła,
I nawet, gdy będziesz na to [Ab] pluł,
Ja [Cm] będę trwał, póki będę [Fm] czuł, że mogę,
Nową wartość wpuścić w obiekt w [F] heter,
Ej człowiek, to moim [Fm] priorytetem,
Ej człowiek, jeśli wiesz o czym [Ab] mówię,
No zobacz, że ja w twoim mieście, w twoim [Gb] klubie,
Ej, [Fm] wiesz, że widzę w tobie odbiorcę,
Powiem [Gb] ci co było, [F] kiedy nie [Gb] chodziło o Fonce jeszcze,
Pierwszy [F] bitwo, który mi składam na [Ab] prędce,
Łap, park, [F] no kurwa, traf to [C] smak,
Wtedy [F] dupy podchodziły do rapu niechętnie,
Dzisiaj dupy robią z dupy talismany na szczęście,
Pierwsze tagi na [D] klatkach, [Cm] browar na ławkach,
Pierwszy rap, pierwszy make-up, pierwszy numer na [Fm] paskach,
Pamiętane dziś, pierwsze super [F] komercyjny styl,
Śmieci robią tamto i tak kluby [Fm] kręcą tym,
Który rapu pierwsza [Ab] klasa, a nie bazari,
Przejdzie do tej storii jak kolejna [F] strata,
[Gb] Zanim [Fm] zechcesz wsiąść na moją klikę,
[Gb] Może [Fm] od razu z dachu skoczysz na dymkę,
[Gb] Masz niesyśliwe [F] życie, a u [Ab] innych widzisz wady,
Ja [Db] reprezentuję rynk w biciem, co morduje [A] składy,
Superhercy od dwóch [F] służa temu serio,
Tajminu ten szucenutę usłyszą ją na Syberię,
Coś jak miłość od [Ab] pierwszego wejrzenia,
Małolatia, rap doprowadza,
Mumus do [Fm] brzenia,
14 lat minęło jak,
Jeden dzień dziś [Gb] wciąż,
Trafiki [F] dwień w rapie bywale [Fm] ten,
To lot na całe życie, nie sport [Ab] sezonowy,
[Gb] Szybko będą [Cm] wybić, szybko jestem [Db] gotowy,
Poniedziałek 12, [Abm] budzik dzwoni, czas wstać na ten komik,
Bo zamklała komena [Ab] panka,
Ciska w dron po przystankach,
I ludzi którzy okupują tramwaj,
Wie, ty lubisz pumy, to [Fm] okazują [Gb] aplauz, [Fm] nie,
Ci chcę bogactwa, te okazjona, a nie,
Bo to betota, ajne, jakie to miejsce,
Gminy lili mi tu byli, czystymi tu zaraz,
Pnymi męne, czystymi lili,
Turki, czy hałas, czy [Cm] cały chaos,
Ja wszedłem w bambo,
One [Fm] przed pają nie zapalał na serca,
[Ab] Hip hop, udech, halok, aha.
[N] _
_ _ _ _ _ [Gb] _ [Db] _ _
[Cm] _ _ _ _ _ _ _ _
Robię to 4 minuty, w [Ab] Union Square Days,
[Cm] Ten kurwa siedzi z powrotem, siedząc w [F] dym,
Pytanie głupie, jak, co się dzieje,
[Eb] I ja żyję, [F] więc nie mów, że nic nie zrobię,
Ja [Gb] jestem legendą w południu, [Ab] i mówię to cały dzień,
Czuję się jak [Eb] kurwa, kiedy przychodzę po [Fm] drodze,
Naprawdę, zauważyłem, naprawdę,
Siedzę i spokojnie, spokojnie,
Patrzę na te kurwa, jak kurwa się zepsuje,
Robię to 4 minuty, i napisuję po [Ab] czas,
[Gb] Nie widać [Cm] kurwa, w Billy's Club,
[Fm] Zabieram swój czas, daję ci moją wizję,
[Gb] Union Square [Fm] Days, daj ci moją wizję,
Robię to 4 minuty, i mówię to cały dzień,
Czuję się jak kurwa, kiedy [Ab] przychodzę po drodze,
_ [Gb] [Fm] Robię to _
_ _ [A] 4 minuty, _ _
[F] _ _ _ [Ab] _ _ _ [A] i napisuję po czas,
Nie widać kurwa, w Billy's Club,
_ Zabieram swój czas, daj ci moją wizję,
Union Square Days, [F] daj ci moją wizję,
Robię to 4 minuty, i napisuję po czas,
Zabieram swój czas, daj ci moją [Ab] wizję,
[Gb] Robię to 4 minuty, i napisuję po czas,
Nie widać kurwa, w Billy's Club,
[F] _ _