Chords for GDZIE TY JESTEŚ? - Pięć Dwa (52 Dębiec)
Tempo:
131 bpm
Chords used:
Cm
C
F
B
Dm
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[F]
W tej chwili my chodzimy.
[B] A w tej chwili my [Dm] pożegnamy.
[N]
A w tej chwili my pożegnamy.
A w tej chwili my pożegnamy.
A w tej chwili my pożegnamy.
[Cm] Napisze list otwarty do prezesa Drogi Mlecznej.
Czy może widział się z tym, co obiecał nam życie wieczne?
Zarządnic o tym nie wie, rada nadsorcza milczy.
To skąd prosty człowiek ma wiedzieć, czy może na końcu na coś liczyć?
Napisze list otwarty do prezesa Drogi Mlecznej.
Czy może widział się z tym, co obiecał nam życie wieczne?
Zarządnic o tym nie wie, rada nadsorcza milczy.
To skąd prosty człowiek ma wiedzieć, czy może na końcu na coś liczyć?
Pustka, strach, samotność, [G] dragi, [Cm] przemoc, śmierć, człowiek nagi, ogień, łudzy, pieniądze,
ropa, władza, wpływy, bieda, pokarm, krew, gniew, bunt, ból, walka, dni, cisza, stwór, miłość, wiara, piękno, pusta, strada, strach, samotność, pustka.
[C]
A co [Cm] życzym doczesnym, że jestem ktoś od tego?
No bo ja jako pierwszy chciałbym, żeby sypnął mi manną z nieba.
Odpożył fundusze pomogowe pod nazwą Bóg Człowiekowi.
Kościołów jest już dość, niech 7 dni dom mi stworzy.
A co życzym doczesnym, że jestem ktoś od tego?
No bo ja jako pierwszy chciałbym, żeby sypnął mi manną z nieba.
Odpożył fundusze pomogowe pod nazwą Bóg Człowiekowi.
Kościołów jest już dość, niech 7 dni dom mi stworzy.
Zaduch, wątpienie, bezsens, słabość, czas, pełny gryp się osłabiałe ciało, malość.
Tu pretensje, gęstnie do przyłknięcia, stres, depresja, nawet gdy śpisz ciepła o pięciach.
Niemoc, przemoc, na noc, klim następny, podróż w głąb, gdzie pali się żarkę henny.
Winy własne, cudze, są we mnie, gdzie jesteś?
Szukałem pod kamieniem, połamanym pletnie.
[C] [Cm] Blady jako płatek i szałując już za jutro, między ciemnością i światłem stawiam siebie jako ludzko.
Tam gdzie ludzkość jest uczno, tam gdzie bóstwo jest pusto.
Więc ja jestem jedyny, co ma moc zamieniania suwczyny.
To czy klęknę, czy nie klęknę jest mu idealnie obojętne.
Może lepiej dla mnie będzie, gdy nie będę szukam na niebie.
I zajrzę w błąd zewnętrzny, by odnaleźć tam wiarę w siebie.
Moc Bogów kroczy z tym, który nie zna pojęcia litości.
Dostąpisz łaski, gdy nigdy nie będziesz o nią płacić.
Gwiazd jest niespokojny, nie lubię takich opowieści.
Posłuchaj, a zrozumiesz, może odnajdziesz go jako pierwszy.
[C] [Cm]
[C]
[Ab]
[D]
[N]
W tej chwili my chodzimy.
[B] A w tej chwili my [Dm] pożegnamy.
[N]
A w tej chwili my pożegnamy.
A w tej chwili my pożegnamy.
A w tej chwili my pożegnamy.
[Cm] Napisze list otwarty do prezesa Drogi Mlecznej.
Czy może widział się z tym, co obiecał nam życie wieczne?
Zarządnic o tym nie wie, rada nadsorcza milczy.
To skąd prosty człowiek ma wiedzieć, czy może na końcu na coś liczyć?
Napisze list otwarty do prezesa Drogi Mlecznej.
Czy może widział się z tym, co obiecał nam życie wieczne?
Zarządnic o tym nie wie, rada nadsorcza milczy.
To skąd prosty człowiek ma wiedzieć, czy może na końcu na coś liczyć?
Pustka, strach, samotność, [G] dragi, [Cm] przemoc, śmierć, człowiek nagi, ogień, łudzy, pieniądze,
ropa, władza, wpływy, bieda, pokarm, krew, gniew, bunt, ból, walka, dni, cisza, stwór, miłość, wiara, piękno, pusta, strada, strach, samotność, pustka.
[C]
A co [Cm] życzym doczesnym, że jestem ktoś od tego?
No bo ja jako pierwszy chciałbym, żeby sypnął mi manną z nieba.
Odpożył fundusze pomogowe pod nazwą Bóg Człowiekowi.
Kościołów jest już dość, niech 7 dni dom mi stworzy.
A co życzym doczesnym, że jestem ktoś od tego?
No bo ja jako pierwszy chciałbym, żeby sypnął mi manną z nieba.
Odpożył fundusze pomogowe pod nazwą Bóg Człowiekowi.
Kościołów jest już dość, niech 7 dni dom mi stworzy.
Zaduch, wątpienie, bezsens, słabość, czas, pełny gryp się osłabiałe ciało, malość.
Tu pretensje, gęstnie do przyłknięcia, stres, depresja, nawet gdy śpisz ciepła o pięciach.
Niemoc, przemoc, na noc, klim następny, podróż w głąb, gdzie pali się żarkę henny.
Winy własne, cudze, są we mnie, gdzie jesteś?
Szukałem pod kamieniem, połamanym pletnie.
[C] [Cm] Blady jako płatek i szałując już za jutro, między ciemnością i światłem stawiam siebie jako ludzko.
Tam gdzie ludzkość jest uczno, tam gdzie bóstwo jest pusto.
Więc ja jestem jedyny, co ma moc zamieniania suwczyny.
To czy klęknę, czy nie klęknę jest mu idealnie obojętne.
Może lepiej dla mnie będzie, gdy nie będę szukam na niebie.
I zajrzę w błąd zewnętrzny, by odnaleźć tam wiarę w siebie.
Moc Bogów kroczy z tym, który nie zna pojęcia litości.
Dostąpisz łaski, gdy nigdy nie będziesz o nią płacić.
Gwiazd jest niespokojny, nie lubię takich opowieści.
Posłuchaj, a zrozumiesz, może odnajdziesz go jako pierwszy.
[C] [Cm]
[C]
[Ab]
[D]
[N]
Key:
Cm
C
F
B
Dm
Cm
C
F
_ _ [F] _ _ _ _ _
W tej chwili my chodzimy. _ _ _ _ _
_ _ [B] _ _ A w tej chwili my [Dm] pożegnamy.
_ _ _ _ _ [N] _ _
_ _ A w tej chwili _ my _ _ _ pożegnamy.
A w tej chwili my pożegnamy.
A w tej chwili my pożegnamy. _ _ _ _
_ _ _ _ [Cm] Napisze list otwarty do prezesa Drogi Mlecznej.
Czy może widział się z tym, co obiecał nam życie wieczne?
Zarządnic o tym nie wie, rada nadsorcza milczy.
To skąd prosty człowiek ma wiedzieć, czy może na końcu na coś liczyć?
Napisze list otwarty do prezesa Drogi Mlecznej.
Czy może widział się z tym, co obiecał nam życie wieczne?
Zarządnic o tym nie wie, rada nadsorcza milczy.
To skąd prosty człowiek ma wiedzieć, czy może na końcu na coś liczyć?
Pustka, strach, samotność, [G] dragi, [Cm] przemoc, śmierć, _ człowiek nagi, ogień, łudzy, pieniądze,
ropa, władza, wpływy, bieda, pokarm, krew, _ gniew, bunt, ból, _ walka, dni, cisza, stwór, miłość, wiara, piękno, pusta, strada, strach, samotność, pustka.
_ _ _ _ _ [C] _
A co [Cm] życzym doczesnym, że jestem ktoś od tego?
No bo ja jako pierwszy chciałbym, żeby sypnął mi manną z nieba.
Odpożył fundusze pomogowe pod nazwą Bóg Człowiekowi.
Kościołów jest już dość, niech 7 dni dom mi stworzy.
A co życzym doczesnym, że jestem ktoś od tego?
No bo ja jako pierwszy chciałbym, żeby sypnął mi manną z nieba.
Odpożył fundusze pomogowe pod nazwą Bóg Człowiekowi.
Kościołów jest już dość, niech 7 dni dom mi stworzy.
Zaduch, wątpienie, _ bezsens, słabość, czas, pełny gryp się osłabiałe ciało, malość. _
Tu pretensje, gęstnie do przyłknięcia, stres, depresja, nawet gdy śpisz ciepła o pięciach.
Niemoc, przemoc, na noc, klim następny, _ podróż w głąb, gdzie pali się żarkę henny.
Winy własne, cudze, są we mnie, gdzie jesteś?
Szukałem pod kamieniem, połamanym pletnie. _ _ _
_ _ [C] _ _ [Cm] Blady jako płatek i szałując już za jutro, między ciemnością i światłem stawiam siebie jako ludzko.
Tam gdzie ludzkość jest uczno, tam gdzie bóstwo jest pusto.
Więc ja jestem jedyny, co ma moc zamieniania suwczyny.
To czy klęknę, czy nie klęknę jest mu idealnie obojętne.
Może lepiej dla mnie będzie, gdy nie będę szukam na niebie.
I zajrzę w błąd zewnętrzny, by odnaleźć tam wiarę w siebie.
Moc Bogów kroczy z tym, który nie zna pojęcia litości.
Dostąpisz łaski, gdy nigdy nie będziesz o nią płacić.
Gwiazd jest niespokojny, nie lubię takich opowieści.
Posłuchaj, a zrozumiesz, może odnajdziesz go jako pierwszy.
_ _ _ _ _ [C] _ _ _ [Cm] _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ [C] _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ [Ab] _ _ _ _ _ _ _
_ _ [D] _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [N] _ _
W tej chwili my chodzimy. _ _ _ _ _
_ _ [B] _ _ A w tej chwili my [Dm] pożegnamy.
_ _ _ _ _ [N] _ _
_ _ A w tej chwili _ my _ _ _ pożegnamy.
A w tej chwili my pożegnamy.
A w tej chwili my pożegnamy. _ _ _ _
_ _ _ _ [Cm] Napisze list otwarty do prezesa Drogi Mlecznej.
Czy może widział się z tym, co obiecał nam życie wieczne?
Zarządnic o tym nie wie, rada nadsorcza milczy.
To skąd prosty człowiek ma wiedzieć, czy może na końcu na coś liczyć?
Napisze list otwarty do prezesa Drogi Mlecznej.
Czy może widział się z tym, co obiecał nam życie wieczne?
Zarządnic o tym nie wie, rada nadsorcza milczy.
To skąd prosty człowiek ma wiedzieć, czy może na końcu na coś liczyć?
Pustka, strach, samotność, [G] dragi, [Cm] przemoc, śmierć, _ człowiek nagi, ogień, łudzy, pieniądze,
ropa, władza, wpływy, bieda, pokarm, krew, _ gniew, bunt, ból, _ walka, dni, cisza, stwór, miłość, wiara, piękno, pusta, strada, strach, samotność, pustka.
_ _ _ _ _ [C] _
A co [Cm] życzym doczesnym, że jestem ktoś od tego?
No bo ja jako pierwszy chciałbym, żeby sypnął mi manną z nieba.
Odpożył fundusze pomogowe pod nazwą Bóg Człowiekowi.
Kościołów jest już dość, niech 7 dni dom mi stworzy.
A co życzym doczesnym, że jestem ktoś od tego?
No bo ja jako pierwszy chciałbym, żeby sypnął mi manną z nieba.
Odpożył fundusze pomogowe pod nazwą Bóg Człowiekowi.
Kościołów jest już dość, niech 7 dni dom mi stworzy.
Zaduch, wątpienie, _ bezsens, słabość, czas, pełny gryp się osłabiałe ciało, malość. _
Tu pretensje, gęstnie do przyłknięcia, stres, depresja, nawet gdy śpisz ciepła o pięciach.
Niemoc, przemoc, na noc, klim następny, _ podróż w głąb, gdzie pali się żarkę henny.
Winy własne, cudze, są we mnie, gdzie jesteś?
Szukałem pod kamieniem, połamanym pletnie. _ _ _
_ _ [C] _ _ [Cm] Blady jako płatek i szałując już za jutro, między ciemnością i światłem stawiam siebie jako ludzko.
Tam gdzie ludzkość jest uczno, tam gdzie bóstwo jest pusto.
Więc ja jestem jedyny, co ma moc zamieniania suwczyny.
To czy klęknę, czy nie klęknę jest mu idealnie obojętne.
Może lepiej dla mnie będzie, gdy nie będę szukam na niebie.
I zajrzę w błąd zewnętrzny, by odnaleźć tam wiarę w siebie.
Moc Bogów kroczy z tym, który nie zna pojęcia litości.
Dostąpisz łaski, gdy nigdy nie będziesz o nią płacić.
Gwiazd jest niespokojny, nie lubię takich opowieści.
Posłuchaj, a zrozumiesz, może odnajdziesz go jako pierwszy.
_ _ _ _ _ [C] _ _ _ [Cm] _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ [C] _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ [Ab] _ _ _ _ _ _ _
_ _ [D] _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ [N] _ _