Chords for Leonard Cohen (M. Zembaty) - Słynny niebieski prochowiec, Famous Blue Raincoat.

Tempo:
118.4 bpm
Chords used:

Am

G

Bm

F

E

Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Show Tuner
Leonard Cohen (M. Zembaty) - Słynny niebieski prochowiec, Famous Blue Raincoat. chords
Start Jamming...
Nie musisz mnie kochać tylko dlatego, że jesteś wszystkimi kobietami, których kiedykolwiek pragnąłem.
Urodziłem się po to, aby podążać za tobą [G] każdej nocy.
Jestem wszystkimi mężczyznami, którzy cię kochali.
Poznałem cię przy stole.
Trzymałem twoją piąstkę w dłoniach w milczącej taksówce.
Obudziłem się sam, z ręką na twojej nieobecności w hotelu Discyplin.
Te wszystkie piosenki napisałem dla ciebie.
Zapaliłem czerwone i czarne świece, formowane w kształt mężczyzny i kobiety.
Poślubiłem dym z dwupiramid, z sandołowego drzewa.
Modliłem się do ciebie.
Modliłem się, abyś mnie kochała i abyś mnie nie kochała.
[C]
[Em] [Am] [F]
[D]
[G] [Am] Jest czwarta nad ranem.
[F] Już kończy się budzień.
[C]
[D] [E] Dobrze się [Em] czujesz?
[Am] W New Yorku jest [G] zimno.
[F]
Poza tym w [B] porządku.
[D] Muzyka na Clinton [E] Street gra na [Em] okrągłym.
[Am]
Podobno [Bm] budujesz [B]
swój [A] własny [Am] dom w [Bm] głębi pustyni.
[B] [Am] Od życia nie chcesz [Bm] już nic.
[Am] Lecz musiałeś zachować [Bm]
[G] wspomnienia.
[C] Jane, do dziś kosmyk [G] włosów matwych.
Wiem, że gdy [E]
[Am] dawałeś go jej, myślałeś już o tym, [Bm] by zdrzać.
[G] [F]
Lecz niełatwo jest [E] drzać.
[Em] Gdy tu byłeś ostatnio, [F] wyglądałeś jak [G] [Am] starzec.
[D]
Podniszczyłeś swój [Em] słynny niebieski brochowiec.
Do [Am] każdego [G] pociągu [F]
wychodziłeś na dworzec bez [D] swej linii Marlena.
[E] Popłyciłeś do domu.
[Bm] [Am]
Dałeś [Bm] mojej kobiecie [B]
[Am] swego życia.
[Bm] Ledwie strzęp [Am] nie jest już [Bm] moją żoną, [Am] ale twoją [Bm] też nie.
[G] Ciągle [C]
widzę cię z różą w [G] zębach, choć wiem, że [E] to tani [Am] był węgiel.
Wiesz, [C] spłudziła się [Bm] Jane i [G] [F]
pozdrawia cię też.
[E]
[Am]
[F] [G]
[D] [Em] Cóż
[Am] [G] jeszcze [Am] ci powiem.
[G] [F]
Mój bracie, mój Kaciu, [G] [D] sam nie wiem czy pisać cię.
[Em] [Am]
Brakuje mi ciebie, [F] wybaczam od siebie.
[D] Mam to dobrze w życiu, droga [E] mi wszedła.
A [Am] może byś tak [Bm] kiedyś wpadł [B] do mnie [Am] lub Jane.
[B] [Bm]
Twój [Am] wróg [Bm]
sypia twardo, [Am] a żona nudzi się.
[Bm] [G]
[C] Dziękuję ci, że wypędziłeś jej z oczu [G] ten żal.
Ja myślałem, że musi [Am] być tak.
[G] Nie starałem [C] się [Bm] więc.
[G]
A [C] Jane do dziś kosmych [G] głosów ma tych.
Wiem, że gdy [E] [Am] dawałeś go jej, myślałeś już o tym [Bm] by zmianęć.
[G]
[F] Z poważaniem, Leonard.
[E] Ja
[G] miałem kiedyś bardzo porządny prowiz.
Kupiłem go w Londynie w 1956 roku.
Elżbieta mówiła, że wyglądam w nim jak pająk.
Dlatego nie chciała pojechać ze mną do Grecji.
On nabrał jeszcze bardziej bohaterskiego fasonu, kiedy wyrzuciłem potrzewkę.
A zdobył sławę, kiedy dziury na rękawie potrzyłem kawałkami skóry.
Wszystko było jasne.
Wtedy wiedziałem jak się ubierać.
We wczesnych latach 70-tych ukradli mi go ze strychu Marianny w Nowym Jorku.
Ostatnio nie nosiłem go zbyt często.
[A] [G] [Am] [A] [G] [A]
[N]
Key:  
Am
2311
G
2131
Bm
13421112
F
134211111
E
2311
Am
2311
G
2131
Bm
13421112
Show All Diagrams
Chords
NotesBeta
Download PDF
Download Midi
Edit This Version
Hide Lyrics Hint
Nie musisz mnie kochać tylko dlatego, _ że jesteś wszystkimi kobietami, których kiedykolwiek pragnąłem. _ _
Urodziłem się po to, aby podążać za tobą [G] każdej nocy. _ _
Jestem wszystkimi mężczyznami, którzy cię kochali. _
_ Poznałem cię przy stole.
_ Trzymałem twoją piąstkę w dłoniach w milczącej taksówce.
_ Obudziłem się sam, z ręką na twojej _ nieobecności w hotelu Discyplin.
_ Te wszystkie piosenki napisałem dla ciebie.
_ Zapaliłem czerwone i czarne świece, _ _ _ _ formowane w kształt mężczyzny i kobiety. _ _
Poślubiłem dym _ z dwupiramid, z sandołowego drzewa.
_ Modliłem się do ciebie.
Modliłem się, abyś mnie kochała i abyś mnie nie kochała. _ _
_ _ _ _ _ _ _ [C] _
[Em] _ [Am] _ _ _ [F] _ _ _ _
[D] _ _ _ _ _ _ _ _
_ [G] _ _ [Am] Jest czwarta nad ranem.
[F] Już kończy się budzień.
_ [C] _
[D] _ _ _ _ [E] Dobrze się [Em] czujesz?
_ [Am] W New Yorku jest [G] zimno.
_ [F] _
Poza tym w [B] porządku.
[D] Muzyka na Clinton [E] Street gra na [Em] okrągłym.
_ _ [Am] _
_ _ Podobno [Bm] _ budujesz [B] _
swój [A] własny [Am] dom w [Bm] głębi pustyni.
_ [B] _ _ [Am] Od życia nie chcesz [Bm] już nic.
_ _ _ [Am] Lecz musiałeś zachować _ [Bm] _ _
[G] wspomnienia.
_ _ [C] _ Jane, do _ dziś kosmyk [G] włosów matwych.
_ _ Wiem, że gdy [E] _
[Am] dawałeś go jej, _ _ _ _ _ myślałeś już o tym, [Bm] by zdrzać. _ _ _
_ [G] _ _ _ _ _ [F] _ _
_ Lecz niełatwo jest [E] drzać.
_ [Em] Gdy _ _ _ tu byłeś ostatnio, [F] _ wyglądałeś jak [G] [Am] starzec.
_ [D]
Podniszczyłeś swój _ [Em] słynny niebieski brochowiec. _
Do [Am] każdego _ [G] pociągu [F]
wychodziłeś na dworzec bez [D] swej linii Marlena.
_ [E] Popłyciłeś do domu.
_ [Bm] _ _ [Am] _
_ Dałeś _ [Bm] mojej kobiecie [B] _
_ [Am] swego życia.
_ _ [Bm] Ledwie strzęp _ _ [Am] _ _ nie jest już _ [Bm] moją żoną, _ _ [Am] ale twoją _ _ [Bm] też nie. _
[G] _ _ Ciągle [C] _ _ _
widzę cię z różą w [G] zębach, choć wiem, _ _ _ _ że [E] to tani [Am] był węgiel. _ _ _ _
Wiesz, _ [C] spłudziła się [Bm] Jane _ i _ [G] _ _ _ _ _ _ [F] _
_ pozdrawia cię też.
_ [E] _ _ _
_ _ _ _ [Am] _ _ _ _
_ _ [F] _ _ _ _ _ [G] _
[D] _ _ _ _ [Em] Cóż _ _
_ _ [Am] [G] jeszcze [Am] ci powiem.
[G] _ [F]
Mój bracie, mój Kaciu, _ [G] [D] sam nie wiem czy pisać cię.
[Em] _ _ _ _ _ [Am] _
Brakuje mi ciebie, _ _ [F] wybaczam od siebie.
_ [D] Mam to dobrze w życiu, droga [E] mi wszedła.
_ A _ [Am] może byś tak [Bm] kiedyś wpadł [B] do mnie [Am] lub Jane.
_ _ _ [B] _ _ [Bm]
Twój _ [Am] _ _ wróg _ [Bm]
sypia twardo, _ _ [Am] a żona nudzi się.
[Bm] _ _ _ [G] _ _ _
[C] Dziękuję ci, że _ wypędziłeś jej z oczu [G] ten żal. _ _
Ja myślałem, że musi [Am] być tak. _
_ _ _ [G] _ Nie starałem [C] się [Bm] więc.
_ _ _ _ [G] _ _ _
_ A [C] _ Jane do dziś kosmych [G] głosów ma tych. _
_ _ Wiem, że gdy _ [E] [Am] dawałeś go jej, _ _ _ _ myślałeś już o tym [Bm] by zmianęć.
_ _ [G] _
_ _ _ _ _ [F] _ Z poważaniem, Leonard.
[E] _ Ja _ _
_ [G] _ miałem kiedyś bardzo porządny prowiz. _
_ Kupiłem go w Londynie w _ 1956 roku.
_ _ _ _ Elżbieta mówiła, że wyglądam w nim jak pająk.
Dlatego nie chciała pojechać ze mną do Grecji. _
_ On nabrał jeszcze bardziej _ bohaterskiego fasonu, kiedy wyrzuciłem potrzewkę.
A zdobył sławę, _ kiedy _ dziury na rękawie potrzyłem kawałkami skóry.
_ _ _ _ _ Wszystko było jasne.
Wtedy wiedziałem jak się ubierać. _ _
We wczesnych latach 70-tych ukradli mi go ze strychu Marianny w Nowym Jorku. _ _ _
Ostatnio nie nosiłem go zbyt często.
[A] _ _ [G] _ _ [Am] _ _ [A] _ _ [G] _ [A] _ _
_ _ _ _ _ _ _ [N] _

You may also like to play

6:08
K. Groniec - Na tysiąc pieszczot w głąb (L.Cohen)
4:06
Zamachowski - Słynny niebieski prochowiec