Czerwona Sukienka Chords by Fisz
Tempo:
89.1 bpm
Chords used:
Fm
Bbm
Ab
Bb
Eb
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
Bo tak się przedstawia, bo [Bbm] tak się [Fm] przedstawia
Bo tak się [Bbm] przedstawia
A co to za klucz, co to za miejsce, ja dobrze nie [Fm] pamiętam
A wiem, tylko jedno, nic nie [Bbm] działa jak czerwona sukienka
Szybki stoły gdzieś z boku, nikt mnie nie [Fm] widzi i pale skręta
Atmosfera w [Bbm] ogóle jakaś nieprzyjemna, coraz bardziej napięta
Przyszli chłopaki [Fm] oblicowani podrywać dziewczęta
W końcu sali [Bbm] grała wtedy orkiestra dęta
Jeden [Bb] miał twarz [Fm] mordercy, drugi elegancik i masz naszego prezydenta
[Bbm] Jeszcze trzeci był taki al capone w dresach, twarz [Fm] trochę nadęta
Lid elegancki, muka synki miał, więc [Bbm] nie wyglądał już na menta
Jakiś diabeł chciał, że [Fm] spadła im w oko ta sama czerwona sukienka
[Bbm] Gorąco, gorąco się robi, elegancik z bylantiną we włosach wproczył do akcji
I mówi co ta kapieńca niebiesko oka dama robi tutaj sama w czasie wakacji
[Fm] Chyba potrzebuję męskiego towarzystwa, czy nie mam racji?
[Bbm] A dama na to nie dziękuję panom, weź w [Fm] oczach strach i przerażenie
Orkiestra [Bbm] przystaje grać, w głośniku wlecie jakieś mocne uderzenie
[Eb] On nie [Fm] przystaje, odwraca się do chłopaków swoich i mówi
Patrzcie na ten tyłeczek, patrzcie na te balony
Ona będzie moja, zakochałem się, ale nie mam przecież jeszcze żony
Ja spokojnie śpiewam, męczę skręta, choć coraz bardziej przerażony
Chcę płacić za chunek i wyjść cichutko przez nikogo niezauważony
A on wtedy do niej, zbawimy się królewną ty i ja
Jej twarz pobladła, miała już kolor ściany
I mówi przerażona, wskazując na mnie, nie jestem tu sama
To mój męczyzna, więc lepiej uważajcie, bo to chłopcy stali
I ode mnie szybko lepiej się otwarcie, lepiej w tej właśnie chwili
Chłopcy wychodzą, nie ma mocy, a gdzie ja jestem?
W jakim [Bbm] miejscu?
Co to za klub, co to za [Fm] miejsce, ja dobrze nie pamiętam
Co tak się [Bbm] przytrawia?
Wiem tylko jedno, nic nie trała [Fm] jak czerwona sukienka
Co tak się [Bbm] przytrawia?
Co to za klub, co to za [Fm] miejsce, ja dobrze nie pamiętam
Co tak się [Bbm] przytrawia?
Wiem tylko jedno, nic nie trała [Fm] jak czerwona sukienka
Co tak się przytrawia?
[N]
[Bbm] Ja staję jak w bryty, do jakiejś nieporozumienie
[Fm] Czuję jak leci mi pod szoła i cały się czerwień
[Bbm] Elegancik patrzy na mnie spod ełba
A ja dobrze [Fm] wiem co znaczy takie spojrzenie
Takie spojrzenie, [Bbm] ten z pamiętem zalatuje
A ja z pachtem już od kilku minut [Fm] tuję
Chłopaki wybuchają śmiechem, [Bbm] ten z frajerzy z panią
Ta ciotunia kurwa mać, pani chyba [Fm] żartuje
Nim się obejrzałem już jeden pięścią [Bbm] wymachuje
Nie ma jak wakacyjna przygoda, grana dobry [Fm] humor miałem
I taka słodeszna była pogoda, mama [Bbm] powie dobry chłopak był, jaka szkoda
Czerwona [Fm] sukienka rzuca mi się w ramiona
Godzinę temu tylko [Bbm] tego chciałem, o tym marzyłem, o tym myślałem
[Fm] A teraz, co właściwie się stało?
Było mi [Bbm] źle, było mi słabo
No co jest frajerek, wystaw swe pięści
Ja na to panowie dziękuję, boli mi głowa
Skręta paliłem i źle się czuję
I nagle [Fm] BANG!
I nagle BOOM!
I nic nie widzę [Bbm] czarno, czarno i gwiazdy
Od lat nie było [Fm] takiej jazdy, bo tu są same gwiazdy
[Bbm] I nagle widzę czerwoną sukienkę
I piękną, długą, zgrabną [Fm] rękę
Uśmiecha się i mówi dziękuję
Tak głupio się teraz czuję, lecz mam sposób, by odpięć się przystojniakowi
Ciii!
Niech się słuchają mnie dzieci, zatkajcie uszy swoje
Bo to co się stanie drodzy panowie i panie, na to trzeba mieć lat ponad osiemnaście
Jeśli nie macie tyle magnetofon, wyłączcie światła, zgaście
[Ab] Czerwona sukienka odpada z [Fm] grudni od całości
On mówi ja pragnę twojej miłości
Bierz mnie, bierz mnie w całości, w całości jestem twoja
I zbliża się [Ab] do mnie z namiętnymi ustami
I mruczy, mógłbym tak słuchać jej godzinami
[Fm] Jest bliżej
I bliżej
I bliżej
I
[Bbm] bliżej
Co to za kryk, co to za miejsce, ja [Fm] dobrze nie pamiętam
A tak się [Bbm] przytrafiam
Wiem tylko jedno, nic nie [Fm] czała, jak czerwona sukienka
A tak się [Bbm] przytrafiam
Co to za kryk, co to za miejsce, ja [Fm] dobrze nie pamiętam
A tak się [Bbm] przytrafiam
Wiem tylko jedno, nic nie [Fm] czała, jak czerwona sukienka
A tak się przytrafiam
I jest bliżej, [Bbm] bliżej, bliżej
Całuję i w tym momencie się budzę [Fm] Cały zakrwawiony
I nie ma czerwonej sukienki na [Bbm] miedny chust
Lecz nie ma też elegancików
I ich [Fm] pięknych sprędzlami bucików
Nie ma nic
Gdzie ja [Bbm] jestem?
Gdzie jestem?
Patrzę wszędzie biało
I kobieta [Fm] w białym asce mówi
Żyjemy, [Bbm] noc nas trafimy
A z zębami to my nic już nie poradzimy
Na [Fm] stół proszę
Więc nie ma jak zabawa w nieznanych [Bbm] klubach nocami
Gdzie przemieszczają się panowie w [Fm] bucikach sprędzlami
W bucikach sprzęzlami, [Bbm] sprzęzlami Wysyhey, [Fm] heeey
Hej, hej, [Bbm] hej
Hej,
[Fm] hej, [Bbm] hej
[Fm] [Bbm]
[Fm] [Bbm]
[Fm]
Heeey
Syfiel
Syfiel
[Bbm]
[Fm] [Bbm]
Bo tak się [Bbm] przedstawia
A co to za klucz, co to za miejsce, ja dobrze nie [Fm] pamiętam
A wiem, tylko jedno, nic nie [Bbm] działa jak czerwona sukienka
Szybki stoły gdzieś z boku, nikt mnie nie [Fm] widzi i pale skręta
Atmosfera w [Bbm] ogóle jakaś nieprzyjemna, coraz bardziej napięta
Przyszli chłopaki [Fm] oblicowani podrywać dziewczęta
W końcu sali [Bbm] grała wtedy orkiestra dęta
Jeden [Bb] miał twarz [Fm] mordercy, drugi elegancik i masz naszego prezydenta
[Bbm] Jeszcze trzeci był taki al capone w dresach, twarz [Fm] trochę nadęta
Lid elegancki, muka synki miał, więc [Bbm] nie wyglądał już na menta
Jakiś diabeł chciał, że [Fm] spadła im w oko ta sama czerwona sukienka
[Bbm] Gorąco, gorąco się robi, elegancik z bylantiną we włosach wproczył do akcji
I mówi co ta kapieńca niebiesko oka dama robi tutaj sama w czasie wakacji
[Fm] Chyba potrzebuję męskiego towarzystwa, czy nie mam racji?
[Bbm] A dama na to nie dziękuję panom, weź w [Fm] oczach strach i przerażenie
Orkiestra [Bbm] przystaje grać, w głośniku wlecie jakieś mocne uderzenie
[Eb] On nie [Fm] przystaje, odwraca się do chłopaków swoich i mówi
Patrzcie na ten tyłeczek, patrzcie na te balony
Ona będzie moja, zakochałem się, ale nie mam przecież jeszcze żony
Ja spokojnie śpiewam, męczę skręta, choć coraz bardziej przerażony
Chcę płacić za chunek i wyjść cichutko przez nikogo niezauważony
A on wtedy do niej, zbawimy się królewną ty i ja
Jej twarz pobladła, miała już kolor ściany
I mówi przerażona, wskazując na mnie, nie jestem tu sama
To mój męczyzna, więc lepiej uważajcie, bo to chłopcy stali
I ode mnie szybko lepiej się otwarcie, lepiej w tej właśnie chwili
Chłopcy wychodzą, nie ma mocy, a gdzie ja jestem?
W jakim [Bbm] miejscu?
Co to za klub, co to za [Fm] miejsce, ja dobrze nie pamiętam
Co tak się [Bbm] przytrawia?
Wiem tylko jedno, nic nie trała [Fm] jak czerwona sukienka
Co tak się [Bbm] przytrawia?
Co to za klub, co to za [Fm] miejsce, ja dobrze nie pamiętam
Co tak się [Bbm] przytrawia?
Wiem tylko jedno, nic nie trała [Fm] jak czerwona sukienka
Co tak się przytrawia?
[N]
[Bbm] Ja staję jak w bryty, do jakiejś nieporozumienie
[Fm] Czuję jak leci mi pod szoła i cały się czerwień
[Bbm] Elegancik patrzy na mnie spod ełba
A ja dobrze [Fm] wiem co znaczy takie spojrzenie
Takie spojrzenie, [Bbm] ten z pamiętem zalatuje
A ja z pachtem już od kilku minut [Fm] tuję
Chłopaki wybuchają śmiechem, [Bbm] ten z frajerzy z panią
Ta ciotunia kurwa mać, pani chyba [Fm] żartuje
Nim się obejrzałem już jeden pięścią [Bbm] wymachuje
Nie ma jak wakacyjna przygoda, grana dobry [Fm] humor miałem
I taka słodeszna była pogoda, mama [Bbm] powie dobry chłopak był, jaka szkoda
Czerwona [Fm] sukienka rzuca mi się w ramiona
Godzinę temu tylko [Bbm] tego chciałem, o tym marzyłem, o tym myślałem
[Fm] A teraz, co właściwie się stało?
Było mi [Bbm] źle, było mi słabo
No co jest frajerek, wystaw swe pięści
Ja na to panowie dziękuję, boli mi głowa
Skręta paliłem i źle się czuję
I nagle [Fm] BANG!
I nagle BOOM!
I nic nie widzę [Bbm] czarno, czarno i gwiazdy
Od lat nie było [Fm] takiej jazdy, bo tu są same gwiazdy
[Bbm] I nagle widzę czerwoną sukienkę
I piękną, długą, zgrabną [Fm] rękę
Uśmiecha się i mówi dziękuję
Tak głupio się teraz czuję, lecz mam sposób, by odpięć się przystojniakowi
Ciii!
Niech się słuchają mnie dzieci, zatkajcie uszy swoje
Bo to co się stanie drodzy panowie i panie, na to trzeba mieć lat ponad osiemnaście
Jeśli nie macie tyle magnetofon, wyłączcie światła, zgaście
[Ab] Czerwona sukienka odpada z [Fm] grudni od całości
On mówi ja pragnę twojej miłości
Bierz mnie, bierz mnie w całości, w całości jestem twoja
I zbliża się [Ab] do mnie z namiętnymi ustami
I mruczy, mógłbym tak słuchać jej godzinami
[Fm] Jest bliżej
I bliżej
I bliżej
I
[Bbm] bliżej
Co to za kryk, co to za miejsce, ja [Fm] dobrze nie pamiętam
A tak się [Bbm] przytrafiam
Wiem tylko jedno, nic nie [Fm] czała, jak czerwona sukienka
A tak się [Bbm] przytrafiam
Co to za kryk, co to za miejsce, ja [Fm] dobrze nie pamiętam
A tak się [Bbm] przytrafiam
Wiem tylko jedno, nic nie [Fm] czała, jak czerwona sukienka
A tak się przytrafiam
I jest bliżej, [Bbm] bliżej, bliżej
Całuję i w tym momencie się budzę [Fm] Cały zakrwawiony
I nie ma czerwonej sukienki na [Bbm] miedny chust
Lecz nie ma też elegancików
I ich [Fm] pięknych sprędzlami bucików
Nie ma nic
Gdzie ja [Bbm] jestem?
Gdzie jestem?
Patrzę wszędzie biało
I kobieta [Fm] w białym asce mówi
Żyjemy, [Bbm] noc nas trafimy
A z zębami to my nic już nie poradzimy
Na [Fm] stół proszę
Więc nie ma jak zabawa w nieznanych [Bbm] klubach nocami
Gdzie przemieszczają się panowie w [Fm] bucikach sprędzlami
W bucikach sprzęzlami, [Bbm] sprzęzlami Wysyhey, [Fm] heeey
Hej, hej, [Bbm] hej
Hej,
[Fm] hej, [Bbm] hej
[Fm] [Bbm]
[Fm] [Bbm]
[Fm]
Heeey
Syfiel
Syfiel
[Bbm]
[Fm] [Bbm]
Key:
Fm
Bbm
Ab
Bb
Eb
Fm
Bbm
Ab
Bo tak się przedstawia, bo [Bbm] _ _ _ tak się _ [Fm] przedstawia
Bo tak się [Bbm] przedstawia
A co to za klucz, co to za miejsce, ja dobrze nie [Fm] pamiętam
A wiem, tylko jedno, nic nie [Bbm] działa jak czerwona sukienka
Szybki stoły gdzieś z boku, nikt mnie nie [Fm] widzi i pale skręta
Atmosfera w [Bbm] ogóle jakaś nieprzyjemna, coraz bardziej napięta
Przyszli chłopaki [Fm] oblicowani podrywać dziewczęta
W końcu sali [Bbm] grała wtedy orkiestra dęta
Jeden [Bb] miał twarz [Fm] mordercy, drugi elegancik i masz naszego prezydenta
[Bbm] Jeszcze trzeci był taki al capone w dresach, twarz [Fm] trochę nadęta
Lid elegancki, muka synki miał, więc [Bbm] nie wyglądał już na menta
Jakiś diabeł chciał, że [Fm] spadła im w oko ta sama czerwona sukienka
[Bbm] Gorąco, gorąco się robi, elegancik z bylantiną we włosach wproczył do akcji
I mówi co ta kapieńca niebiesko oka dama robi tutaj sama w czasie wakacji
[Fm] Chyba potrzebuję męskiego towarzystwa, czy nie mam racji?
[Bbm] A dama na to nie dziękuję panom, weź w [Fm] oczach strach i przerażenie
Orkiestra [Bbm] przystaje grać, w głośniku wlecie jakieś mocne uderzenie
[Eb] On nie [Fm] przystaje, odwraca się do chłopaków swoich i mówi
Patrzcie na ten tyłeczek, patrzcie na te balony
Ona będzie moja, zakochałem się, ale nie mam przecież jeszcze żony
Ja spokojnie śpiewam, męczę skręta, choć coraz bardziej przerażony
Chcę płacić za chunek i wyjść cichutko przez nikogo niezauważony
A on wtedy do niej, zbawimy się królewną ty i ja
Jej twarz pobladła, miała już kolor ściany
I mówi przerażona, wskazując na mnie, nie jestem tu sama
To mój męczyzna, więc lepiej uważajcie, bo to chłopcy stali
I ode mnie szybko lepiej się otwarcie, lepiej w tej właśnie chwili
Chłopcy wychodzą, nie ma mocy, a gdzie ja jestem?
W jakim [Bbm] miejscu?
Co to za klub, co to za [Fm] miejsce, ja dobrze nie pamiętam
Co tak się [Bbm] przytrawia?
Wiem tylko jedno, nic nie trała [Fm] jak czerwona sukienka
Co tak się [Bbm] przytrawia?
Co to za klub, co to za [Fm] miejsce, ja dobrze nie pamiętam
Co tak się [Bbm] przytrawia?
Wiem tylko jedno, nic nie trała [Fm] jak czerwona sukienka
Co tak się przytrawia?
[N] _ _ _
[Bbm] Ja staję jak w bryty, do jakiejś nieporozumienie
[Fm] Czuję jak leci mi pod szoła i cały się czerwień
[Bbm] Elegancik patrzy na mnie spod ełba
A ja dobrze [Fm] wiem co znaczy takie spojrzenie
Takie spojrzenie, [Bbm] ten z pamiętem zalatuje
A ja z pachtem już od kilku minut [Fm] tuję
Chłopaki wybuchają śmiechem, [Bbm] ten z frajerzy z panią
Ta ciotunia kurwa mać, pani chyba [Fm] żartuje
Nim się obejrzałem już jeden pięścią [Bbm] wymachuje
Nie ma jak wakacyjna przygoda, grana dobry [Fm] humor miałem
I taka słodeszna była pogoda, mama [Bbm] powie dobry chłopak był, jaka szkoda
Czerwona [Fm] sukienka rzuca mi się w ramiona
Godzinę temu tylko [Bbm] tego chciałem, o tym marzyłem, o tym myślałem
[Fm] A teraz, co właściwie się stało?
Było mi [Bbm] źle, było mi słabo
No co jest frajerek, wystaw swe pięści
Ja na to panowie dziękuję, boli mi głowa
Skręta paliłem i źle się czuję
I nagle [Fm] BANG!
I nagle BOOM!
I nic nie widzę [Bbm] czarno, czarno i gwiazdy
Od lat nie było [Fm] takiej jazdy, bo tu są same gwiazdy
[Bbm] I nagle widzę czerwoną sukienkę
I piękną, długą, zgrabną [Fm] rękę
Uśmiecha się i mówi dziękuję
Tak głupio się teraz czuję, lecz mam sposób, by odpięć się przystojniakowi
Ciii!
Niech się słuchają mnie dzieci, zatkajcie uszy swoje
Bo to co się stanie drodzy panowie i panie, na to trzeba mieć lat ponad osiemnaście
Jeśli nie macie tyle magnetofon, wyłączcie światła, zgaście
[Ab] Czerwona sukienka odpada z [Fm] grudni od całości
On mówi ja pragnę twojej miłości
Bierz mnie, bierz mnie w całości, w całości jestem twoja
I zbliża się [Ab] do mnie z namiętnymi ustami
I mruczy, mógłbym tak słuchać jej godzinami
[Fm] Jest bliżej_
I bliżej_
I bliżej_
I _ _
_ [Bbm] bliżej_
Co to za kryk, co to za miejsce, ja [Fm] dobrze nie pamiętam
A tak się [Bbm] przytrafiam
Wiem tylko jedno, nic nie [Fm] czała, jak czerwona sukienka
A tak się [Bbm] przytrafiam
Co to za kryk, co to za miejsce, ja [Fm] dobrze nie pamiętam
A tak się [Bbm] przytrafiam
Wiem tylko jedno, nic nie [Fm] czała, jak czerwona sukienka
A tak się przytrafiam
I jest bliżej, [Bbm] bliżej, bliżej
Całuję i w tym momencie się budzę [Fm] Cały zakrwawiony
I nie ma czerwonej sukienki na [Bbm] miedny chust
Lecz nie ma też elegancików
I ich [Fm] pięknych sprędzlami bucików
Nie ma nic
Gdzie ja [Bbm] jestem?
Gdzie jestem?
Patrzę wszędzie biało
I kobieta [Fm] w białym asce mówi
Żyjemy, [Bbm] noc nas trafimy
A z zębami to my nic już nie poradzimy
Na [Fm] stół proszę
Więc nie ma jak zabawa w nieznanych [Bbm] klubach nocami
Gdzie przemieszczają się panowie w [Fm] bucikach sprędzlami
W bucikach sprzęzlami, [Bbm] sprzęzlami Wysyhey, _ [Fm] heeey
_ Hej, hej, [Bbm] hej
Hej, _
_ [Fm] _ _ hej, [Bbm] hej _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ [Fm] _ _ _ _ [Bbm] _ _ _
_ [Fm] _ _ _ [Bbm] _ _ _ _
_ [Fm] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _
Heeey _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ Syfiel _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ Syfiel _
_ _ _ _ _ [Bbm] _ _ _
_ [Fm] _ _ _ _ [Bbm] _ _ _
Bo tak się [Bbm] przedstawia
A co to za klucz, co to za miejsce, ja dobrze nie [Fm] pamiętam
A wiem, tylko jedno, nic nie [Bbm] działa jak czerwona sukienka
Szybki stoły gdzieś z boku, nikt mnie nie [Fm] widzi i pale skręta
Atmosfera w [Bbm] ogóle jakaś nieprzyjemna, coraz bardziej napięta
Przyszli chłopaki [Fm] oblicowani podrywać dziewczęta
W końcu sali [Bbm] grała wtedy orkiestra dęta
Jeden [Bb] miał twarz [Fm] mordercy, drugi elegancik i masz naszego prezydenta
[Bbm] Jeszcze trzeci był taki al capone w dresach, twarz [Fm] trochę nadęta
Lid elegancki, muka synki miał, więc [Bbm] nie wyglądał już na menta
Jakiś diabeł chciał, że [Fm] spadła im w oko ta sama czerwona sukienka
[Bbm] Gorąco, gorąco się robi, elegancik z bylantiną we włosach wproczył do akcji
I mówi co ta kapieńca niebiesko oka dama robi tutaj sama w czasie wakacji
[Fm] Chyba potrzebuję męskiego towarzystwa, czy nie mam racji?
[Bbm] A dama na to nie dziękuję panom, weź w [Fm] oczach strach i przerażenie
Orkiestra [Bbm] przystaje grać, w głośniku wlecie jakieś mocne uderzenie
[Eb] On nie [Fm] przystaje, odwraca się do chłopaków swoich i mówi
Patrzcie na ten tyłeczek, patrzcie na te balony
Ona będzie moja, zakochałem się, ale nie mam przecież jeszcze żony
Ja spokojnie śpiewam, męczę skręta, choć coraz bardziej przerażony
Chcę płacić za chunek i wyjść cichutko przez nikogo niezauważony
A on wtedy do niej, zbawimy się królewną ty i ja
Jej twarz pobladła, miała już kolor ściany
I mówi przerażona, wskazując na mnie, nie jestem tu sama
To mój męczyzna, więc lepiej uważajcie, bo to chłopcy stali
I ode mnie szybko lepiej się otwarcie, lepiej w tej właśnie chwili
Chłopcy wychodzą, nie ma mocy, a gdzie ja jestem?
W jakim [Bbm] miejscu?
Co to za klub, co to za [Fm] miejsce, ja dobrze nie pamiętam
Co tak się [Bbm] przytrawia?
Wiem tylko jedno, nic nie trała [Fm] jak czerwona sukienka
Co tak się [Bbm] przytrawia?
Co to za klub, co to za [Fm] miejsce, ja dobrze nie pamiętam
Co tak się [Bbm] przytrawia?
Wiem tylko jedno, nic nie trała [Fm] jak czerwona sukienka
Co tak się przytrawia?
[N] _ _ _
[Bbm] Ja staję jak w bryty, do jakiejś nieporozumienie
[Fm] Czuję jak leci mi pod szoła i cały się czerwień
[Bbm] Elegancik patrzy na mnie spod ełba
A ja dobrze [Fm] wiem co znaczy takie spojrzenie
Takie spojrzenie, [Bbm] ten z pamiętem zalatuje
A ja z pachtem już od kilku minut [Fm] tuję
Chłopaki wybuchają śmiechem, [Bbm] ten z frajerzy z panią
Ta ciotunia kurwa mać, pani chyba [Fm] żartuje
Nim się obejrzałem już jeden pięścią [Bbm] wymachuje
Nie ma jak wakacyjna przygoda, grana dobry [Fm] humor miałem
I taka słodeszna była pogoda, mama [Bbm] powie dobry chłopak był, jaka szkoda
Czerwona [Fm] sukienka rzuca mi się w ramiona
Godzinę temu tylko [Bbm] tego chciałem, o tym marzyłem, o tym myślałem
[Fm] A teraz, co właściwie się stało?
Było mi [Bbm] źle, było mi słabo
No co jest frajerek, wystaw swe pięści
Ja na to panowie dziękuję, boli mi głowa
Skręta paliłem i źle się czuję
I nagle [Fm] BANG!
I nagle BOOM!
I nic nie widzę [Bbm] czarno, czarno i gwiazdy
Od lat nie było [Fm] takiej jazdy, bo tu są same gwiazdy
[Bbm] I nagle widzę czerwoną sukienkę
I piękną, długą, zgrabną [Fm] rękę
Uśmiecha się i mówi dziękuję
Tak głupio się teraz czuję, lecz mam sposób, by odpięć się przystojniakowi
Ciii!
Niech się słuchają mnie dzieci, zatkajcie uszy swoje
Bo to co się stanie drodzy panowie i panie, na to trzeba mieć lat ponad osiemnaście
Jeśli nie macie tyle magnetofon, wyłączcie światła, zgaście
[Ab] Czerwona sukienka odpada z [Fm] grudni od całości
On mówi ja pragnę twojej miłości
Bierz mnie, bierz mnie w całości, w całości jestem twoja
I zbliża się [Ab] do mnie z namiętnymi ustami
I mruczy, mógłbym tak słuchać jej godzinami
[Fm] Jest bliżej_
I bliżej_
I bliżej_
I _ _
_ [Bbm] bliżej_
Co to za kryk, co to za miejsce, ja [Fm] dobrze nie pamiętam
A tak się [Bbm] przytrafiam
Wiem tylko jedno, nic nie [Fm] czała, jak czerwona sukienka
A tak się [Bbm] przytrafiam
Co to za kryk, co to za miejsce, ja [Fm] dobrze nie pamiętam
A tak się [Bbm] przytrafiam
Wiem tylko jedno, nic nie [Fm] czała, jak czerwona sukienka
A tak się przytrafiam
I jest bliżej, [Bbm] bliżej, bliżej
Całuję i w tym momencie się budzę [Fm] Cały zakrwawiony
I nie ma czerwonej sukienki na [Bbm] miedny chust
Lecz nie ma też elegancików
I ich [Fm] pięknych sprędzlami bucików
Nie ma nic
Gdzie ja [Bbm] jestem?
Gdzie jestem?
Patrzę wszędzie biało
I kobieta [Fm] w białym asce mówi
Żyjemy, [Bbm] noc nas trafimy
A z zębami to my nic już nie poradzimy
Na [Fm] stół proszę
Więc nie ma jak zabawa w nieznanych [Bbm] klubach nocami
Gdzie przemieszczają się panowie w [Fm] bucikach sprędzlami
W bucikach sprzęzlami, [Bbm] sprzęzlami Wysyhey, _ [Fm] heeey
_ Hej, hej, [Bbm] hej
Hej, _
_ [Fm] _ _ hej, [Bbm] hej _ _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ [Fm] _ _ _ _ [Bbm] _ _ _
_ [Fm] _ _ _ [Bbm] _ _ _ _
_ [Fm] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ _ _
Heeey _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ Syfiel _
_ _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ _ Syfiel _
_ _ _ _ _ [Bbm] _ _ _
_ [Fm] _ _ _ _ [Bbm] _ _ _