O Wandzie Co Pożądała Niemca Chords by Hasiok
Tempo:
93.1 bpm
Chords used:
E
G
C
D
Em
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[C#] I nie wiesz, [G#]
[C#] co jest z ciebie.
Jeśli bo Jurgen [G#] bez ciebie już żyć nie mogę.
[C] [C#] Jak ty mi ciepniesz, to ja ciepnę się woda.
Chcę z tobą do rajku, ja też [D#m] chcę pożyć.
A mnie w [F#] tym syfie pensji [E] dożyć.
Przyjeżdża jutro, już jest pakowano.
Czekam na [G] widło o czwartej [E] rano.
Zjedne słoneczko, Jurgenku mój miły.
[F#] Uśmiech się [D] jedną, [E] cztery godziny.
Spakowała hraby, widziałam koperowie.
Te niemieckie [G] speciały to wszystko dla [E] mnie.
Daj mi wajce w uszta i ślapce spróbować.
Jurgen [C] bardziej już [Gm] umie ją [G] łować.
[Em] [F#]
[C] [D]
[G] [Em] [D]
[C] Poświępię [D] [Gm]
[E] tym ognikiem do tej polskiej drogi.
Bo przecież mój [G] autyk, blans salonu [E] nowy.
Nie mogę już patrzeć na typa miloki.
Oni sam żyją, oby pasioka.
Zrobisz graniny, samy próbnioki.
Krzygum jak [G] patrzę na te śląskie [E] widoki.
A my jademy, pijemy piwo z buszy.
Jak na szczęciu to [Gm] gorza, obwalone [E] brzusze.
Robi mi się mokro, spadnieją mi kuski.
Już niedługo coś, [G] kobieta z Pergii [E] kasnoludzki.
A tu, kurcze, pod Jurgen, mój [Em] wykochany.
Trochę lerysticzku, groby [E] porcelany.
Jakaś ceramiki, weźmy go ze sobą.
Nie chodźmy za [Em] mną, prześpią się z tobą.
Czuję zapach, bo te rampy płonieje.
Posłuchaj jak banda za tobą [G] szaleje.
[Em]
[C] [D]
[G] [Em]
[C] [D] [Gm]
[E] Już dochodzę, a my dojeżdżamy.
Nie mogę się [G] doczekać, jak się [E] pokochamy.
I śnią, i śniemy w kościele niemieckim.
Na zakupy w [C] Alpiku, w [G] naszym [E] budowiecie.
Rysunek, gerlitz, polski rajfidza.
Sposób, który do [G] ciebie, który mi się [E] wstydza.
Wyciągnął paszport, podnoszą się szlapany.
Niemiecki [Am] celnik, [D#] otwierał [E] niepoprawy.
Patrzcie, kocham Jurgen, że czasu mi szkoda.
[Em] Jeszcze nie dotknę teraz, zrobię ci loda.
Robię ci to lepiej niż Teresa Orlowski.
Zcież to, ściszeć niebiebniów w tej ciulaty [G] Polski.
[Em]
[C] [D]
[G] [Em] Jurgen Jurgen
Ja to przepadnie [C] się kocham.
[D] [Gm] Jawolja!
[E] [G]
[E] [Gm]
[Em] [E] [G]
[E] Jurgen, [D#]
[E] coś mi nie pasuje, takie nowe.
[G] To czemu się [E] zepsuło, co nie możesz roboty?
Nie mieszkasz w tym chlebie, kuchaj na szprechę [A#] dojrz.
Warszawie, [E] ciuliku.
Coś się wiąże Jurgen na nocny [D] kujurek.
Jaka to swoje kolegi.
Rusił [C#m] kujurek, obiecywałeś.
Niemców ze sklepów prawdziwych nordyngów.
Nie mieszanych w brudną lasu.
Hitlerów, Lenerów, [E] Ewaldów, Papiasa.
To Abdulnikov z wielkiej unkłassem.
Same [G] Albusy, Złodzieje, [E] Brudacy, Konstryty.
I wery z Grenadasy.
Z tatą [Am] śmieciolną jej [C#] paszport [E] zabrałeś.
Od kogo twój tanzent, ojro dostałeś.
Miała chwyć [G] kasklesów, a górskim [E] rytuatu jakiś Rumun.
Matko mnie, Bożeciu.
[C] [D#] [Em] Niech to ręce, złożą [C] moje dłory.
[D]
[G] Niech to rąk, [E] niech to [C] ręce.
Niech to rąk, niech to [D] ręce.
Niech to [N] rąk, niech to ręce.
[C#m] [Cm] [N] [G#]
[C#] co jest z ciebie.
Jeśli bo Jurgen [G#] bez ciebie już żyć nie mogę.
[C] [C#] Jak ty mi ciepniesz, to ja ciepnę się woda.
Chcę z tobą do rajku, ja też [D#m] chcę pożyć.
A mnie w [F#] tym syfie pensji [E] dożyć.
Przyjeżdża jutro, już jest pakowano.
Czekam na [G] widło o czwartej [E] rano.
Zjedne słoneczko, Jurgenku mój miły.
[F#] Uśmiech się [D] jedną, [E] cztery godziny.
Spakowała hraby, widziałam koperowie.
Te niemieckie [G] speciały to wszystko dla [E] mnie.
Daj mi wajce w uszta i ślapce spróbować.
Jurgen [C] bardziej już [Gm] umie ją [G] łować.
[Em] [F#]
[C] [D]
[G] [Em] [D]
[C] Poświępię [D] [Gm]
[E] tym ognikiem do tej polskiej drogi.
Bo przecież mój [G] autyk, blans salonu [E] nowy.
Nie mogę już patrzeć na typa miloki.
Oni sam żyją, oby pasioka.
Zrobisz graniny, samy próbnioki.
Krzygum jak [G] patrzę na te śląskie [E] widoki.
A my jademy, pijemy piwo z buszy.
Jak na szczęciu to [Gm] gorza, obwalone [E] brzusze.
Robi mi się mokro, spadnieją mi kuski.
Już niedługo coś, [G] kobieta z Pergii [E] kasnoludzki.
A tu, kurcze, pod Jurgen, mój [Em] wykochany.
Trochę lerysticzku, groby [E] porcelany.
Jakaś ceramiki, weźmy go ze sobą.
Nie chodźmy za [Em] mną, prześpią się z tobą.
Czuję zapach, bo te rampy płonieje.
Posłuchaj jak banda za tobą [G] szaleje.
[Em]
[C] [D]
[G] [Em]
[C] [D] [Gm]
[E] Już dochodzę, a my dojeżdżamy.
Nie mogę się [G] doczekać, jak się [E] pokochamy.
I śnią, i śniemy w kościele niemieckim.
Na zakupy w [C] Alpiku, w [G] naszym [E] budowiecie.
Rysunek, gerlitz, polski rajfidza.
Sposób, który do [G] ciebie, który mi się [E] wstydza.
Wyciągnął paszport, podnoszą się szlapany.
Niemiecki [Am] celnik, [D#] otwierał [E] niepoprawy.
Patrzcie, kocham Jurgen, że czasu mi szkoda.
[Em] Jeszcze nie dotknę teraz, zrobię ci loda.
Robię ci to lepiej niż Teresa Orlowski.
Zcież to, ściszeć niebiebniów w tej ciulaty [G] Polski.
[Em]
[C] [D]
[G] [Em] Jurgen Jurgen
Ja to przepadnie [C] się kocham.
[D] [Gm] Jawolja!
[E] [G]
[E] [Gm]
[Em] [E] [G]
[E] Jurgen, [D#]
[E] coś mi nie pasuje, takie nowe.
[G] To czemu się [E] zepsuło, co nie możesz roboty?
Nie mieszkasz w tym chlebie, kuchaj na szprechę [A#] dojrz.
Warszawie, [E] ciuliku.
Coś się wiąże Jurgen na nocny [D] kujurek.
Jaka to swoje kolegi.
Rusił [C#m] kujurek, obiecywałeś.
Niemców ze sklepów prawdziwych nordyngów.
Nie mieszanych w brudną lasu.
Hitlerów, Lenerów, [E] Ewaldów, Papiasa.
To Abdulnikov z wielkiej unkłassem.
Same [G] Albusy, Złodzieje, [E] Brudacy, Konstryty.
I wery z Grenadasy.
Z tatą [Am] śmieciolną jej [C#] paszport [E] zabrałeś.
Od kogo twój tanzent, ojro dostałeś.
Miała chwyć [G] kasklesów, a górskim [E] rytuatu jakiś Rumun.
Matko mnie, Bożeciu.
[C] [D#] [Em] Niech to ręce, złożą [C] moje dłory.
[D]
[G] Niech to rąk, [E] niech to [C] ręce.
Niech to rąk, niech to [D] ręce.
Niech to [N] rąk, niech to ręce.
[C#m] [Cm] [N] [G#]
Key:
E
G
C
D
Em
E
G
C
[C#] I nie wiesz, _ [G#] _ _ _ _ _
[C#] _ _ co jest z ciebie.
Jeśli bo Jurgen [G#] bez ciebie już żyć nie mogę.
[C] [C#] Jak ty mi ciepniesz, to ja ciepnę się woda.
Chcę z tobą do rajku, ja też [D#m] chcę pożyć.
A mnie w [F#] tym syfie pensji [E] dożyć.
Przyjeżdża jutro, już jest pakowano.
Czekam na [G] widło o czwartej [E] rano.
Zjedne słoneczko, Jurgenku mój miły.
[F#] Uśmiech się [D] jedną, [E] cztery godziny.
Spakowała hraby, widziałam koperowie.
Te niemieckie [G] speciały to wszystko dla [E] mnie.
Daj mi wajce w uszta i ślapce spróbować.
Jurgen [C] bardziej już [Gm] umie ją [G] łować.
_ _ _ [Em] _ _ _ [F#] _
[C] _ _ _ _ [D] _ _ _ _
[G] _ _ _ _ [Em] _ _ _ [D] _
[C] _ Poświępię _ [D] _ _ _ [Gm] _
[E] tym ognikiem do tej polskiej drogi.
Bo przecież mój [G] autyk, blans salonu [E] nowy.
Nie mogę już patrzeć na typa miloki.
Oni sam żyją, oby pasioka.
Zrobisz graniny, samy próbnioki.
Krzygum jak [G] patrzę na te śląskie [E] widoki.
A my jademy, pijemy piwo z buszy.
Jak na szczęciu to [Gm] gorza, obwalone [E] brzusze.
Robi mi się mokro, spadnieją mi kuski.
Już niedługo coś, [G] kobieta z Pergii [E] kasnoludzki.
A tu, kurcze, pod Jurgen, mój [Em] wykochany.
Trochę lerysticzku, groby [E] porcelany.
Jakaś ceramiki, weźmy go ze sobą.
Nie chodźmy za [Em] mną, prześpią się z tobą.
Czuję zapach, bo te rampy płonieje.
Posłuchaj jak banda za tobą [G] szaleje.
_ _ _ [Em] _ _ _ _
[C] _ _ _ _ [D] _ _ _ _
[G] _ _ _ _ [Em] _ _ _ _
[C] _ _ _ _ [D] _ _ _ [Gm]
[E] Już dochodzę, a my dojeżdżamy.
Nie mogę się [G] doczekać, jak się [E] pokochamy.
I śnią, i śniemy w kościele niemieckim.
Na zakupy w [C] Alpiku, w [G] naszym [E] budowiecie.
Rysunek, gerlitz, polski rajfidza.
Sposób, który do [G] ciebie, który mi się [E] wstydza.
Wyciągnął paszport, podnoszą się szlapany.
Niemiecki [Am] celnik, [D#] otwierał [E] niepoprawy.
Patrzcie, kocham Jurgen, że czasu mi szkoda.
[Em] Jeszcze nie dotknę teraz, zrobię ci loda.
Robię ci to lepiej niż Teresa Orlowski.
Zcież to, ściszeć niebiebniów w tej ciulaty [G] Polski.
_ _ _ [Em] _ _ _ _
[C] _ _ _ _ [D] _ _ _ _
[G] _ _ _ _ [Em] Jurgen_ Jurgen_
Ja to przepadnie [C] się kocham.
_ _ _ [D] _ _ [Gm] Jawolja!
[E] _ _ _ _ _ _ [G] _ _
[E] _ _ _ _ _ _ [Gm] _ _
[Em] _ _ _ _ [E] _ _ [G] _ _
[E] _ _ _ _ _ Jurgen, [D#] _
[E] _ coś mi nie pasuje, takie nowe.
[G] To czemu się [E] zepsuło, co nie możesz roboty?
Nie mieszkasz w tym chlebie, kuchaj na szprechę [A#] dojrz.
Warszawie, [E] ciuliku.
Coś się wiąże Jurgen na nocny [D] kujurek.
Jaka to swoje kolegi.
Rusił [C#m] kujurek, obiecywałeś.
Niemców ze sklepów prawdziwych nordyngów.
Nie mieszanych w brudną lasu.
Hitlerów, Lenerów, [E] Ewaldów, Papiasa.
To Abdulnikov z wielkiej unkłassem.
Same [G] Albusy, Złodzieje, [E] Brudacy, Konstryty.
I wery z Grenadasy.
Z tatą [Am] śmieciolną jej [C#] paszport [E] zabrałeś.
Od kogo twój tanzent, ojro dostałeś.
Miała chwyć [G] kasklesów, a górskim [E] rytuatu jakiś Rumun.
Matko mnie, Bożeciu.
[C] _ [D#] _ [Em] Niech to ręce, złożą [C] moje dłory.
_ _ [D] _ _ _
[G] Niech to rąk, _ _ [E] _ niech to [C] ręce.
Niech to rąk, niech to [D] ręce.
Niech to [N] rąk, niech to ręce.
_ _ [C#m] _ _ _ _ _ [Cm] _ [N] _ _ _ _ _ [G#] _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
[C#] _ _ co jest z ciebie.
Jeśli bo Jurgen [G#] bez ciebie już żyć nie mogę.
[C] [C#] Jak ty mi ciepniesz, to ja ciepnę się woda.
Chcę z tobą do rajku, ja też [D#m] chcę pożyć.
A mnie w [F#] tym syfie pensji [E] dożyć.
Przyjeżdża jutro, już jest pakowano.
Czekam na [G] widło o czwartej [E] rano.
Zjedne słoneczko, Jurgenku mój miły.
[F#] Uśmiech się [D] jedną, [E] cztery godziny.
Spakowała hraby, widziałam koperowie.
Te niemieckie [G] speciały to wszystko dla [E] mnie.
Daj mi wajce w uszta i ślapce spróbować.
Jurgen [C] bardziej już [Gm] umie ją [G] łować.
_ _ _ [Em] _ _ _ [F#] _
[C] _ _ _ _ [D] _ _ _ _
[G] _ _ _ _ [Em] _ _ _ [D] _
[C] _ Poświępię _ [D] _ _ _ [Gm] _
[E] tym ognikiem do tej polskiej drogi.
Bo przecież mój [G] autyk, blans salonu [E] nowy.
Nie mogę już patrzeć na typa miloki.
Oni sam żyją, oby pasioka.
Zrobisz graniny, samy próbnioki.
Krzygum jak [G] patrzę na te śląskie [E] widoki.
A my jademy, pijemy piwo z buszy.
Jak na szczęciu to [Gm] gorza, obwalone [E] brzusze.
Robi mi się mokro, spadnieją mi kuski.
Już niedługo coś, [G] kobieta z Pergii [E] kasnoludzki.
A tu, kurcze, pod Jurgen, mój [Em] wykochany.
Trochę lerysticzku, groby [E] porcelany.
Jakaś ceramiki, weźmy go ze sobą.
Nie chodźmy za [Em] mną, prześpią się z tobą.
Czuję zapach, bo te rampy płonieje.
Posłuchaj jak banda za tobą [G] szaleje.
_ _ _ [Em] _ _ _ _
[C] _ _ _ _ [D] _ _ _ _
[G] _ _ _ _ [Em] _ _ _ _
[C] _ _ _ _ [D] _ _ _ [Gm]
[E] Już dochodzę, a my dojeżdżamy.
Nie mogę się [G] doczekać, jak się [E] pokochamy.
I śnią, i śniemy w kościele niemieckim.
Na zakupy w [C] Alpiku, w [G] naszym [E] budowiecie.
Rysunek, gerlitz, polski rajfidza.
Sposób, który do [G] ciebie, który mi się [E] wstydza.
Wyciągnął paszport, podnoszą się szlapany.
Niemiecki [Am] celnik, [D#] otwierał [E] niepoprawy.
Patrzcie, kocham Jurgen, że czasu mi szkoda.
[Em] Jeszcze nie dotknę teraz, zrobię ci loda.
Robię ci to lepiej niż Teresa Orlowski.
Zcież to, ściszeć niebiebniów w tej ciulaty [G] Polski.
_ _ _ [Em] _ _ _ _
[C] _ _ _ _ [D] _ _ _ _
[G] _ _ _ _ [Em] Jurgen_ Jurgen_
Ja to przepadnie [C] się kocham.
_ _ _ [D] _ _ [Gm] Jawolja!
[E] _ _ _ _ _ _ [G] _ _
[E] _ _ _ _ _ _ [Gm] _ _
[Em] _ _ _ _ [E] _ _ [G] _ _
[E] _ _ _ _ _ Jurgen, [D#] _
[E] _ coś mi nie pasuje, takie nowe.
[G] To czemu się [E] zepsuło, co nie możesz roboty?
Nie mieszkasz w tym chlebie, kuchaj na szprechę [A#] dojrz.
Warszawie, [E] ciuliku.
Coś się wiąże Jurgen na nocny [D] kujurek.
Jaka to swoje kolegi.
Rusił [C#m] kujurek, obiecywałeś.
Niemców ze sklepów prawdziwych nordyngów.
Nie mieszanych w brudną lasu.
Hitlerów, Lenerów, [E] Ewaldów, Papiasa.
To Abdulnikov z wielkiej unkłassem.
Same [G] Albusy, Złodzieje, [E] Brudacy, Konstryty.
I wery z Grenadasy.
Z tatą [Am] śmieciolną jej [C#] paszport [E] zabrałeś.
Od kogo twój tanzent, ojro dostałeś.
Miała chwyć [G] kasklesów, a górskim [E] rytuatu jakiś Rumun.
Matko mnie, Bożeciu.
[C] _ [D#] _ [Em] Niech to ręce, złożą [C] moje dłory.
_ _ [D] _ _ _
[G] Niech to rąk, _ _ [E] _ niech to [C] ręce.
Niech to rąk, niech to [D] ręce.
Niech to [N] rąk, niech to ręce.
_ _ [C#m] _ _ _ _ _ [Cm] _ [N] _ _ _ _ _ [G#] _ _
_ _ _ _ _ _ _ _