Życie W Mieście Chords by Mesajah
Tempo:
143.95 bpm
Chords used:
Abm
Ebm
Gb
B
G
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[G] [Abm]
[Ebm]
[Abm] [Ebm]
[Abm]
[Ebm]
[Abm] Życie w mieście [Gb] wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [B] szczęścia i miłości brak.
Życie [Gb] w mieście wygląda tak, [Abm] ciągle czujesz spalin [B] i metonu koszki smak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] ciągle czujesz spalin [Ebm] i metonu koszki smak.
Wychodzę [Abm] na ulicę i widzę [Ebm] jak ludzie się zbierzą, ale [Abm] sami dokąd, nie wiedzą kim [Ebm] chcieliby być i powierzą.
Tylko [Abm] ciągle szkoła, szkoła, studia i praca, [Ebm] najebka i lepiej nie [Abm] kaca.
Sama szuka szczęścia, [Ebm] każdy w tym schemacie się [Abm] zatraca.
Od policjałku do [Gb] piątku tutaj każdy [Abm] zapierdala.
Dwa dni wolnego i do klubów [Ebm] leci, leci cała [Abm] fala.
Najebka na grubo [Ebm] walkowan czasem przemoc, [Abm] patrzę na to co noc, [Ebm] ogarniamy niemoc.
Policja już [Abm] siedzi, a pomoc na [Ebm] sygnale.
Ja stoję na [Abm] balkonie i spokojnie [Ebm] żoń zapalę.
[Abm] Dziękuję Bogu i Jego [Ebm] imię chwalę, za to że dbał mi [Abm] siły bym nie musiał grać w tym [Ebm] karnawale.
Ej, [Abm]
roli klauna wśród [Ebm] biegostw kiełku i zamętu.
[Abm] Ja widzę w oczach ludzkich [Ebm] coraz więcej obłędów.
[Abm] Jakby praw nabrali, [Ebm] tworzą szeregi szaleńców.
[Abm] Tak trudno poskładać im [Ebm] każdy z życia elementów.
[Abm] Ej, życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] dobrze czujesz spalin [Ebm] i metonu koszki [Abm] smak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] dobrze czujesz spalin [Ebm] i metonu koszki smak.
Na [Abm] dworcu głupim stoją policjanci i kurwy, blanaszczają się gnoje.
Szukający tylko burwy każdy z nich jak tylko by chciał życie swoje zwiedzić mógłby.
Ale wolą trzymać [Ebm] ostatni gwóźdź do swojej [Abm] trumny.
Ci, którzy samotna debatuje się, [Ebm] że ci się biorą kraka.
[Abm] Kiedyś mówili tak pięknie, [Ebm] teraz usimle ci [Abm] sraka.
Inni są czyści, nie boją [Ebm] się niebieskich uniformów.
[Abm] No to kryjomu na stała [Ebm] sprzedali swoich siomów, [Abm] nie wiem już komu.
[Ebm] Wiesz, że iść maham, [Abm] czuję się jakbym w tym mieście był [Ebm] całkiem sam.
[Abm] I chociaż koło mnie setki [Ebm] ludzkich twarzy, to każdy [Abm] tylko marzy wyjść drogą [Ebm] lepszej garzy.
[Abm]
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] ciągle czujesz z balin [Ebm] i metonu gorzki [Abm]
smak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] ciągle czujesz z balin [Ebm] i metonu gorzki smak.
[Abm] [Gb] [Ebm]
[Abm] [Gb] [Abm]
[Ebm]
[Abm] [Ebm]
[Abm] [Ebm]
[Abm] [Gb] [Abm]
[Gb]
[Abm] [Ebm]
[Ebm]
[Abm] [Ebm]
[Abm]
[Ebm]
[Abm] Życie w mieście [Gb] wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [B] szczęścia i miłości brak.
Życie [Gb] w mieście wygląda tak, [Abm] ciągle czujesz spalin [B] i metonu koszki smak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] ciągle czujesz spalin [Ebm] i metonu koszki smak.
Wychodzę [Abm] na ulicę i widzę [Ebm] jak ludzie się zbierzą, ale [Abm] sami dokąd, nie wiedzą kim [Ebm] chcieliby być i powierzą.
Tylko [Abm] ciągle szkoła, szkoła, studia i praca, [Ebm] najebka i lepiej nie [Abm] kaca.
Sama szuka szczęścia, [Ebm] każdy w tym schemacie się [Abm] zatraca.
Od policjałku do [Gb] piątku tutaj każdy [Abm] zapierdala.
Dwa dni wolnego i do klubów [Ebm] leci, leci cała [Abm] fala.
Najebka na grubo [Ebm] walkowan czasem przemoc, [Abm] patrzę na to co noc, [Ebm] ogarniamy niemoc.
Policja już [Abm] siedzi, a pomoc na [Ebm] sygnale.
Ja stoję na [Abm] balkonie i spokojnie [Ebm] żoń zapalę.
[Abm] Dziękuję Bogu i Jego [Ebm] imię chwalę, za to że dbał mi [Abm] siły bym nie musiał grać w tym [Ebm] karnawale.
Ej, [Abm]
roli klauna wśród [Ebm] biegostw kiełku i zamętu.
[Abm] Ja widzę w oczach ludzkich [Ebm] coraz więcej obłędów.
[Abm] Jakby praw nabrali, [Ebm] tworzą szeregi szaleńców.
[Abm] Tak trudno poskładać im [Ebm] każdy z życia elementów.
[Abm] Ej, życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] dobrze czujesz spalin [Ebm] i metonu koszki [Abm] smak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] dobrze czujesz spalin [Ebm] i metonu koszki smak.
Na [Abm] dworcu głupim stoją policjanci i kurwy, blanaszczają się gnoje.
Szukający tylko burwy każdy z nich jak tylko by chciał życie swoje zwiedzić mógłby.
Ale wolą trzymać [Ebm] ostatni gwóźdź do swojej [Abm] trumny.
Ci, którzy samotna debatuje się, [Ebm] że ci się biorą kraka.
[Abm] Kiedyś mówili tak pięknie, [Ebm] teraz usimle ci [Abm] sraka.
Inni są czyści, nie boją [Ebm] się niebieskich uniformów.
[Abm] No to kryjomu na stała [Ebm] sprzedali swoich siomów, [Abm] nie wiem już komu.
[Ebm] Wiesz, że iść maham, [Abm] czuję się jakbym w tym mieście był [Ebm] całkiem sam.
[Abm] I chociaż koło mnie setki [Ebm] ludzkich twarzy, to każdy [Abm] tylko marzy wyjść drogą [Ebm] lepszej garzy.
[Abm]
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] ciągle czujesz z balin [Ebm] i metonu gorzki [Abm]
smak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] ciągle czujesz z balin [Ebm] i metonu gorzki smak.
[Abm] [Gb] [Ebm]
[Abm] [Gb] [Abm]
[Ebm]
[Abm] [Ebm]
[Abm] [Ebm]
[Abm] [Gb] [Abm]
[Gb]
[Abm] [Ebm]
Key:
Abm
Ebm
Gb
B
G
Abm
Ebm
Gb
[G] _ _ _ _ [Abm] _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ [Ebm] _ _ _
[Abm] _ _ _ _ [Ebm] _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ [Ebm] _ _ _
[Abm] _ Życie w mieście [Gb] wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [B] szczęścia i miłości brak.
Życie [Gb] w mieście wygląda tak, [Abm] ciągle czujesz spalin [B] i metonu koszki smak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] ciągle czujesz spalin [Ebm] i metonu koszki smak.
Wychodzę [Abm] na ulicę i widzę [Ebm] jak ludzie się zbierzą, ale [Abm] sami dokąd, nie wiedzą kim [Ebm] chcieliby być i powierzą.
Tylko [Abm] ciągle szkoła, szkoła, studia i praca, [Ebm] najebka i lepiej nie [Abm] kaca.
Sama szuka szczęścia, [Ebm] każdy w tym schemacie się [Abm] zatraca.
Od policjałku do [Gb] piątku tutaj każdy [Abm] zapierdala.
Dwa dni wolnego i do klubów [Ebm] leci, leci cała [Abm] fala.
Najebka na grubo [Ebm] walkowan czasem przemoc, [Abm] patrzę na to co noc, [Ebm] ogarniamy niemoc.
Policja już [Abm] siedzi, a pomoc na [Ebm] sygnale.
Ja stoję na [Abm] balkonie i spokojnie [Ebm] żoń zapalę. _
[Abm] Dziękuję Bogu i Jego [Ebm] imię chwalę, za to że dbał mi [Abm] siły bym nie musiał grać w tym [Ebm] karnawale.
Ej, [Abm]
roli klauna wśród [Ebm] biegostw kiełku i zamętu.
[Abm] Ja widzę w oczach ludzkich [Ebm] coraz więcej obłędów.
[Abm] Jakby praw nabrali, [Ebm] tworzą szeregi szaleńców.
[Abm] Tak trudno poskładać im [Ebm] każdy z życia elementów.
[Abm] Ej, życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] dobrze czujesz spalin [Ebm] i metonu koszki [Abm] smak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] dobrze czujesz spalin [Ebm] i metonu koszki smak.
Na [Abm] dworcu głupim stoją _ policjanci i kurwy, blanaszczają się gnoje.
Szukający tylko burwy każdy z nich jak tylko by chciał życie swoje zwiedzić mógłby.
Ale wolą trzymać [Ebm] ostatni gwóźdź do swojej [Abm] trumny.
Ci, którzy samotna debatuje się, [Ebm] że ci się biorą kraka.
[Abm] Kiedyś mówili tak pięknie, [Ebm] teraz usimle ci [Abm] sraka.
Inni są czyści, nie boją [Ebm] się niebieskich uniformów.
[Abm] No to kryjomu na stała [Ebm] sprzedali swoich siomów, [Abm] nie wiem już komu.
[Ebm] Wiesz, że iść maham, [Abm] czuję się jakbym w tym mieście był [Ebm] całkiem sam.
[Abm] I chociaż koło mnie setki [Ebm] ludzkich twarzy, to każdy [Abm] tylko marzy wyjść drogą [Ebm] lepszej garzy.
_ [Abm] _
_ Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] ciągle czujesz z balin [Ebm] i metonu gorzki [Abm]
smak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] ciągle czujesz z balin [Ebm] i metonu gorzki smak.
[Abm] _ _ _ _ [Gb] _ [Ebm] _ _ _
[Abm] _ _ _ _ [Gb] _ _ _ [Abm] _
_ _ _ _ [Ebm] _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ [Ebm] _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ [Ebm] _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ [Gb] _ _ _ [Abm] _
_ _ _ _ [Gb] _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ [Ebm] _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ [Ebm] _ _ _
[Abm] _ _ _ _ [Ebm] _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ [Ebm] _ _ _
[Abm] _ Życie w mieście [Gb] wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [B] szczęścia i miłości brak.
Życie [Gb] w mieście wygląda tak, [Abm] ciągle czujesz spalin [B] i metonu koszki smak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] ciągle czujesz spalin [Ebm] i metonu koszki smak.
Wychodzę [Abm] na ulicę i widzę [Ebm] jak ludzie się zbierzą, ale [Abm] sami dokąd, nie wiedzą kim [Ebm] chcieliby być i powierzą.
Tylko [Abm] ciągle szkoła, szkoła, studia i praca, [Ebm] najebka i lepiej nie [Abm] kaca.
Sama szuka szczęścia, [Ebm] każdy w tym schemacie się [Abm] zatraca.
Od policjałku do [Gb] piątku tutaj każdy [Abm] zapierdala.
Dwa dni wolnego i do klubów [Ebm] leci, leci cała [Abm] fala.
Najebka na grubo [Ebm] walkowan czasem przemoc, [Abm] patrzę na to co noc, [Ebm] ogarniamy niemoc.
Policja już [Abm] siedzi, a pomoc na [Ebm] sygnale.
Ja stoję na [Abm] balkonie i spokojnie [Ebm] żoń zapalę. _
[Abm] Dziękuję Bogu i Jego [Ebm] imię chwalę, za to że dbał mi [Abm] siły bym nie musiał grać w tym [Ebm] karnawale.
Ej, [Abm]
roli klauna wśród [Ebm] biegostw kiełku i zamętu.
[Abm] Ja widzę w oczach ludzkich [Ebm] coraz więcej obłędów.
[Abm] Jakby praw nabrali, [Ebm] tworzą szeregi szaleńców.
[Abm] Tak trudno poskładać im [Ebm] każdy z życia elementów.
[Abm] Ej, życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] dobrze czujesz spalin [Ebm] i metonu koszki [Abm] smak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] dobrze czujesz spalin [Ebm] i metonu koszki smak.
Na [Abm] dworcu głupim stoją _ policjanci i kurwy, blanaszczają się gnoje.
Szukający tylko burwy każdy z nich jak tylko by chciał życie swoje zwiedzić mógłby.
Ale wolą trzymać [Ebm] ostatni gwóźdź do swojej [Abm] trumny.
Ci, którzy samotna debatuje się, [Ebm] że ci się biorą kraka.
[Abm] Kiedyś mówili tak pięknie, [Ebm] teraz usimle ci [Abm] sraka.
Inni są czyści, nie boją [Ebm] się niebieskich uniformów.
[Abm] No to kryjomu na stała [Ebm] sprzedali swoich siomów, [Abm] nie wiem już komu.
[Ebm] Wiesz, że iść maham, [Abm] czuję się jakbym w tym mieście był [Ebm] całkiem sam.
[Abm] I chociaż koło mnie setki [Ebm] ludzkich twarzy, to każdy [Abm] tylko marzy wyjść drogą [Ebm] lepszej garzy.
_ [Abm] _
_ Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] ciągle czujesz z balin [Ebm] i metonu gorzki [Abm]
smak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] że w oczach ludzkich [Ebm] szczęścia i miłości [Abm] brak.
Życie w [Ebm] mieście wygląda tak, [Abm] ciągle czujesz z balin [Ebm] i metonu gorzki smak.
[Abm] _ _ _ _ [Gb] _ [Ebm] _ _ _
[Abm] _ _ _ _ [Gb] _ _ _ [Abm] _
_ _ _ _ [Ebm] _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ [Ebm] _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ [Ebm] _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ [Gb] _ _ _ [Abm] _
_ _ _ _ [Gb] _ _ _ _
[Abm] _ _ _ _ [Ebm] _ _ _ _