Trofea Chords by Dawid Podsiadlo
Tempo:
110.3 bpm
Chords used:
Am
C
G
F
Dm
Tuning:Standard Tuning (EADGBE)Capo:+0fret
Start Jamming...
[C] [F] Historie małych miasteczek [N] miewają wielkie morały.
A dziki las był, [Am] nieprzeczę, miasteczkiem, no [C] i był [Em] mały.
[Am] Dziki był las głównie z nazwy.
[F] Odetknij więc, zanim zblędniesz.
Rosły w nim domki, o każdym rzekłbyś, że sen klasy średniej.
W tych domkach, [Em] jak z katalogu wyciętych i powlekanych,
[Am] mdłych dzikolesian żył ogół [C] w liczbie dokładnie nieznanej.
[F] Znany natomiast powszechnie był stan tutejszego szczęścia.
Lecz jeśli po lupę sięgniesz, dostrzeżesz [D] drobne pęknięcia.
[E] Poza meldunkiem w [Em] dowodach mieszkańców [F] łączyła jeszcze pasja,
[G] raczej nieprzejściowa, bo [C] zwana
[F] kolekcjonerscem.
Kolekcje [C] puchły jak palec, [F] którym uderzasz w kant mebla.
[G] Do dnia, gdy zuchwała kradzież, wstrząsnęła duchem osiedla.
[Am] Czyżby lokator [Em] zamczyska, okryty złej sławy paltem,
tu, staw, dowolne wyzwiska, połasił [C] się na ich skarbce?
Na szczęście odsiecz przybywa.
[A] Chmury rozgania blask odznak.
Żółtodziób i stara wyga versus niemoralny [N] zbrodniarz.
Nie wiem.
Przyciśnijcie paserów, wypuśćcie psy gończe.
Czy ja mam was uczyć waszej roboty?
I tyle rabanu?
Zwykły znaczek?
Ten zwykły znaczek był wart
[D] jest wart [B] więcej niż twoje roczne pobory.
Czy mam ci to przeliczyć na pączki i kawę, żeby dotarło?
Nie [Bb] trzeba.
[N] Robimy wszystko, co w naszej mocy.
To róbcie więcej.
Dlaczego nie pozwoliłaś mi go przesłuchać?
Nie jesteś już w stolicy, tutaj się pracuje inaczej.
Według podręcznika miałem podstawy
Według [G] podręcznika z dzikiego [Dbm] lasu, jeśli szanowany kolekcjoner każe ci [B] szukać tropów,
to siadasz w klęku [Eb] pod partem i wąchasz dywan.
[N]
[Eb] Nie nadaję się do tego.
Jesteś zwykły partner, każdy ma [F] jakiś talent.
Jeden umie śpiewać, drugi [Db] łapa trzy mówiny.
Umiesz śpiewać?
[Eb]
Nie bardzo.
No, to będziesz z dobrą winą.
[N] To przestań gadać, zacznij słuchać.
I zapij mnie wreszcie w pas, bo [F] naprawdę, w tę chwilę będziesz musiał sam sobie wlepić [G] mandat.
[F] [Am]
Muza, muzo, spokoj, sam.
[Em] Moim kumplem nieustanny stres.
[Am] Na odbite palmy przyszedł czas.
[Em] Mam w sodowej wody pełny zlew.
[C] Nie [D] robię [Am] zdjęcia, nie podpiszę tobie płyt.
Nie [G] mogę zmieścić.
Idź spokojnie patrzeć w żyć, [Am] bo jadę windą.
Będę śledził ślady stóp [Em] słowem uznania.
[G] Wytrę lepiej, wykończ kust.
[F] Skrzynka [C] pełna, nie [Em] wysyłaj nic.
Powoli [C] tracę głos.
[Am]
[F] Jeszcze kilka [Em] [Am] przyjemnych płyt.
[Dm] Wyjadę w końcu [E] już stąd.
[C] Staję [D] się [Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem [Dm] tak [Am] naprawdę niemą.
[C] Choć dzięki [D] temu [Am] mogę na stary [G] rower [C] sząść.
Zamieszkać [Dm] w [Am] kamienicy nie być mą.
Zabrali ją.
Nawet [Em] z chłoni nie zdążyłam jej odpakować.
A oni ją zabrali.
[F] I teraz będą jej słuchać.
[Dm]
[Am] Złap dla mnie zdrada.
[Em] Złap dla mnie zdrada.
[F]
[Dm] Złap dla mnie zdrada.
[Am]
Anonimu smak poczuję, gdy
[G] Za granicę zrobię drobny skok.
[Am] Jak już dziwnie tęskną, wtedy mi.
[G] Kiedy przezroczysty stawiam krok.
[D] Klają nad Wisłą.
[Am] [C] Każdy mówi mnie na ty.
[G] A moje nazwisko.
Czytany głośno szyld.
[F] Skrzynka pełna, [C] nie [Em] wysyłaj nic.
Powoli [C] tracę głos.
[F] Jeszcze kilka [Em] [Am] przyjemnych płyt.
Gdy [Dm] jadę w końcu [E] spalić.
[C] Zdaję się [D]
[Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem tak [D] naprawdę [Am] nie ma mnie.
[C] To dzięki [Dm] temu [Am] mogę
Na stary [G] nowy [C] wsiąść.
Zamieszkać w [Dm]
[Am] kamienicy nie być mą.
[Bm]
[C] Zdaję się [D] [Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem tak [D] [Am] naprawdę nie ma mnie.
[C] To dzięki [Dm] temu [Am] mogę
Na stary [G] nowy [C] wsiąść.
Zamieszkać w [Dm] [Am] kamienicy nie być mą.
[E] Wypada kończąc opowieść, wyłuskać [Gb] morału pestkę.
Ty nad kominkiem ją powieś, zwiększając wniosków kolekcję.
Pamiętaj, każda zwierzyna nawet cierpliwa jak kamień,
Któregoś dnia nie wytrzyma.
Sama zacznie polowanie.
[Bm] [C] Zdaję się [D] [Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem [D] tak [Am] naprawdę nie ma mnie.
[C] To dzięki [Dm] temu [Am] mogę
Na stary [G] nowy [C] wsiąść.
Zamieszkać w [Dm] [Am] kamienicy nie być mą.
[C] Zdaję [Dm] się [Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem [D] tak [Am] naprawdę nie ma mnie.
[C] To dzięki [Dm] temu [Am] mogę
Na stary [G] nowy [C] wsiąść.
Zamieszkać w [Dm] [Am] kamienicy nie być mą.
[N]
A dziki las był, [Am] nieprzeczę, miasteczkiem, no [C] i był [Em] mały.
[Am] Dziki był las głównie z nazwy.
[F] Odetknij więc, zanim zblędniesz.
Rosły w nim domki, o każdym rzekłbyś, że sen klasy średniej.
W tych domkach, [Em] jak z katalogu wyciętych i powlekanych,
[Am] mdłych dzikolesian żył ogół [C] w liczbie dokładnie nieznanej.
[F] Znany natomiast powszechnie był stan tutejszego szczęścia.
Lecz jeśli po lupę sięgniesz, dostrzeżesz [D] drobne pęknięcia.
[E] Poza meldunkiem w [Em] dowodach mieszkańców [F] łączyła jeszcze pasja,
[G] raczej nieprzejściowa, bo [C] zwana
[F] kolekcjonerscem.
Kolekcje [C] puchły jak palec, [F] którym uderzasz w kant mebla.
[G] Do dnia, gdy zuchwała kradzież, wstrząsnęła duchem osiedla.
[Am] Czyżby lokator [Em] zamczyska, okryty złej sławy paltem,
tu, staw, dowolne wyzwiska, połasił [C] się na ich skarbce?
Na szczęście odsiecz przybywa.
[A] Chmury rozgania blask odznak.
Żółtodziób i stara wyga versus niemoralny [N] zbrodniarz.
Nie wiem.
Przyciśnijcie paserów, wypuśćcie psy gończe.
Czy ja mam was uczyć waszej roboty?
I tyle rabanu?
Zwykły znaczek?
Ten zwykły znaczek był wart
[D] jest wart [B] więcej niż twoje roczne pobory.
Czy mam ci to przeliczyć na pączki i kawę, żeby dotarło?
Nie [Bb] trzeba.
[N] Robimy wszystko, co w naszej mocy.
To róbcie więcej.
Dlaczego nie pozwoliłaś mi go przesłuchać?
Nie jesteś już w stolicy, tutaj się pracuje inaczej.
Według podręcznika miałem podstawy
Według [G] podręcznika z dzikiego [Dbm] lasu, jeśli szanowany kolekcjoner każe ci [B] szukać tropów,
to siadasz w klęku [Eb] pod partem i wąchasz dywan.
[N]
[Eb] Nie nadaję się do tego.
Jesteś zwykły partner, każdy ma [F] jakiś talent.
Jeden umie śpiewać, drugi [Db] łapa trzy mówiny.
Umiesz śpiewać?
[Eb]
Nie bardzo.
No, to będziesz z dobrą winą.
[N] To przestań gadać, zacznij słuchać.
I zapij mnie wreszcie w pas, bo [F] naprawdę, w tę chwilę będziesz musiał sam sobie wlepić [G] mandat.
[F] [Am]
Muza, muzo, spokoj, sam.
[Em] Moim kumplem nieustanny stres.
[Am] Na odbite palmy przyszedł czas.
[Em] Mam w sodowej wody pełny zlew.
[C] Nie [D] robię [Am] zdjęcia, nie podpiszę tobie płyt.
Nie [G] mogę zmieścić.
Idź spokojnie patrzeć w żyć, [Am] bo jadę windą.
Będę śledził ślady stóp [Em] słowem uznania.
[G] Wytrę lepiej, wykończ kust.
[F] Skrzynka [C] pełna, nie [Em] wysyłaj nic.
Powoli [C] tracę głos.
[Am]
[F] Jeszcze kilka [Em] [Am] przyjemnych płyt.
[Dm] Wyjadę w końcu [E] już stąd.
[C] Staję [D] się [Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem [Dm] tak [Am] naprawdę niemą.
[C] Choć dzięki [D] temu [Am] mogę na stary [G] rower [C] sząść.
Zamieszkać [Dm] w [Am] kamienicy nie być mą.
Zabrali ją.
Nawet [Em] z chłoni nie zdążyłam jej odpakować.
A oni ją zabrali.
[F] I teraz będą jej słuchać.
[Dm]
[Am] Złap dla mnie zdrada.
[Em] Złap dla mnie zdrada.
[F]
[Dm] Złap dla mnie zdrada.
[Am]
Anonimu smak poczuję, gdy
[G] Za granicę zrobię drobny skok.
[Am] Jak już dziwnie tęskną, wtedy mi.
[G] Kiedy przezroczysty stawiam krok.
[D] Klają nad Wisłą.
[Am] [C] Każdy mówi mnie na ty.
[G] A moje nazwisko.
Czytany głośno szyld.
[F] Skrzynka pełna, [C] nie [Em] wysyłaj nic.
Powoli [C] tracę głos.
[F] Jeszcze kilka [Em] [Am] przyjemnych płyt.
Gdy [Dm] jadę w końcu [E] spalić.
[C] Zdaję się [D]
[Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem tak [D] naprawdę [Am] nie ma mnie.
[C] To dzięki [Dm] temu [Am] mogę
Na stary [G] nowy [C] wsiąść.
Zamieszkać w [Dm]
[Am] kamienicy nie być mą.
[Bm]
[C] Zdaję się [D] [Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem tak [D] [Am] naprawdę nie ma mnie.
[C] To dzięki [Dm] temu [Am] mogę
Na stary [G] nowy [C] wsiąść.
Zamieszkać w [Dm] [Am] kamienicy nie być mą.
[E] Wypada kończąc opowieść, wyłuskać [Gb] morału pestkę.
Ty nad kominkiem ją powieś, zwiększając wniosków kolekcję.
Pamiętaj, każda zwierzyna nawet cierpliwa jak kamień,
Któregoś dnia nie wytrzyma.
Sama zacznie polowanie.
[Bm] [C] Zdaję się [D] [Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem [D] tak [Am] naprawdę nie ma mnie.
[C] To dzięki [Dm] temu [Am] mogę
Na stary [G] nowy [C] wsiąść.
Zamieszkać w [Dm] [Am] kamienicy nie być mą.
[C] Zdaję [Dm] się [Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem [D] tak [Am] naprawdę nie ma mnie.
[C] To dzięki [Dm] temu [Am] mogę
Na stary [G] nowy [C] wsiąść.
Zamieszkać w [Dm] [Am] kamienicy nie być mą.
[N]
Key:
Am
C
G
F
Dm
Am
C
G
[C] _ _ _ _ _ _ [F] Historie małych miasteczek [N] miewają wielkie morały.
A dziki las był, [Am] nieprzeczę, miasteczkiem, no [C] i był [Em] mały.
[Am] Dziki był las głównie z nazwy.
[F] Odetknij więc, zanim zblędniesz.
Rosły w nim domki, o każdym rzekłbyś, że sen klasy średniej.
W tych domkach, [Em] jak z katalogu wyciętych i powlekanych,
[Am] mdłych dzikolesian żył ogół [C] w liczbie dokładnie nieznanej.
[F] Znany natomiast powszechnie był stan tutejszego szczęścia.
Lecz jeśli po lupę sięgniesz, _ dostrzeżesz [D] drobne pęknięcia.
[E] Poza meldunkiem w [Em] dowodach mieszkańców [F] łączyła jeszcze pasja,
[G] raczej nieprzejściowa, bo [C] zwana _
_ [F] kolekcjonerscem.
Kolekcje [C] puchły jak palec, [F] którym uderzasz w kant mebla.
[G] Do dnia, gdy zuchwała kradzież, _ wstrząsnęła duchem osiedla.
_ [Am] _ Czyżby lokator [Em] zamczyska, okryty złej sławy paltem,
tu, staw, dowolne wyzwiska, połasił [C] się na ich skarbce?
Na szczęście odsiecz przybywa.
_ _ [A] Chmury rozgania blask odznak.
Żółtodziób i stara wyga versus niemoralny [N] zbrodniarz. _ _
Nie wiem.
_ Przyciśnijcie paserów, wypuśćcie psy gończe.
Czy ja mam was uczyć waszej roboty?
_ I tyle rabanu?
Zwykły znaczek?
Ten zwykły znaczek był wart_
[D] jest wart [B] więcej niż twoje roczne pobory.
Czy mam ci to przeliczyć na pączki i kawę, żeby dotarło?
_ _ Nie [Bb] trzeba.
_ [N] Robimy wszystko, co w naszej mocy. _ _
To róbcie więcej. _ _ _
Dlaczego nie pozwoliłaś mi go przesłuchać?
Nie jesteś już w stolicy, tutaj się pracuje inaczej.
Według podręcznika miałem podstawy_
Według [G] podręcznika z dzikiego [Dbm] lasu, jeśli szanowany kolekcjoner każe ci [B] szukać tropów,
to siadasz w klęku [Eb] pod partem i wąchasz dywan.
_ [N] _ _ _
_ _ _ _ _ [Eb] Nie nadaję się do tego.
_ Jesteś zwykły partner, każdy ma [F] jakiś talent. _
Jeden umie śpiewać, drugi [Db] łapa trzy mówiny.
Umiesz śpiewać?
[Eb] _ _
Nie bardzo.
No, to będziesz z dobrą winą. _
_ [N] _ To przestań gadać, zacznij słuchać.
I zapij mnie wreszcie w pas, bo [F] naprawdę, w tę chwilę będziesz musiał sam sobie wlepić [G] mandat. _ _
_ _ _ _ [F] _ _ [Am] _ _
Muza, muzo, _ spokoj, sam.
[Em] Moim kumplem nieustanny stres. _ _
[Am] Na odbite palmy przyszedł czas. _
[Em] Mam w sodowej wody pełny zlew.
[C] Nie [D] robię [Am] zdjęcia, _ nie podpiszę tobie płyt.
Nie [G] mogę zmieścić.
Idź spokojnie patrzeć w żyć, [Am] bo jadę windą.
_ Będę śledził ślady stóp [Em] słowem uznania.
_ [G] Wytrę lepiej, wykończ kust.
[F] Skrzynka _ [C] pełna, nie [Em] wysyłaj nic.
Powoli _ [C] tracę głos.
[Am] _
[F] _ Jeszcze kilka [Em] _ [Am] przyjemnych płyt.
[Dm] _ Wyjadę w końcu [E] już _ stąd.
[C] _ Staję [D] się [Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem [Dm] tak [Am] naprawdę niemą. _
[C] Choć dzięki [D] temu [Am] mogę na stary [G] rower [C] sząść.
Zamieszkać [Dm] w [Am] kamienicy nie być mą. _
_ _ Zabrali ją. _ _
Nawet [Em] z chłoni nie zdążyłam jej odpakować.
A oni ją zabrali.
[F] I teraz będą jej _ słuchać. _ _
_ [Dm] _ _ _ _ _ _ _
[Am] Złap dla mnie zdrada. _ _ _ _
[Em] Złap dla mnie zdrada. _ _ _ _
[F] _ _ _ _ _ _ _ _
[Dm] Złap dla mnie zdrada. _ _ _ _
_ [Am] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ Anonimu smak poczuję, gdy
[G] Za granicę zrobię drobny skok.
_ _ [Am] Jak już dziwnie tęskną, wtedy mi.
_ [G] Kiedy przezroczysty stawiam krok.
_ [D] Klają nad Wisłą.
[Am] _ [C] Każdy mówi mnie na ty.
[G] A moje nazwisko. _ _
Czytany głośno szyld.
[F] _ Skrzynka pełna, [C] nie [Em] wysyłaj nic.
_ Powoli [C] tracę głos.
_ [F] _ Jeszcze kilka [Em] [Am] przyjemnych płyt.
Gdy [Dm] jadę w końcu [E] _ _ spalić.
[C] _ Zdaję się [D]
[Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem tak [D] naprawdę [Am] nie ma mnie.
_ [C] _ To dzięki [Dm] temu [Am] mogę
Na stary [G] nowy [C] wsiąść.
Zamieszkać w [Dm]
[Am] kamienicy nie być mą.
_ [Bm] _ _ _ _
[C] _ Zdaję się [D] [Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem tak [D] [Am] naprawdę nie ma mnie. _ _
[C] To dzięki [Dm] temu [Am] mogę
Na stary [G] nowy [C] wsiąść.
Zamieszkać w [Dm] [Am] kamienicy nie być mą. _
_ [E] _ Wypada kończąc opowieść, wyłuskać [Gb] morału pestkę.
Ty nad kominkiem ją powieś, zwiększając wniosków kolekcję. _
Pamiętaj, każda zwierzyna nawet cierpliwa jak _ kamień,
Któregoś dnia nie wytrzyma.
_ Sama zacznie polowanie. _ _
_ [Bm] _ _ _ _ [C] _ Zdaję się [D] [Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem [D] tak [Am] naprawdę nie ma mnie.
_ [C] To dzięki [Dm] temu [Am] mogę
Na stary [G] nowy [C] wsiąść.
Zamieszkać w [Dm] [Am] kamienicy nie być mą.
_ [C] _ Zdaję [Dm] się [Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem [D] tak [Am] naprawdę nie ma mnie.
_ [C] To dzięki [Dm] temu [Am] mogę
Na stary [G] nowy [C] wsiąść.
Zamieszkać w [Dm] [Am] kamienicy nie być mą.
_ _ [N] _ _
A dziki las był, [Am] nieprzeczę, miasteczkiem, no [C] i był [Em] mały.
[Am] Dziki był las głównie z nazwy.
[F] Odetknij więc, zanim zblędniesz.
Rosły w nim domki, o każdym rzekłbyś, że sen klasy średniej.
W tych domkach, [Em] jak z katalogu wyciętych i powlekanych,
[Am] mdłych dzikolesian żył ogół [C] w liczbie dokładnie nieznanej.
[F] Znany natomiast powszechnie był stan tutejszego szczęścia.
Lecz jeśli po lupę sięgniesz, _ dostrzeżesz [D] drobne pęknięcia.
[E] Poza meldunkiem w [Em] dowodach mieszkańców [F] łączyła jeszcze pasja,
[G] raczej nieprzejściowa, bo [C] zwana _
_ [F] kolekcjonerscem.
Kolekcje [C] puchły jak palec, [F] którym uderzasz w kant mebla.
[G] Do dnia, gdy zuchwała kradzież, _ wstrząsnęła duchem osiedla.
_ [Am] _ Czyżby lokator [Em] zamczyska, okryty złej sławy paltem,
tu, staw, dowolne wyzwiska, połasił [C] się na ich skarbce?
Na szczęście odsiecz przybywa.
_ _ [A] Chmury rozgania blask odznak.
Żółtodziób i stara wyga versus niemoralny [N] zbrodniarz. _ _
Nie wiem.
_ Przyciśnijcie paserów, wypuśćcie psy gończe.
Czy ja mam was uczyć waszej roboty?
_ I tyle rabanu?
Zwykły znaczek?
Ten zwykły znaczek był wart_
[D] jest wart [B] więcej niż twoje roczne pobory.
Czy mam ci to przeliczyć na pączki i kawę, żeby dotarło?
_ _ Nie [Bb] trzeba.
_ [N] Robimy wszystko, co w naszej mocy. _ _
To róbcie więcej. _ _ _
Dlaczego nie pozwoliłaś mi go przesłuchać?
Nie jesteś już w stolicy, tutaj się pracuje inaczej.
Według podręcznika miałem podstawy_
Według [G] podręcznika z dzikiego [Dbm] lasu, jeśli szanowany kolekcjoner każe ci [B] szukać tropów,
to siadasz w klęku [Eb] pod partem i wąchasz dywan.
_ [N] _ _ _
_ _ _ _ _ [Eb] Nie nadaję się do tego.
_ Jesteś zwykły partner, każdy ma [F] jakiś talent. _
Jeden umie śpiewać, drugi [Db] łapa trzy mówiny.
Umiesz śpiewać?
[Eb] _ _
Nie bardzo.
No, to będziesz z dobrą winą. _
_ [N] _ To przestań gadać, zacznij słuchać.
I zapij mnie wreszcie w pas, bo [F] naprawdę, w tę chwilę będziesz musiał sam sobie wlepić [G] mandat. _ _
_ _ _ _ [F] _ _ [Am] _ _
Muza, muzo, _ spokoj, sam.
[Em] Moim kumplem nieustanny stres. _ _
[Am] Na odbite palmy przyszedł czas. _
[Em] Mam w sodowej wody pełny zlew.
[C] Nie [D] robię [Am] zdjęcia, _ nie podpiszę tobie płyt.
Nie [G] mogę zmieścić.
Idź spokojnie patrzeć w żyć, [Am] bo jadę windą.
_ Będę śledził ślady stóp [Em] słowem uznania.
_ [G] Wytrę lepiej, wykończ kust.
[F] Skrzynka _ [C] pełna, nie [Em] wysyłaj nic.
Powoli _ [C] tracę głos.
[Am] _
[F] _ Jeszcze kilka [Em] _ [Am] przyjemnych płyt.
[Dm] _ Wyjadę w końcu [E] już _ stąd.
[C] _ Staję [D] się [Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem [Dm] tak [Am] naprawdę niemą. _
[C] Choć dzięki [D] temu [Am] mogę na stary [G] rower [C] sząść.
Zamieszkać [Dm] w [Am] kamienicy nie być mą. _
_ _ Zabrali ją. _ _
Nawet [Em] z chłoni nie zdążyłam jej odpakować.
A oni ją zabrali.
[F] I teraz będą jej _ słuchać. _ _
_ [Dm] _ _ _ _ _ _ _
[Am] Złap dla mnie zdrada. _ _ _ _
[Em] Złap dla mnie zdrada. _ _ _ _
[F] _ _ _ _ _ _ _ _
[Dm] Złap dla mnie zdrada. _ _ _ _
_ [Am] _ _ _ _ _ _ _
_ _ _ _ Anonimu smak poczuję, gdy
[G] Za granicę zrobię drobny skok.
_ _ [Am] Jak już dziwnie tęskną, wtedy mi.
_ [G] Kiedy przezroczysty stawiam krok.
_ [D] Klają nad Wisłą.
[Am] _ [C] Każdy mówi mnie na ty.
[G] A moje nazwisko. _ _
Czytany głośno szyld.
[F] _ Skrzynka pełna, [C] nie [Em] wysyłaj nic.
_ Powoli [C] tracę głos.
_ [F] _ Jeszcze kilka [Em] [Am] przyjemnych płyt.
Gdy [Dm] jadę w końcu [E] _ _ spalić.
[C] _ Zdaję się [D]
[Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem tak [D] naprawdę [Am] nie ma mnie.
_ [C] _ To dzięki [Dm] temu [Am] mogę
Na stary [G] nowy [C] wsiąść.
Zamieszkać w [Dm]
[Am] kamienicy nie być mą.
_ [Bm] _ _ _ _
[C] _ Zdaję się [D] [Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem tak [D] [Am] naprawdę nie ma mnie. _ _
[C] To dzięki [Dm] temu [Am] mogę
Na stary [G] nowy [C] wsiąść.
Zamieszkać w [Dm] [Am] kamienicy nie być mą. _
_ [E] _ Wypada kończąc opowieść, wyłuskać [Gb] morału pestkę.
Ty nad kominkiem ją powieś, zwiększając wniosków kolekcję. _
Pamiętaj, każda zwierzyna nawet cierpliwa jak _ kamień,
Któregoś dnia nie wytrzyma.
_ Sama zacznie polowanie. _ _
_ [Bm] _ _ _ _ [C] _ Zdaję się [D] [Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem [D] tak [Am] naprawdę nie ma mnie.
_ [C] To dzięki [Dm] temu [Am] mogę
Na stary [G] nowy [C] wsiąść.
Zamieszkać w [Dm] [Am] kamienicy nie być mą.
_ [C] _ Zdaję [Dm] się [Am] potworem, bo wtedy [G] czuję, [C] że
Choć jestem [D] tak [Am] naprawdę nie ma mnie.
_ [C] To dzięki [Dm] temu [Am] mogę
Na stary [G] nowy [C] wsiąść.
Zamieszkać w [Dm] [Am] kamienicy nie być mą.
_ _ [N] _ _