Chords for Kwestia 0.7 (TOKSYNA)
Tempo:
70 bpm
Chords used:
F
Bbm
Ebm
Bb
C
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[C] [F]
[Bbm] [F] [Bbm] A ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią.
[F] Najbardziej mnie dobija, kiedy z jej ust [Bbm] wypływa, toksyna pod [F] tytułem ty nie możesz wypić [Bbm] piwa.
A ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią.
[F] Najbardziej mnie dobija, kiedy z jej ust [Bbm] wypływa, toksyna pod [F] tytułem ty nie możesz wypić [Bbm] piwa.
Pamiętam skarbie, gdy mi wpadłaś w oko [Ebm] z moją pamięcią, jak na razie wszystko [F] spoko.
Pamiętam dobrze skarbie i mówię to [Bbm] otwarcie, że od tamtej chwili [F] kurczę wciąż przezywam traumę.
[Bbm] Jak ty, cię zobaczyłem, diabeł podkusił [Ebm] mnie, wziąłem na randkę, tylko on przyświetlił [F] świet.
Dla mnie to fenomen, pytam Boga o to, co dzień trzeba.
[Bbm] Każdego ranka [F] muszę budzić się przy tobie, [Bbm] nie wiem, tego nie wiem, po co ósemu [Ebm] brzemię.
Takie prezenty dostaję, chcę osiąść z ciebie [F] łą.
Skarbie, weź otwórz i zjedz kolację, a [Bbm] najlepiej jakbyś jutro [F] wyjechała w delegację.
[Bbm] Liczby nie kłają, a ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią.
[F] Ło, najbardziej mnie dobijanie, kiedy z niej już [Bbm] wypływa, to w słyna pod tytułem, ty nie możesz wypić piwa.
Liczby nie kłają, a ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią.
[F] Ło, najbardziej mnie dobijanie, kiedy z niej już [Bbm] wypływa, to w słyna pod [F] tytułem, ty nie możesz wypić piwa.
[Bbm] Było nam ze sobą niewyobrażalnie, [Ebm] chciałem pobudować dla nas domek, kuchnię, basen, sauna, [F] lecz ty do mnie mówisz raniące mnie [Bbm] słowa,
że na piwo ze mną nie jesteś gotowa, ja nie chcę od tego słyszeć, przestaniesz może [Ebm] więc na piwo nie, a na pizzę wciąż masz chęć.
[F] Ciągle schodzę do piwnicy, z pieca bucharza coś [Bbm] dorzucam, w [F] oknach mych nie ma krat, [Bbm] oprócz jednej, którą obok pieca [Ebm] mam.
Daje mi szczęście, póki pełen jej stan, [Cm] uśmiech na [F] twarzy mam, zawsze idąc tam, [Bbm] odliczam sekundy, kiedy krzykniesz, idę w tan.
Liczby nie kłają,
[Bb] [F]
[Bbm] [F] [Bbm] a ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią,
[F] Najbardziej mnie dobijam, kiedy z niej już [Bbm] wypływa, to w słyna pod [F] tytułem, ty nie możesz wypić [Bbm] piwa.
Liczby nie kłają, a ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią,
[F] Najbardziej mnie dobijam, kiedy z niej już [Bb] wypływa, to w słyna pod [F] tytułem, ty nie możesz wypić [Bbm] piwa.
[Ebm] [F]
[Bbm] [F] [Bbm] A ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią.
[F] Najbardziej mnie dobija, kiedy z jej ust [Bbm] wypływa, toksyna pod [F] tytułem ty nie możesz wypić [Bbm] piwa.
A ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią.
[F] Najbardziej mnie dobija, kiedy z jej ust [Bbm] wypływa, toksyna pod [F] tytułem ty nie możesz wypić [Bbm] piwa.
Pamiętam skarbie, gdy mi wpadłaś w oko [Ebm] z moją pamięcią, jak na razie wszystko [F] spoko.
Pamiętam dobrze skarbie i mówię to [Bbm] otwarcie, że od tamtej chwili [F] kurczę wciąż przezywam traumę.
[Bbm] Jak ty, cię zobaczyłem, diabeł podkusił [Ebm] mnie, wziąłem na randkę, tylko on przyświetlił [F] świet.
Dla mnie to fenomen, pytam Boga o to, co dzień trzeba.
[Bbm] Każdego ranka [F] muszę budzić się przy tobie, [Bbm] nie wiem, tego nie wiem, po co ósemu [Ebm] brzemię.
Takie prezenty dostaję, chcę osiąść z ciebie [F] łą.
Skarbie, weź otwórz i zjedz kolację, a [Bbm] najlepiej jakbyś jutro [F] wyjechała w delegację.
[Bbm] Liczby nie kłają, a ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią.
[F] Ło, najbardziej mnie dobijanie, kiedy z niej już [Bbm] wypływa, to w słyna pod tytułem, ty nie możesz wypić piwa.
Liczby nie kłają, a ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią.
[F] Ło, najbardziej mnie dobijanie, kiedy z niej już [Bbm] wypływa, to w słyna pod [F] tytułem, ty nie możesz wypić piwa.
[Bbm] Było nam ze sobą niewyobrażalnie, [Ebm] chciałem pobudować dla nas domek, kuchnię, basen, sauna, [F] lecz ty do mnie mówisz raniące mnie [Bbm] słowa,
że na piwo ze mną nie jesteś gotowa, ja nie chcę od tego słyszeć, przestaniesz może [Ebm] więc na piwo nie, a na pizzę wciąż masz chęć.
[F] Ciągle schodzę do piwnicy, z pieca bucharza coś [Bbm] dorzucam, w [F] oknach mych nie ma krat, [Bbm] oprócz jednej, którą obok pieca [Ebm] mam.
Daje mi szczęście, póki pełen jej stan, [Cm] uśmiech na [F] twarzy mam, zawsze idąc tam, [Bbm] odliczam sekundy, kiedy krzykniesz, idę w tan.
Liczby nie kłają,
[Bb] [F]
[Bbm] [F] [Bbm] a ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią,
[F] Najbardziej mnie dobijam, kiedy z niej już [Bbm] wypływa, to w słyna pod [F] tytułem, ty nie możesz wypić [Bbm] piwa.
Liczby nie kłają, a ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią,
[F] Najbardziej mnie dobijam, kiedy z niej już [Bb] wypływa, to w słyna pod [F] tytułem, ty nie możesz wypić [Bbm] piwa.
[Ebm] [F]
Key:
F
Bbm
Ebm
Bb
C
F
Bbm
Ebm
_ _ _ _ _ _ _ _
[C] _ _ _ _ [F] _ _ _ _
[Bbm] _ _ [F] _ _ [Bbm] A ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią.
[F] Najbardziej mnie dobija, kiedy z jej ust [Bbm] wypływa, toksyna pod [F] tytułem ty nie możesz wypić [Bbm] piwa.
A ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią.
[F] Najbardziej mnie dobija, kiedy z jej ust [Bbm] wypływa, toksyna pod [F] tytułem ty nie możesz wypić [Bbm] piwa.
Pamiętam skarbie, gdy mi wpadłaś w oko [Ebm] z moją pamięcią, jak na razie wszystko [F] spoko.
Pamiętam dobrze skarbie i mówię to [Bbm] otwarcie, że od tamtej chwili [F] kurczę wciąż przezywam traumę.
[Bbm] Jak ty, cię zobaczyłem, diabeł podkusił [Ebm] mnie, wziąłem na randkę, tylko on przyświetlił [F] świet.
Dla mnie to fenomen, pytam Boga o to, co dzień trzeba.
[Bbm] Każdego ranka [F] muszę budzić się przy tobie, [Bbm] nie wiem, tego nie wiem, po co ósemu [Ebm] brzemię.
Takie prezenty dostaję, chcę osiąść z ciebie [F] łą.
Skarbie, weź otwórz i zjedz kolację, a [Bbm] najlepiej jakbyś jutro [F] wyjechała w delegację.
[Bbm] Liczby nie kłają, a ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią.
[F] Ło, najbardziej mnie dobijanie, kiedy z niej już [Bbm] wypływa, to w słyna pod tytułem, ty nie możesz wypić piwa.
Liczby nie kłają, a ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią.
[F] Ło, najbardziej mnie dobijanie, kiedy z niej już [Bbm] wypływa, to w słyna pod [F] tytułem, ty nie możesz wypić piwa.
[Bbm] Było nam ze sobą niewyobrażalnie, [Ebm] chciałem pobudować dla nas domek, kuchnię, basen, sauna, [F] lecz ty do mnie mówisz raniące mnie [Bbm] słowa,
że na piwo ze mną nie jesteś gotowa, ja nie chcę od tego słyszeć, przestaniesz może [Ebm] więc na piwo nie, a na pizzę wciąż masz chęć.
[F] Ciągle schodzę do piwnicy, z pieca bucharza coś [Bbm] dorzucam, w [F] oknach mych nie ma krat, [Bbm] oprócz jednej, którą obok pieca [Ebm] mam.
Daje mi szczęście, póki pełen jej stan, [Cm] uśmiech na [F] twarzy mam, zawsze idąc tam, [Bbm] odliczam sekundy, kiedy krzykniesz, idę w tan.
Liczby nie kłają, _ _
[Bb] _ _ _ _ [F] _ _ _ _
[Bbm] _ _ [F] _ _ [Bbm] a ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią,
[F] Najbardziej mnie dobijam, kiedy z niej już [Bbm] wypływa, to w słyna pod [F] tytułem, ty nie możesz wypić [Bbm] piwa.
Liczby nie kłają, a ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią,
[F] Najbardziej mnie dobijam, kiedy z niej już [Bb] wypływa, to w słyna pod [F] tytułem, ty nie możesz wypić [Bbm] piwa. _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ [F] _ _ _ _
[C] _ _ _ _ [F] _ _ _ _
[Bbm] _ _ [F] _ _ [Bbm] A ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią.
[F] Najbardziej mnie dobija, kiedy z jej ust [Bbm] wypływa, toksyna pod [F] tytułem ty nie możesz wypić [Bbm] piwa.
A ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią.
[F] Najbardziej mnie dobija, kiedy z jej ust [Bbm] wypływa, toksyna pod [F] tytułem ty nie możesz wypić [Bbm] piwa.
Pamiętam skarbie, gdy mi wpadłaś w oko [Ebm] z moją pamięcią, jak na razie wszystko [F] spoko.
Pamiętam dobrze skarbie i mówię to [Bbm] otwarcie, że od tamtej chwili [F] kurczę wciąż przezywam traumę.
[Bbm] Jak ty, cię zobaczyłem, diabeł podkusił [Ebm] mnie, wziąłem na randkę, tylko on przyświetlił [F] świet.
Dla mnie to fenomen, pytam Boga o to, co dzień trzeba.
[Bbm] Każdego ranka [F] muszę budzić się przy tobie, [Bbm] nie wiem, tego nie wiem, po co ósemu [Ebm] brzemię.
Takie prezenty dostaję, chcę osiąść z ciebie [F] łą.
Skarbie, weź otwórz i zjedz kolację, a [Bbm] najlepiej jakbyś jutro [F] wyjechała w delegację.
[Bbm] Liczby nie kłają, a ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią.
[F] Ło, najbardziej mnie dobijanie, kiedy z niej już [Bbm] wypływa, to w słyna pod tytułem, ty nie możesz wypić piwa.
Liczby nie kłają, a ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią.
[F] Ło, najbardziej mnie dobijanie, kiedy z niej już [Bbm] wypływa, to w słyna pod [F] tytułem, ty nie możesz wypić piwa.
[Bbm] Było nam ze sobą niewyobrażalnie, [Ebm] chciałem pobudować dla nas domek, kuchnię, basen, sauna, [F] lecz ty do mnie mówisz raniące mnie [Bbm] słowa,
że na piwo ze mną nie jesteś gotowa, ja nie chcę od tego słyszeć, przestaniesz może [Ebm] więc na piwo nie, a na pizzę wciąż masz chęć.
[F] Ciągle schodzę do piwnicy, z pieca bucharza coś [Bbm] dorzucam, w [F] oknach mych nie ma krat, [Bbm] oprócz jednej, którą obok pieca [Ebm] mam.
Daje mi szczęście, póki pełen jej stan, [Cm] uśmiech na [F] twarzy mam, zawsze idąc tam, [Bbm] odliczam sekundy, kiedy krzykniesz, idę w tan.
Liczby nie kłają, _ _
[Bb] _ _ _ _ [F] _ _ _ _
[Bbm] _ _ [F] _ _ [Bbm] a ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią,
[F] Najbardziej mnie dobijam, kiedy z niej już [Bbm] wypływa, to w słyna pod [F] tytułem, ty nie możesz wypić [Bbm] piwa.
Liczby nie kłają, a ja nie tęsknię za nią, [Ebm] chociaż w ogóle nie przeklina, to jej słowa tak mnie ranią,
[F] Najbardziej mnie dobijam, kiedy z niej już [Bb] wypływa, to w słyna pod [F] tytułem, ty nie możesz wypić [Bbm] piwa. _ _ _
[Ebm] _ _ _ _ [F] _ _ _ _