Znikam Chords by Gibbs
Tempo:
88.5 bpm
Chords used:
Fm
Bb
Cm
Ab
F
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret

Start Jamming...
[Bb] [Fm]
[Cm] [Bb] [Fm]
[Cm] [Bb] [Fm]
[Cm] [Bb] [Fm]
[Cm] Znów nie zna się jutrań [Bb] swojego cienia, [Fm] już nie widział [Ab] nikt jak [Cm] głodzę po zgliszczach
[Bb] własnego piekła, [Fm] mam jeszcze osiem żyć i [Cm] zniknę na zawsze [Bb] tak [Fm] jak i ty.
[Ab] Ej proszę nie [Bb] marnuj już [Fm] żadnej łzy, bo [Cm] też nie zna jutrań [F] swojego cienia, [Fm] już nie widział [Ab] nikt jak [Cm] głodzę po zgliszczach
[Bb] własnego piekła, [Fm] mam jeszcze osiem żyć i [Cm] zniknę na zawsze [Bb] tak [Fm] jak i ty.
[Ab]
[Cm] [Bb] Zaspok, plusnik, [Fm] te i ty.
Jeszcze [Cm] cztery razy dziennie, mam [Bb] apetyt na życie, potem [Fm] cały tydzień nie jem, wstaję cztery [Ab] godziny żeby [Cm] popracować siedem.
Chcę [Bb] zwiedzić cały świat, tylko w [Fm] swym pokoju zwierzęć znowu muszę pobyć sam, poczuć [Cm] sobie chociaż siebie.
[Bb] Zmieniam się co dnia, [Fm] przez ambicje i śpię i przez nie nie mogę [Ab] wstać.
[Cm] Jestem tylko dzieckiem, [Bb] następnym w latu zabaw, jak [Fm] bawię się zbyt dobrze zawsze otworzy się [Ab] rana, emocji autostrada.
Czuję [Bb] się tylko dobrze [Fm] trzymając lewego pasa, ciągle muszę [Ab] wyprzedzać i [Cm] mijanych miny sprawdzać, nie [Bb] mogę się zatrzymać, chociaż [Fm] próbuję już lata.
Poszułem w pół ze serca jak mam [Cm] pocisk dość do świata, [Bb] podobno jestem blisko [Fm] szytu, ja wcale go nie widzę, działa [Ab] na mnie to jak [Cm] wirus.
Ciągle w [Bb] strachu, że zawiodę ludzi, [Fm] kilku duszy zaufali mi, mimo że znamy się tylko z [Ab] głośników.
[Bb] Hej, tylko z [Fm] głośników, mimo, mimo, [Ab] tylko z [Cm] głośników.
Hej, [Bb] tylko z [Fm] głośników.
[Cm] Ten z niej zachił, ten z [Bb] mojego cienia, [F] [Fm] już nie widział [Ab] nikt, jak [Cm] płodzę po spiszczach [Bb] odnego piekła.
[Fm] Mam jeszcze osiem żyć i [Cm] wzyknę na [Bb] zawsze tak [Fm] jak i ty.
[Ab] Hej, [Cm] proszę nie [Bb] marnuj już [Fm] żadnej wzy.
[Cm] Ten z niej zachił, ten z [Bb] mojego cienia, [Fm] już nie widział [Ab] nikt, jak [Cm] płodzę po spiszczach [Bb] odnego piekła.
[Fm] Mam jeszcze osiem żyć i [Cm] wzyknę na [Bb] zawsze tak [Fm] jak i ty.
[Ab]
[Cm] Zaraz po [Bb] [Fm] okruśniknie i ty.
Hej, [Cm]
muszę być ciągle silny, na [Bb] sobie taki wyrok, a [Fm] przecież jestem niewinny.
Nie zrozumiesz od [Ab] razu z innej [Cm] lepiej lina z gliny.
W [Bb] powietrzu tylko chaos, gdy ktoś [Fm] obok jest za miły.
Nie pokazuję ran, tylko [Cm] tutaj je usłyszysz, [Bb] pośrodku mojej dziczy.
Za [Fm] głośno słyszę myśli, więc nienawidzę już [Ab] ciszy.
Mam [Cm] braki w DNA, a za [Bb] mocno czuję czyny.
Może [Fm] kiedyś pogadamy, chciałbym nie mówić już [Ab] nigdy.
To za moje szyby, a [Bb] to za moje blizny.
[Fm] Kiedy to się skończy, chciałbym wiedzieć przede [Ab] wszystkim.
[Cm] Póki co to robię [Bb] tak jak mówię instynkt.
[Fm] Chociaż nie zawsze ma rację, lepiej nie radzi nikt [Cm] inny.
Parę [Bb] snów rzuconych na szalę [Fm] losu.
Nie boli mnie nic tak jak [Ab] parę straconych [Cm] osób.
Dlatego trudniej [Bb] dziś być na trajektorii [Fm] lodu.
W ciągłym oczekiwaniu, czy mnie spotka jakiś [Ab] podmuch.
Hej, [Bb] czy mnie [Fm] spotka,
Hej, czy mnie [Ab] spotka jakiś [Cm] podmuch.
Hej, [Bb] wiesz o co [Fm] chodzi tu, nie?
[Gb] Tez nie załatwię utręb swojego cienia.
By już nie widział [Cm] nikt, jak błodzę po zgliszczach [Bb] własnego piekła.
[Fm] Mam jeszcze 8 żyć i [Cm] wstępnę na zawsze [Bb] tak [Fm] jak i ty.
[Ab] Ej, [Cm] proszę nie [Bb] marnuj już [Fm] żadnej łzy.
[Cm] Tez nie załatwię utręb [F] swojego cienia.
[Fm] By już nie widział [Ab] nikt, jak [Cm] błodzę po zgliszczach [Bb] własnego piekła.
[Fm] Mam jeszcze 8 żyć i [Cm] wstępnę na zawsze [Bb] tak [Fm] jak i ty.
[Ab] Że [Cm] za [Bb] spokój już nikt [Fm] nie idzie.
[Ab]
[Cm] [Bb] [Fm]
[Cm] [Bb] [Fm]
[Cm] [Bb] [Fm]
[Cm] Znów nie zna się jutrań [Bb] swojego cienia, [Fm] już nie widział [Ab] nikt jak [Cm] głodzę po zgliszczach
[Bb] własnego piekła, [Fm] mam jeszcze osiem żyć i [Cm] zniknę na zawsze [Bb] tak [Fm] jak i ty.
[Ab] Ej proszę nie [Bb] marnuj już [Fm] żadnej łzy, bo [Cm] też nie zna jutrań [F] swojego cienia, [Fm] już nie widział [Ab] nikt jak [Cm] głodzę po zgliszczach
[Bb] własnego piekła, [Fm] mam jeszcze osiem żyć i [Cm] zniknę na zawsze [Bb] tak [Fm] jak i ty.
[Ab]
[Cm] [Bb] Zaspok, plusnik, [Fm] te i ty.
Jeszcze [Cm] cztery razy dziennie, mam [Bb] apetyt na życie, potem [Fm] cały tydzień nie jem, wstaję cztery [Ab] godziny żeby [Cm] popracować siedem.
Chcę [Bb] zwiedzić cały świat, tylko w [Fm] swym pokoju zwierzęć znowu muszę pobyć sam, poczuć [Cm] sobie chociaż siebie.
[Bb] Zmieniam się co dnia, [Fm] przez ambicje i śpię i przez nie nie mogę [Ab] wstać.
[Cm] Jestem tylko dzieckiem, [Bb] następnym w latu zabaw, jak [Fm] bawię się zbyt dobrze zawsze otworzy się [Ab] rana, emocji autostrada.
Czuję [Bb] się tylko dobrze [Fm] trzymając lewego pasa, ciągle muszę [Ab] wyprzedzać i [Cm] mijanych miny sprawdzać, nie [Bb] mogę się zatrzymać, chociaż [Fm] próbuję już lata.
Poszułem w pół ze serca jak mam [Cm] pocisk dość do świata, [Bb] podobno jestem blisko [Fm] szytu, ja wcale go nie widzę, działa [Ab] na mnie to jak [Cm] wirus.
Ciągle w [Bb] strachu, że zawiodę ludzi, [Fm] kilku duszy zaufali mi, mimo że znamy się tylko z [Ab] głośników.
[Bb] Hej, tylko z [Fm] głośników, mimo, mimo, [Ab] tylko z [Cm] głośników.
Hej, [Bb] tylko z [Fm] głośników.
[Cm] Ten z niej zachił, ten z [Bb] mojego cienia, [F] [Fm] już nie widział [Ab] nikt, jak [Cm] płodzę po spiszczach [Bb] odnego piekła.
[Fm] Mam jeszcze osiem żyć i [Cm] wzyknę na [Bb] zawsze tak [Fm] jak i ty.
[Ab] Hej, [Cm] proszę nie [Bb] marnuj już [Fm] żadnej wzy.
[Cm] Ten z niej zachił, ten z [Bb] mojego cienia, [Fm] już nie widział [Ab] nikt, jak [Cm] płodzę po spiszczach [Bb] odnego piekła.
[Fm] Mam jeszcze osiem żyć i [Cm] wzyknę na [Bb] zawsze tak [Fm] jak i ty.
[Ab]
[Cm] Zaraz po [Bb] [Fm] okruśniknie i ty.
Hej, [Cm]
muszę być ciągle silny, na [Bb] sobie taki wyrok, a [Fm] przecież jestem niewinny.
Nie zrozumiesz od [Ab] razu z innej [Cm] lepiej lina z gliny.
W [Bb] powietrzu tylko chaos, gdy ktoś [Fm] obok jest za miły.
Nie pokazuję ran, tylko [Cm] tutaj je usłyszysz, [Bb] pośrodku mojej dziczy.
Za [Fm] głośno słyszę myśli, więc nienawidzę już [Ab] ciszy.
Mam [Cm] braki w DNA, a za [Bb] mocno czuję czyny.
Może [Fm] kiedyś pogadamy, chciałbym nie mówić już [Ab] nigdy.
To za moje szyby, a [Bb] to za moje blizny.
[Fm] Kiedy to się skończy, chciałbym wiedzieć przede [Ab] wszystkim.
[Cm] Póki co to robię [Bb] tak jak mówię instynkt.
[Fm] Chociaż nie zawsze ma rację, lepiej nie radzi nikt [Cm] inny.
Parę [Bb] snów rzuconych na szalę [Fm] losu.
Nie boli mnie nic tak jak [Ab] parę straconych [Cm] osób.
Dlatego trudniej [Bb] dziś być na trajektorii [Fm] lodu.
W ciągłym oczekiwaniu, czy mnie spotka jakiś [Ab] podmuch.
Hej, [Bb] czy mnie [Fm] spotka,
Hej, czy mnie [Ab] spotka jakiś [Cm] podmuch.
Hej, [Bb] wiesz o co [Fm] chodzi tu, nie?
[Gb] Tez nie załatwię utręb swojego cienia.
By już nie widział [Cm] nikt, jak błodzę po zgliszczach [Bb] własnego piekła.
[Fm] Mam jeszcze 8 żyć i [Cm] wstępnę na zawsze [Bb] tak [Fm] jak i ty.
[Ab] Ej, [Cm] proszę nie [Bb] marnuj już [Fm] żadnej łzy.
[Cm] Tez nie załatwię utręb [F] swojego cienia.
[Fm] By już nie widział [Ab] nikt, jak [Cm] błodzę po zgliszczach [Bb] własnego piekła.
[Fm] Mam jeszcze 8 żyć i [Cm] wstępnę na zawsze [Bb] tak [Fm] jak i ty.
[Ab] Że [Cm] za [Bb] spokój już nikt [Fm] nie idzie.
[Ab]
Key:
Fm
Bb
Cm
Ab
F
Fm
Bb
Cm
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ [Bb] _ _ [Fm] _ _ _ _
[Cm] _ _ [Bb] _ _ [Fm] _ _ _ _
[Cm] _ _ [Bb] _ _ [Fm] _ _ _ _
[Cm] _ _ [Bb] _ _ [Fm] _ _ _
[Cm] Znów nie zna się jutrań [Bb] swojego cienia, [Fm] już nie widział [Ab] nikt jak [Cm] głodzę po zgliszczach
[Bb] własnego piekła, [Fm] mam jeszcze osiem żyć i [Cm] zniknę na zawsze [Bb] tak [Fm] jak i ty.
[Ab] Ej proszę nie [Bb] marnuj już [Fm] żadnej łzy, bo [Cm] też nie zna jutrań [F] swojego cienia, [Fm] już nie widział [Ab] nikt jak [Cm] głodzę po zgliszczach
[Bb] własnego piekła, [Fm] mam jeszcze osiem żyć i [Cm] zniknę na zawsze [Bb] tak [Fm] jak i ty.
_ [Ab] _
[Cm] _ [Bb] Zaspok, plusnik, [Fm] te i ty.
Jeszcze [Cm] cztery razy dziennie, mam [Bb] apetyt na życie, potem [Fm] cały tydzień nie jem, wstaję cztery [Ab] godziny żeby [Cm] popracować siedem.
Chcę [Bb] zwiedzić cały świat, tylko w [Fm] swym pokoju zwierzęć znowu muszę pobyć sam, poczuć [Cm] sobie chociaż siebie.
[Bb] Zmieniam się co dnia, [Fm] przez ambicje i śpię i przez nie nie mogę [Ab] wstać.
[Cm] Jestem tylko dzieckiem, [Bb] następnym w latu zabaw, jak [Fm] bawię się zbyt dobrze zawsze otworzy się [Ab] rana, emocji autostrada.
Czuję [Bb] się tylko dobrze [Fm] trzymając lewego pasa, ciągle muszę [Ab] wyprzedzać i [Cm] mijanych miny sprawdzać, nie [Bb] mogę się zatrzymać, chociaż [Fm] próbuję już lata.
Poszułem w pół ze serca jak mam [Cm] pocisk dość do świata, [Bb] podobno jestem blisko [Fm] szytu, ja wcale go nie widzę, działa [Ab] na mnie to jak [Cm] wirus.
Ciągle w [Bb] strachu, że zawiodę ludzi, [Fm] kilku duszy zaufali mi, mimo że znamy się tylko z [Ab] głośników.
[Bb] Hej, tylko z [Fm] głośników, mimo, mimo, [Ab] tylko z [Cm] głośników.
Hej, [Bb] tylko z [Fm] głośników. _ _
[Cm] Ten z niej zachił, ten z [Bb] mojego cienia, [F] [Fm] już nie widział [Ab] nikt, jak [Cm] płodzę po spiszczach [Bb] odnego piekła.
[Fm] Mam jeszcze osiem żyć i [Cm] wzyknę na [Bb] zawsze tak [Fm] jak i ty.
[Ab] Hej, [Cm] proszę nie [Bb] marnuj już [Fm] żadnej wzy. _
[Cm] Ten z niej zachił, ten z [Bb] mojego cienia, [Fm] już nie widział [Ab] nikt, jak [Cm] płodzę po spiszczach [Bb] odnego piekła.
[Fm] Mam jeszcze osiem żyć i [Cm] wzyknę na [Bb] zawsze tak [Fm] jak i ty.
_ [Ab]
[Cm] Zaraz po _ [Bb] _ [Fm] okruśniknie i ty.
Hej, [Cm]
muszę być ciągle silny, na [Bb] sobie taki wyrok, a [Fm] przecież jestem niewinny.
Nie zrozumiesz od [Ab] razu z innej [Cm] lepiej lina z gliny.
W [Bb] powietrzu tylko chaos, gdy ktoś [Fm] obok jest za miły.
Nie pokazuję ran, tylko [Cm] tutaj je usłyszysz, [Bb] pośrodku mojej dziczy.
Za [Fm] głośno słyszę myśli, więc nienawidzę już [Ab] ciszy.
Mam [Cm] braki w DNA, a za [Bb] mocno czuję czyny.
Może [Fm] kiedyś pogadamy, chciałbym nie mówić już [Ab] nigdy.
To za moje szyby, a [Bb] to za moje blizny.
[Fm] Kiedy to się skończy, chciałbym wiedzieć przede [Ab] wszystkim.
[Cm] Póki co to robię [Bb] tak jak mówię instynkt.
[Fm] Chociaż nie zawsze ma rację, lepiej nie radzi nikt [Cm] inny.
Parę [Bb] snów rzuconych na szalę [Fm] losu.
Nie boli mnie nic tak jak [Ab] parę straconych [Cm] osób.
Dlatego trudniej [Bb] dziś być na trajektorii [Fm] lodu.
W ciągłym oczekiwaniu, czy mnie spotka jakiś [Ab] podmuch.
Hej, [Bb] czy mnie [Fm] spotka,
Hej, czy mnie [Ab] spotka jakiś [Cm] podmuch.
Hej, [Bb] wiesz o co [Fm] chodzi tu, nie? _ _
[Gb] Tez nie załatwię utręb swojego cienia.
By już nie widział [Cm] nikt, jak błodzę po zgliszczach [Bb] własnego piekła.
[Fm] Mam jeszcze 8 żyć i [Cm] wstępnę na zawsze [Bb] tak [Fm] jak i ty.
[Ab] Ej, [Cm] proszę nie [Bb] marnuj już [Fm] żadnej łzy. _
[Cm] Tez nie załatwię utręb [F] swojego cienia.
[Fm] By już nie widział [Ab] nikt, jak [Cm] błodzę po zgliszczach [Bb] własnego piekła.
[Fm] Mam jeszcze 8 żyć i [Cm] wstępnę na zawsze [Bb] tak [Fm] jak i ty.
[Ab] Że [Cm] za [Bb] spokój już nikt [Fm] nie idzie.
_ [Ab] _
_ _ [Bb] _ _ [Fm] _ _ _ _
[Cm] _ _ [Bb] _ _ [Fm] _ _ _ _
[Cm] _ _ [Bb] _ _ [Fm] _ _ _ _
[Cm] _ _ [Bb] _ _ [Fm] _ _ _
[Cm] Znów nie zna się jutrań [Bb] swojego cienia, [Fm] już nie widział [Ab] nikt jak [Cm] głodzę po zgliszczach
[Bb] własnego piekła, [Fm] mam jeszcze osiem żyć i [Cm] zniknę na zawsze [Bb] tak [Fm] jak i ty.
[Ab] Ej proszę nie [Bb] marnuj już [Fm] żadnej łzy, bo [Cm] też nie zna jutrań [F] swojego cienia, [Fm] już nie widział [Ab] nikt jak [Cm] głodzę po zgliszczach
[Bb] własnego piekła, [Fm] mam jeszcze osiem żyć i [Cm] zniknę na zawsze [Bb] tak [Fm] jak i ty.
_ [Ab] _
[Cm] _ [Bb] Zaspok, plusnik, [Fm] te i ty.
Jeszcze [Cm] cztery razy dziennie, mam [Bb] apetyt na życie, potem [Fm] cały tydzień nie jem, wstaję cztery [Ab] godziny żeby [Cm] popracować siedem.
Chcę [Bb] zwiedzić cały świat, tylko w [Fm] swym pokoju zwierzęć znowu muszę pobyć sam, poczuć [Cm] sobie chociaż siebie.
[Bb] Zmieniam się co dnia, [Fm] przez ambicje i śpię i przez nie nie mogę [Ab] wstać.
[Cm] Jestem tylko dzieckiem, [Bb] następnym w latu zabaw, jak [Fm] bawię się zbyt dobrze zawsze otworzy się [Ab] rana, emocji autostrada.
Czuję [Bb] się tylko dobrze [Fm] trzymając lewego pasa, ciągle muszę [Ab] wyprzedzać i [Cm] mijanych miny sprawdzać, nie [Bb] mogę się zatrzymać, chociaż [Fm] próbuję już lata.
Poszułem w pół ze serca jak mam [Cm] pocisk dość do świata, [Bb] podobno jestem blisko [Fm] szytu, ja wcale go nie widzę, działa [Ab] na mnie to jak [Cm] wirus.
Ciągle w [Bb] strachu, że zawiodę ludzi, [Fm] kilku duszy zaufali mi, mimo że znamy się tylko z [Ab] głośników.
[Bb] Hej, tylko z [Fm] głośników, mimo, mimo, [Ab] tylko z [Cm] głośników.
Hej, [Bb] tylko z [Fm] głośników. _ _
[Cm] Ten z niej zachił, ten z [Bb] mojego cienia, [F] [Fm] już nie widział [Ab] nikt, jak [Cm] płodzę po spiszczach [Bb] odnego piekła.
[Fm] Mam jeszcze osiem żyć i [Cm] wzyknę na [Bb] zawsze tak [Fm] jak i ty.
[Ab] Hej, [Cm] proszę nie [Bb] marnuj już [Fm] żadnej wzy. _
[Cm] Ten z niej zachił, ten z [Bb] mojego cienia, [Fm] już nie widział [Ab] nikt, jak [Cm] płodzę po spiszczach [Bb] odnego piekła.
[Fm] Mam jeszcze osiem żyć i [Cm] wzyknę na [Bb] zawsze tak [Fm] jak i ty.
_ [Ab]
[Cm] Zaraz po _ [Bb] _ [Fm] okruśniknie i ty.
Hej, [Cm]
muszę być ciągle silny, na [Bb] sobie taki wyrok, a [Fm] przecież jestem niewinny.
Nie zrozumiesz od [Ab] razu z innej [Cm] lepiej lina z gliny.
W [Bb] powietrzu tylko chaos, gdy ktoś [Fm] obok jest za miły.
Nie pokazuję ran, tylko [Cm] tutaj je usłyszysz, [Bb] pośrodku mojej dziczy.
Za [Fm] głośno słyszę myśli, więc nienawidzę już [Ab] ciszy.
Mam [Cm] braki w DNA, a za [Bb] mocno czuję czyny.
Może [Fm] kiedyś pogadamy, chciałbym nie mówić już [Ab] nigdy.
To za moje szyby, a [Bb] to za moje blizny.
[Fm] Kiedy to się skończy, chciałbym wiedzieć przede [Ab] wszystkim.
[Cm] Póki co to robię [Bb] tak jak mówię instynkt.
[Fm] Chociaż nie zawsze ma rację, lepiej nie radzi nikt [Cm] inny.
Parę [Bb] snów rzuconych na szalę [Fm] losu.
Nie boli mnie nic tak jak [Ab] parę straconych [Cm] osób.
Dlatego trudniej [Bb] dziś być na trajektorii [Fm] lodu.
W ciągłym oczekiwaniu, czy mnie spotka jakiś [Ab] podmuch.
Hej, [Bb] czy mnie [Fm] spotka,
Hej, czy mnie [Ab] spotka jakiś [Cm] podmuch.
Hej, [Bb] wiesz o co [Fm] chodzi tu, nie? _ _
[Gb] Tez nie załatwię utręb swojego cienia.
By już nie widział [Cm] nikt, jak błodzę po zgliszczach [Bb] własnego piekła.
[Fm] Mam jeszcze 8 żyć i [Cm] wstępnę na zawsze [Bb] tak [Fm] jak i ty.
[Ab] Ej, [Cm] proszę nie [Bb] marnuj już [Fm] żadnej łzy. _
[Cm] Tez nie załatwię utręb [F] swojego cienia.
[Fm] By już nie widział [Ab] nikt, jak [Cm] błodzę po zgliszczach [Bb] własnego piekła.
[Fm] Mam jeszcze 8 żyć i [Cm] wstępnę na zawsze [Bb] tak [Fm] jak i ty.
[Ab] Że [Cm] za [Bb] spokój już nikt [Fm] nie idzie.
_ [Ab] _