Chords for Maryla Rodowicz - Wio koniku!
Tempo:
76.9 bpm
Chords used:
E
B
F#
A
G#m
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
WIOKONIKÓW, a jak [B] się postarasz [F#] na [G#m] kolację zajedziemy za [B] [E] raz,
WIOKONIKÓW, [B] a jak się postarasz na kolację [E] zajedziemy za raz,
To mi owca nas [B] zyjemy za raz, a ja [E] zrównawny będę [A] jadł,
A dla nich chodź [E] godzinę, kilometrów robią z nóg,
Nie zupy nie ma [B] ani owca wiórk,
WIOKONIKÓW, dla nich zimny garaż,
Nam się lepiej żyje mimo [E] starych lat,
Powoli szło, [B] powoli zgrają szosy,
Starego galankosza ciągląc wóz,
[A] W tętokle autobus [E] rządząc w niebo głosy,
[F#] Przemknieło obok, [B] zwijając nóżków,
Hej ojciec, krzykł, a siofer [E] widzi misię,
Że piętą jednak prędzej by się szło,
[A] A stary mróknął, ej ty [E] tam urwysie,
[F#] Spadź z jego nosa, bo ci [B] utrze krok,
[E] WIOKONIKÓW, a jak [B] się postarasz na kolację zajedziemy [E] za raz,
To mi owca nas [B] zyjemy za raz, a ja zrównawny będę jadł,
[A] A dla nich chodź godzinę, [E] kilometrów robią z [F#] nóg,
Nie zupy nie ma ani [B] owca wiórk,
[E] WIOKONIKÓW, trali [B] w zimny garaż,
Nam się lepiej, że ja wiwo [E] starych lat,
Spotkali znów samochód na zakręcie,
Stał w miejscu wypluwając drógę ryb,
[A] A on docikł siofer, [E] klął za pięcie,
[F#] Sylony nad motorem dłubiąc,
[E] Galankosz dumnie spojrzał na nich z gnozła,
Hej ojciec, krzyknął przyzwiniętą dłoń,
[A] Patrz żeby ta landara [E] cię dobią w tła,
[F#] Bo zawsze jednak po niego [B] co doń,
A jak [E] [B] się postarasz, na kolację zajedziemy [E] akurat,
Tobie owca nas [B] zyjemy za raz,
A ja zrównawny [E] będę jadł,
[A] A dla nich chodź [E] godzinę, kilometrów robią z nóg,
Nie zupy nie ma ani [B] owca wiórk,
[E] WIOKONIKÓW, trali [B] w zimny garaż,
Nam się lepiej, że ja wiwo [E] starych lat,
A [G#m] jak się postarasz, na [B] kolację zajedziemy,
A jak się [E] postarasz, na kolację zajedziemy,
[G#] A jak się postarasz, [B] na kolację zajedziemy,
A jak się [F#m] postarasz, [F#] na kolację zajedziemy,
A jak się postarasz, na kolację zajedziemy,
A jak się postarasz, na kolację zajedziemy,
A jak się postarasz, na kolację
WIOKONIKÓW, [B] a jak się postarasz na kolację [E] zajedziemy za raz,
To mi owca nas [B] zyjemy za raz, a ja [E] zrównawny będę [A] jadł,
A dla nich chodź [E] godzinę, kilometrów robią z nóg,
Nie zupy nie ma [B] ani owca wiórk,
WIOKONIKÓW, dla nich zimny garaż,
Nam się lepiej żyje mimo [E] starych lat,
Powoli szło, [B] powoli zgrają szosy,
Starego galankosza ciągląc wóz,
[A] W tętokle autobus [E] rządząc w niebo głosy,
[F#] Przemknieło obok, [B] zwijając nóżków,
Hej ojciec, krzykł, a siofer [E] widzi misię,
Że piętą jednak prędzej by się szło,
[A] A stary mróknął, ej ty [E] tam urwysie,
[F#] Spadź z jego nosa, bo ci [B] utrze krok,
[E] WIOKONIKÓW, a jak [B] się postarasz na kolację zajedziemy [E] za raz,
To mi owca nas [B] zyjemy za raz, a ja zrównawny będę jadł,
[A] A dla nich chodź godzinę, [E] kilometrów robią z [F#] nóg,
Nie zupy nie ma ani [B] owca wiórk,
[E] WIOKONIKÓW, trali [B] w zimny garaż,
Nam się lepiej, że ja wiwo [E] starych lat,
Spotkali znów samochód na zakręcie,
Stał w miejscu wypluwając drógę ryb,
[A] A on docikł siofer, [E] klął za pięcie,
[F#] Sylony nad motorem dłubiąc,
[E] Galankosz dumnie spojrzał na nich z gnozła,
Hej ojciec, krzyknął przyzwiniętą dłoń,
[A] Patrz żeby ta landara [E] cię dobią w tła,
[F#] Bo zawsze jednak po niego [B] co doń,
A jak [E] [B] się postarasz, na kolację zajedziemy [E] akurat,
Tobie owca nas [B] zyjemy za raz,
A ja zrównawny [E] będę jadł,
[A] A dla nich chodź [E] godzinę, kilometrów robią z nóg,
Nie zupy nie ma ani [B] owca wiórk,
[E] WIOKONIKÓW, trali [B] w zimny garaż,
Nam się lepiej, że ja wiwo [E] starych lat,
A [G#m] jak się postarasz, na [B] kolację zajedziemy,
A jak się [E] postarasz, na kolację zajedziemy,
[G#] A jak się postarasz, [B] na kolację zajedziemy,
A jak się [F#m] postarasz, [F#] na kolację zajedziemy,
A jak się postarasz, na kolację zajedziemy,
A jak się postarasz, na kolację zajedziemy,
A jak się postarasz, na kolację
Key:
E
B
F#
A
G#m
E
B
F#
WIOKONIKÓW, a jak [B] się postarasz _ [F#] na [G#m] kolację zajedziemy za _ [B] _ _ _ _ [E] raz,
WIOKONIKÓW, [B] a jak się postarasz na kolację [E] zajedziemy za raz,
To mi owca nas [B] zyjemy za raz, a ja [E] zrównawny będę [A] jadł,
A dla nich chodź [E] godzinę, kilometrów robią z nóg,
Nie zupy nie ma [B] ani owca wiórk,
WIOKONIKÓW, dla nich zimny garaż,
Nam się lepiej żyje mimo [E] starych lat,
Powoli szło, [B] powoli zgrają szosy,
Starego galankosza ciągląc wóz,
[A] W tętokle autobus [E] rządząc w niebo głosy,
[F#] Przemknieło obok, [B] zwijając nóżków,
Hej ojciec, krzykł, a siofer [E] widzi misię,
Że piętą jednak prędzej by się szło,
[A] A stary mróknął, ej ty [E] tam urwysie,
[F#] Spadź z jego nosa, bo ci [B] utrze krok,
[E] WIOKONIKÓW, a jak [B] się postarasz na kolację zajedziemy [E] za raz,
To mi owca nas [B] zyjemy za raz, a ja zrównawny będę jadł,
[A] A dla nich chodź godzinę, [E] kilometrów robią z [F#] nóg,
Nie zupy nie ma ani [B] owca wiórk,
[E] WIOKONIKÓW, trali [B] w zimny garaż,
Nam się lepiej, że ja wiwo [E] starych lat,
Spotkali znów samochód na zakręcie,
Stał w miejscu wypluwając drógę ryb,
[A] A on docikł siofer, [E] klął za pięcie,
[F#] Sylony nad motorem dłubiąc,
[E] Galankosz dumnie spojrzał na nich z gnozła,
Hej ojciec, krzyknął przyzwiniętą dłoń,
[A] Patrz żeby ta landara [E] cię dobią w tła,
[F#] Bo zawsze jednak po niego [B] co doń,
A jak [E] _ [B] się postarasz, na kolację zajedziemy [E] akurat,
Tobie owca nas [B] zyjemy za raz,
A ja zrównawny [E] będę jadł,
[A] A dla nich chodź [E] godzinę, kilometrów robią z nóg,
Nie zupy nie ma ani [B] owca wiórk, _
[E] WIOKONIKÓW, trali [B] w zimny garaż,
Nam się lepiej, że ja wiwo [E] starych lat,
A [G#m] jak się postarasz, na [B] kolację zajedziemy,
A jak się [E] postarasz, na kolację zajedziemy,
[G#] A jak się postarasz, [B] na kolację zajedziemy,
A jak się [F#m] postarasz, [F#] na kolację zajedziemy,
A jak się postarasz, na kolację zajedziemy,
A jak się postarasz, na kolację zajedziemy,
A jak się postarasz, na kolację
WIOKONIKÓW, [B] a jak się postarasz na kolację [E] zajedziemy za raz,
To mi owca nas [B] zyjemy za raz, a ja [E] zrównawny będę [A] jadł,
A dla nich chodź [E] godzinę, kilometrów robią z nóg,
Nie zupy nie ma [B] ani owca wiórk,
WIOKONIKÓW, dla nich zimny garaż,
Nam się lepiej żyje mimo [E] starych lat,
Powoli szło, [B] powoli zgrają szosy,
Starego galankosza ciągląc wóz,
[A] W tętokle autobus [E] rządząc w niebo głosy,
[F#] Przemknieło obok, [B] zwijając nóżków,
Hej ojciec, krzykł, a siofer [E] widzi misię,
Że piętą jednak prędzej by się szło,
[A] A stary mróknął, ej ty [E] tam urwysie,
[F#] Spadź z jego nosa, bo ci [B] utrze krok,
[E] WIOKONIKÓW, a jak [B] się postarasz na kolację zajedziemy [E] za raz,
To mi owca nas [B] zyjemy za raz, a ja zrównawny będę jadł,
[A] A dla nich chodź godzinę, [E] kilometrów robią z [F#] nóg,
Nie zupy nie ma ani [B] owca wiórk,
[E] WIOKONIKÓW, trali [B] w zimny garaż,
Nam się lepiej, że ja wiwo [E] starych lat,
Spotkali znów samochód na zakręcie,
Stał w miejscu wypluwając drógę ryb,
[A] A on docikł siofer, [E] klął za pięcie,
[F#] Sylony nad motorem dłubiąc,
[E] Galankosz dumnie spojrzał na nich z gnozła,
Hej ojciec, krzyknął przyzwiniętą dłoń,
[A] Patrz żeby ta landara [E] cię dobią w tła,
[F#] Bo zawsze jednak po niego [B] co doń,
A jak [E] _ [B] się postarasz, na kolację zajedziemy [E] akurat,
Tobie owca nas [B] zyjemy za raz,
A ja zrównawny [E] będę jadł,
[A] A dla nich chodź [E] godzinę, kilometrów robią z nóg,
Nie zupy nie ma ani [B] owca wiórk, _
[E] WIOKONIKÓW, trali [B] w zimny garaż,
Nam się lepiej, że ja wiwo [E] starych lat,
A [G#m] jak się postarasz, na [B] kolację zajedziemy,
A jak się [E] postarasz, na kolację zajedziemy,
[G#] A jak się postarasz, [B] na kolację zajedziemy,
A jak się [F#m] postarasz, [F#] na kolację zajedziemy,
A jak się postarasz, na kolację zajedziemy,
A jak się postarasz, na kolację zajedziemy,
A jak się postarasz, na kolację