Chords for Magda Umer -Oczy Tej Małej
Tempo:
108.4 bpm
Chords used:
Em
G
D
C
Bm
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[G] [C] [G]
[Em] [F#]
[Em] Posłuchaj Pan, Panie [F#]
podróżny, co się [Em] zdarzyło na próżnej?
Żyła tam Jagna dobra i [F#] czysta i chodził do niej [Em] Jan Kancelista.
[G]
Akurat to była niedziela, kręciła się karuzela,
[Em] [Bm] zabrał tam [C] Jagnę [B] [A] kochanych, [F#] czuły i całkiem [Em] zmącił jej miły umysł.
[Am]
[Em] [D] [G] Oczy tej małej [D] jak [G] dwa [D] błękicy, [G] myśli [D] tej małej miały [G] zeszyty,
[Bm] [C] a [Bm] on [Bm] był dla [C] niej jak młody [Am] Bóg, [Bm]
żebyż on jeszcze [Em] kochać mógł.
[F#]
[Em] A lato jak bywa [F#] w Warszawie młodym [Em] służyło łaskiwie.
On ją [G] [Em] zabierał nieraz [F#] na łódki, a ona jego [B] leczyła [Em] z nutki.
[G]
[C] Posłuchaj Pan, Panie wędrowny, nastał ten dzień [Em] niewymowny.
Odszedł bez słowa [F#] kochanek podły, na nic się [Em] zdały płacz jej i modły.
[Am] [C]
[D] [G] Oczy tej małej [D] jak [G] dwa [D] błękicy, [G] myśli [D] tej małej miały [G] zeszyty,
[Bm] [C] a on [Bm] był dla niej [C] jak młody Bóg, [Am]
żebyż [B] on jeszcze [Em] kochać mógł.
[Am]
[Em] I ciągnie dnia odchodzą [Am] i skarbie ona nie [Em] wróci do matki.
Kto [Bm] by [Em] uwierzył w całym [A] Makowie, [F#] że dla niej światem [B] był [Em] jeden człowiek.
[G]
Przez niego więc siebie zabiła ta, co z miłości tańczyła.
[Em] Bóg jej wybaczył czyny [Am] sercowe i lody podały [B] jej [Em] malinowe.
[Am]
[C] [D] [G] Oczy tej małej [D]
jak dwa [D] błękicy, [G] myśli tej [D]
małej miały [G] zeszyty,
[Bm] [C] a on był [Bm] dla niej [C] jak młody Bóg, [Am]
żebyż [B] on jeszcze [Em] kochać mógł.
[Am]
[Em] Posłuchaj niej, wierny [Am] kochanku, co [F#] nienawidzisz [Em] poranków.
Wróci do ciebie jeszcze [A] ta [Am] trumna, gdzie leży twoja [B] kochanka [Em] do mnie.
[G]
Bo taki, co [C] kochać nie umie, przegra, choć wszystko [G]
[Em] rozumie.
Bóg cię pokaże swą [F#] nieczułością, za to żeś gardził [D] ludzką [Em] miłością.
[Am]
[Em] [D] [G] Oczy tej małej [D] jak dwa [D] błękicy, [G] myśli [D] tej małej miały [G] zeszyty,
[Bm]
[C] a tyś [Bm] był dla [C] niej [G] więcej [C] niż Bóg.
[Am] [Bm] [Bm] Pokoń się do jej [Em] martwych [B] nóg.
[Em] [F#]
[Em] [F#]
[Em]
[Em] [F#]
[Em] Posłuchaj Pan, Panie [F#]
podróżny, co się [Em] zdarzyło na próżnej?
Żyła tam Jagna dobra i [F#] czysta i chodził do niej [Em] Jan Kancelista.
[G]
Akurat to była niedziela, kręciła się karuzela,
[Em] [Bm] zabrał tam [C] Jagnę [B] [A] kochanych, [F#] czuły i całkiem [Em] zmącił jej miły umysł.
[Am]
[Em] [D] [G] Oczy tej małej [D] jak [G] dwa [D] błękicy, [G] myśli [D] tej małej miały [G] zeszyty,
[Bm] [C] a [Bm] on [Bm] był dla [C] niej jak młody [Am] Bóg, [Bm]
żebyż on jeszcze [Em] kochać mógł.
[F#]
[Em] A lato jak bywa [F#] w Warszawie młodym [Em] służyło łaskiwie.
On ją [G] [Em] zabierał nieraz [F#] na łódki, a ona jego [B] leczyła [Em] z nutki.
[G]
[C] Posłuchaj Pan, Panie wędrowny, nastał ten dzień [Em] niewymowny.
Odszedł bez słowa [F#] kochanek podły, na nic się [Em] zdały płacz jej i modły.
[Am] [C]
[D] [G] Oczy tej małej [D] jak [G] dwa [D] błękicy, [G] myśli [D] tej małej miały [G] zeszyty,
[Bm] [C] a on [Bm] był dla niej [C] jak młody Bóg, [Am]
żebyż [B] on jeszcze [Em] kochać mógł.
[Am]
[Em] I ciągnie dnia odchodzą [Am] i skarbie ona nie [Em] wróci do matki.
Kto [Bm] by [Em] uwierzył w całym [A] Makowie, [F#] że dla niej światem [B] był [Em] jeden człowiek.
[G]
Przez niego więc siebie zabiła ta, co z miłości tańczyła.
[Em] Bóg jej wybaczył czyny [Am] sercowe i lody podały [B] jej [Em] malinowe.
[Am]
[C] [D] [G] Oczy tej małej [D]
jak dwa [D] błękicy, [G] myśli tej [D]
małej miały [G] zeszyty,
[Bm] [C] a on był [Bm] dla niej [C] jak młody Bóg, [Am]
żebyż [B] on jeszcze [Em] kochać mógł.
[Am]
[Em] Posłuchaj niej, wierny [Am] kochanku, co [F#] nienawidzisz [Em] poranków.
Wróci do ciebie jeszcze [A] ta [Am] trumna, gdzie leży twoja [B] kochanka [Em] do mnie.
[G]
Bo taki, co [C] kochać nie umie, przegra, choć wszystko [G]
[Em] rozumie.
Bóg cię pokaże swą [F#] nieczułością, za to żeś gardził [D] ludzką [Em] miłością.
[Am]
[Em] [D] [G] Oczy tej małej [D] jak dwa [D] błękicy, [G] myśli [D] tej małej miały [G] zeszyty,
[Bm]
[C] a tyś [Bm] był dla [C] niej [G] więcej [C] niż Bóg.
[Am] [Bm] [Bm] Pokoń się do jej [Em] martwych [B] nóg.
[Em] [F#]
[Em] [F#]
[Em]
Key:
Em
G
D
C
Bm
Em
G
D
[G] _ _ _ _ [C] _ _ _ [G] _
_ [Em] _ _ _ _ _ _ [F#] _
_ _ [Em] _ Posłuchaj Pan, Panie [F#]
podróżny, co się [Em] zdarzyło na próżnej? _
_ Żyła tam Jagna dobra i [F#] czysta i chodził do niej [Em] Jan Kancelista.
_ _ [G]
Akurat to była niedziela, kręciła się karuzela,
[Em] [Bm] zabrał tam [C] Jagnę [B] [A] kochanych, [F#] czuły i całkiem [Em] zmącił jej miły umysł.
[Am] _ _ _
_ [Em] _ [D] [G] Oczy tej małej [D] jak [G] dwa [D] błękicy, _ [G] myśli [D] tej małej miały [G] zeszyty,
[Bm] [C] a [Bm] on [Bm] był dla [C] niej jak młody [Am] Bóg, [Bm]
żebyż on jeszcze [Em] kochać mógł.
_ _ [F#] _
_ _ [Em] A lato jak bywa [F#] w Warszawie młodym [Em] służyło łaskiwie. _
On ją [G] [Em] zabierał nieraz [F#] na łódki, a ona jego [B] leczyła [Em] z nutki.
_ _ [G] _
[C] Posłuchaj Pan, Panie wędrowny, nastał ten dzień [Em] niewymowny.
Odszedł bez słowa [F#] kochanek podły, na nic się [Em] zdały płacz jej i modły.
_ _ [Am] _ [C] _
_ _ [D] [G] Oczy tej małej [D] jak [G] dwa [D] błękicy, _ _ [G] myśli [D] tej małej miały [G] zeszyty,
_ [Bm] [C] a on [Bm] był dla niej [C] jak młody Bóg, [Am]
żebyż [B] on jeszcze [Em] kochać mógł.
_ _ [Am] _
_ _ _ [Em] I ciągnie dnia odchodzą [Am] i skarbie ona nie [Em] wróci do matki. _
_ Kto [Bm] by [Em] uwierzył w całym [A] Makowie, [F#] że dla niej światem [B] był [Em] jeden człowiek.
[G]
Przez niego więc siebie zabiła ta, co z miłości tańczyła.
[Em] Bóg jej wybaczył czyny [Am] sercowe i lody podały [B] jej [Em] malinowe.
_ [Am] _ _
[C] _ _ [D] [G] Oczy tej małej [D]
jak dwa [D] błękicy, _ [G] myśli tej [D]
małej miały [G] zeszyty,
_ [Bm] [C] a on był [Bm] dla niej [C] jak młody Bóg, [Am]
żebyż [B] on jeszcze [Em] kochać mógł.
_ _ [Am] _
_ _ _ _ [Em] Posłuchaj niej, wierny [Am] kochanku, co _ [F#] nienawidzisz [Em] poranków.
_ Wróci do ciebie jeszcze [A] ta [Am] trumna, gdzie leży twoja [B] kochanka [Em] do mnie.
_ [G]
Bo taki, co [C] kochać nie umie, przegra, choć wszystko [G]
[Em] rozumie.
Bóg cię pokaże swą [F#] nieczułością, za to żeś gardził [D] ludzką [Em] miłością.
_ [Am] _ _
_ [Em] _ [D] [G] Oczy tej małej [D] jak dwa [D] błękicy, _ [G] myśli [D] tej małej miały [G] _ zeszyty,
[Bm]
[C] a tyś [Bm] był dla [C] niej [G] więcej [C] niż Bóg.
[Am] _ [Bm] [Bm] Pokoń się do jej [Em] martwych [B] nóg.
[Em] _ _ _ [F#] _ _ _ _ _
[Em] _ _ _ _ _ [F#] _ _ _
_ _ [Em] _ _ _ _ _ _
_ [Em] _ _ _ _ _ _ [F#] _
_ _ [Em] _ Posłuchaj Pan, Panie [F#]
podróżny, co się [Em] zdarzyło na próżnej? _
_ Żyła tam Jagna dobra i [F#] czysta i chodził do niej [Em] Jan Kancelista.
_ _ [G]
Akurat to była niedziela, kręciła się karuzela,
[Em] [Bm] zabrał tam [C] Jagnę [B] [A] kochanych, [F#] czuły i całkiem [Em] zmącił jej miły umysł.
[Am] _ _ _
_ [Em] _ [D] [G] Oczy tej małej [D] jak [G] dwa [D] błękicy, _ [G] myśli [D] tej małej miały [G] zeszyty,
[Bm] [C] a [Bm] on [Bm] był dla [C] niej jak młody [Am] Bóg, [Bm]
żebyż on jeszcze [Em] kochać mógł.
_ _ [F#] _
_ _ [Em] A lato jak bywa [F#] w Warszawie młodym [Em] służyło łaskiwie. _
On ją [G] [Em] zabierał nieraz [F#] na łódki, a ona jego [B] leczyła [Em] z nutki.
_ _ [G] _
[C] Posłuchaj Pan, Panie wędrowny, nastał ten dzień [Em] niewymowny.
Odszedł bez słowa [F#] kochanek podły, na nic się [Em] zdały płacz jej i modły.
_ _ [Am] _ [C] _
_ _ [D] [G] Oczy tej małej [D] jak [G] dwa [D] błękicy, _ _ [G] myśli [D] tej małej miały [G] zeszyty,
_ [Bm] [C] a on [Bm] był dla niej [C] jak młody Bóg, [Am]
żebyż [B] on jeszcze [Em] kochać mógł.
_ _ [Am] _
_ _ _ [Em] I ciągnie dnia odchodzą [Am] i skarbie ona nie [Em] wróci do matki. _
_ Kto [Bm] by [Em] uwierzył w całym [A] Makowie, [F#] że dla niej światem [B] był [Em] jeden człowiek.
[G]
Przez niego więc siebie zabiła ta, co z miłości tańczyła.
[Em] Bóg jej wybaczył czyny [Am] sercowe i lody podały [B] jej [Em] malinowe.
_ [Am] _ _
[C] _ _ [D] [G] Oczy tej małej [D]
jak dwa [D] błękicy, _ [G] myśli tej [D]
małej miały [G] zeszyty,
_ [Bm] [C] a on był [Bm] dla niej [C] jak młody Bóg, [Am]
żebyż [B] on jeszcze [Em] kochać mógł.
_ _ [Am] _
_ _ _ _ [Em] Posłuchaj niej, wierny [Am] kochanku, co _ [F#] nienawidzisz [Em] poranków.
_ Wróci do ciebie jeszcze [A] ta [Am] trumna, gdzie leży twoja [B] kochanka [Em] do mnie.
_ [G]
Bo taki, co [C] kochać nie umie, przegra, choć wszystko [G]
[Em] rozumie.
Bóg cię pokaże swą [F#] nieczułością, za to żeś gardził [D] ludzką [Em] miłością.
_ [Am] _ _
_ [Em] _ [D] [G] Oczy tej małej [D] jak dwa [D] błękicy, _ [G] myśli [D] tej małej miały [G] _ zeszyty,
[Bm]
[C] a tyś [Bm] był dla [C] niej [G] więcej [C] niż Bóg.
[Am] _ [Bm] [Bm] Pokoń się do jej [Em] martwych [B] nóg.
[Em] _ _ _ [F#] _ _ _ _ _
[Em] _ _ _ _ _ [F#] _ _ _
_ _ [Em] _ _ _ _ _ _