Chords for POPEK - BALLADA O MODELKACH GÓWNOJADACH
Tempo:
71.9 bpm
Chords used:
G
A
E
D
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[G] Odstawiam wszystkie [A] modelki, co nażarły się [G] gówna.
[E]
Pojechały modelki do [G] arabskich krajów, na jachcie u szejka najadły się [E] kału.
Gównem już [G] jebie w całym [A] Dubaju, to [G] profilia w najlepszym [E] wydaniu.
Za 25 tysięcy [A] dolarów nażarłaś się [G] kasztanów jak dziki [E] osioł.
A mogłaś to [G] zrobić, umiem w [A] garażu zapłacę Ci od [G] razu.
Tylko podaj [E] konto, zamiast [G] mózgu masz kilo [A] gówna.
Już strasznie tu [G] jebie, chyba srakom od [E] Ciebie.
To [G] początek tej [A] piosenki o tym jak [G] gówna najadły się [E] modelki.
Z nieba leci [G] hajs, z nieba leci [A] hajs, z nieba leci [G] hajs, z nieba lecą [E] dolary, z nieba lecą [G] dolary, z nieba lecą [A] dolary, z nieba lecą [G] dolary, tak jak drzewa [E] kasztany.
W mordy [G] śmierdzi, dokładnie jak z [A] giera.
I co zrobisz [G] teraz?
Na facebooku jest [E] safera.
On miał [G] straczkę, a kiber był [A] zapchany.
Excuse me, szejk, [G] możesz nasrać im do [E] japy.
Z nieba leci [G] hajs, z nieba leci [A] hajs, z nieba leci [G] hajs, z nieba lecą [E] dolary, z nieba lecą [G] dolary, z nieba lecą [A] dolary, z nieba lecą [G] dolary, tak jak drzewa [E] kasztany.
Pokus, [G] pokus, czary [A] mary, zjadła [D] klocka i ma [E] dolary.
Każdy z [G] nas chciałby szybko [A] zarobić, ale nie jedzcie [G] gówna.
O mój Boże [E] drogi, chore [G] modelki zostaną [A] legendą.
Ja pozdrawiam [G] fanów następną piosenką.
[E]
[G] [A] [G] [E]
Czekajcie, [G] Margan Harbani, [A] rodzinny interes, [G] ciężki wpierdol, płytę [E] bluesową, płytę rapową, [G] płytę pod [A] wiatr.
[G] I nie jedzcie gówna, dziś jest [E] krasie.
[G] [A] [G] O mój Boże, [E]
z nieba lecą dolary, [D] [A] z nieba lecą [G] dolary, z nieba lecą [E] dolary, [G] [A] z nieba lecą dolary.
[G] Z nieba lecą dolary, [E]
[G] z nieba lecą [A] dolary, z nieba lecą [G] dolary.
Dlaczego?
Dlaczego?
[E]
[G] [A] [G] [E]
[E]
Pojechały modelki do [G] arabskich krajów, na jachcie u szejka najadły się [E] kału.
Gównem już [G] jebie w całym [A] Dubaju, to [G] profilia w najlepszym [E] wydaniu.
Za 25 tysięcy [A] dolarów nażarłaś się [G] kasztanów jak dziki [E] osioł.
A mogłaś to [G] zrobić, umiem w [A] garażu zapłacę Ci od [G] razu.
Tylko podaj [E] konto, zamiast [G] mózgu masz kilo [A] gówna.
Już strasznie tu [G] jebie, chyba srakom od [E] Ciebie.
To [G] początek tej [A] piosenki o tym jak [G] gówna najadły się [E] modelki.
Z nieba leci [G] hajs, z nieba leci [A] hajs, z nieba leci [G] hajs, z nieba lecą [E] dolary, z nieba lecą [G] dolary, z nieba lecą [A] dolary, z nieba lecą [G] dolary, tak jak drzewa [E] kasztany.
W mordy [G] śmierdzi, dokładnie jak z [A] giera.
I co zrobisz [G] teraz?
Na facebooku jest [E] safera.
On miał [G] straczkę, a kiber był [A] zapchany.
Excuse me, szejk, [G] możesz nasrać im do [E] japy.
Z nieba leci [G] hajs, z nieba leci [A] hajs, z nieba leci [G] hajs, z nieba lecą [E] dolary, z nieba lecą [G] dolary, z nieba lecą [A] dolary, z nieba lecą [G] dolary, tak jak drzewa [E] kasztany.
Pokus, [G] pokus, czary [A] mary, zjadła [D] klocka i ma [E] dolary.
Każdy z [G] nas chciałby szybko [A] zarobić, ale nie jedzcie [G] gówna.
O mój Boże [E] drogi, chore [G] modelki zostaną [A] legendą.
Ja pozdrawiam [G] fanów następną piosenką.
[E]
[G] [A] [G] [E]
Czekajcie, [G] Margan Harbani, [A] rodzinny interes, [G] ciężki wpierdol, płytę [E] bluesową, płytę rapową, [G] płytę pod [A] wiatr.
[G] I nie jedzcie gówna, dziś jest [E] krasie.
[G] [A] [G] O mój Boże, [E]
z nieba lecą dolary, [D] [A] z nieba lecą [G] dolary, z nieba lecą [E] dolary, [G] [A] z nieba lecą dolary.
[G] Z nieba lecą dolary, [E]
[G] z nieba lecą [A] dolary, z nieba lecą [G] dolary.
Dlaczego?
Dlaczego?
[E]
[G] [A] [G] [E]
Key:
G
A
E
D
G
A
E
D
[G] Odstawiam wszystkie [A] modelki, co nażarły się [G] gówna.
_ [E]
Pojechały modelki do [G] arabskich krajów, na jachcie u szejka najadły się [E] kału.
Gównem już [G] jebie w całym [A] Dubaju, to [G] profilia w najlepszym [E] wydaniu.
Za 25 tysięcy [A] dolarów nażarłaś się [G] kasztanów jak dziki [E] osioł.
A mogłaś to [G] zrobić, umiem w [A] garażu zapłacę Ci od [G] razu.
Tylko podaj [E] konto, zamiast [G] mózgu masz kilo [A] gówna.
Już strasznie tu [G] jebie, chyba srakom od [E] Ciebie.
To [G] początek tej [A] piosenki o tym jak [G] gówna najadły się [E] modelki.
Z nieba leci [G] hajs, z nieba leci [A] hajs, z nieba leci [G] hajs, z nieba lecą [E] dolary, z nieba lecą [G] dolary, z nieba lecą [A] dolary, z nieba lecą [G] dolary, tak jak drzewa [E] kasztany.
W mordy [G] śmierdzi, dokładnie jak z [A] giera.
I co zrobisz [G] teraz?
Na facebooku jest [E] safera.
On miał [G] straczkę, a kiber był [A] zapchany.
Excuse me, szejk, [G] możesz nasrać im do [E] japy.
Z nieba leci [G] hajs, z nieba leci [A] hajs, z nieba leci [G] hajs, z nieba lecą [E] dolary, z nieba lecą [G] dolary, z nieba lecą [A] dolary, z nieba lecą [G] dolary, tak jak drzewa [E] kasztany.
Pokus, [G] pokus, czary [A] mary, zjadła [D] klocka i ma [E] dolary.
Każdy z [G] nas chciałby szybko [A] zarobić, ale nie jedzcie [G] gówna.
O mój Boże [E] drogi, chore [G] modelki zostaną [A] legendą.
Ja pozdrawiam [G] fanów następną piosenką.
[E] _
_ [G] _ _ [A] _ _ [G] _ _ [E]
Czekajcie, [G] Margan Harbani, [A] rodzinny interes, [G] ciężki wpierdol, płytę [E] bluesową, płytę rapową, [G] płytę pod [A] wiatr.
[G] I nie jedzcie gówna, dziś jest [E] krasie.
_ [G] _ _ [A] _ [G] O mój Boże, [E]
z nieba lecą dolary, [D] _ [A] z nieba lecą [G] dolary, z nieba lecą [E] dolary, _ [G] _ [A] z nieba lecą dolary.
_ [G] Z nieba lecą dolary, [E] _
[G] z nieba lecą [A] dolary, z nieba lecą [G] dolary.
Dlaczego?
Dlaczego?
[E] _
_ [G] _ _ [A] _ _ [G] _ _ [E] _
_ [E]
Pojechały modelki do [G] arabskich krajów, na jachcie u szejka najadły się [E] kału.
Gównem już [G] jebie w całym [A] Dubaju, to [G] profilia w najlepszym [E] wydaniu.
Za 25 tysięcy [A] dolarów nażarłaś się [G] kasztanów jak dziki [E] osioł.
A mogłaś to [G] zrobić, umiem w [A] garażu zapłacę Ci od [G] razu.
Tylko podaj [E] konto, zamiast [G] mózgu masz kilo [A] gówna.
Już strasznie tu [G] jebie, chyba srakom od [E] Ciebie.
To [G] początek tej [A] piosenki o tym jak [G] gówna najadły się [E] modelki.
Z nieba leci [G] hajs, z nieba leci [A] hajs, z nieba leci [G] hajs, z nieba lecą [E] dolary, z nieba lecą [G] dolary, z nieba lecą [A] dolary, z nieba lecą [G] dolary, tak jak drzewa [E] kasztany.
W mordy [G] śmierdzi, dokładnie jak z [A] giera.
I co zrobisz [G] teraz?
Na facebooku jest [E] safera.
On miał [G] straczkę, a kiber był [A] zapchany.
Excuse me, szejk, [G] możesz nasrać im do [E] japy.
Z nieba leci [G] hajs, z nieba leci [A] hajs, z nieba leci [G] hajs, z nieba lecą [E] dolary, z nieba lecą [G] dolary, z nieba lecą [A] dolary, z nieba lecą [G] dolary, tak jak drzewa [E] kasztany.
Pokus, [G] pokus, czary [A] mary, zjadła [D] klocka i ma [E] dolary.
Każdy z [G] nas chciałby szybko [A] zarobić, ale nie jedzcie [G] gówna.
O mój Boże [E] drogi, chore [G] modelki zostaną [A] legendą.
Ja pozdrawiam [G] fanów następną piosenką.
[E] _
_ [G] _ _ [A] _ _ [G] _ _ [E]
Czekajcie, [G] Margan Harbani, [A] rodzinny interes, [G] ciężki wpierdol, płytę [E] bluesową, płytę rapową, [G] płytę pod [A] wiatr.
[G] I nie jedzcie gówna, dziś jest [E] krasie.
_ [G] _ _ [A] _ [G] O mój Boże, [E]
z nieba lecą dolary, [D] _ [A] z nieba lecą [G] dolary, z nieba lecą [E] dolary, _ [G] _ [A] z nieba lecą dolary.
_ [G] Z nieba lecą dolary, [E] _
[G] z nieba lecą [A] dolary, z nieba lecą [G] dolary.
Dlaczego?
Dlaczego?
[E] _
_ [G] _ _ [A] _ _ [G] _ _ [E] _